Wojna w Ukrainie. Doradca prezydenta Ukrainy: "wzmocnienie obrony Mariupola"

Świat
Wojna w Ukrainie. Doradca prezydenta Ukrainy: "wzmocnienie obrony Mariupola"
PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
Rosyjscy żołnierze na ulicy w Mariupolu.

"Żołnierze 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, broniący Mariupola, przeprowadzili trudną i bardzo ryzykowną operację, dzięki której udało im się połączyć z pułkiem Azow" - przekazał w środę na Facebooku doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz. Władze miasta ostrzegły, że Rosjanie planują oczyszczenie Mariupola ze zwłok i gruzu, by 9 maja zorganizować defiladę i "karnawał zwycięstwa".

Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz przekazał na Facebooku, że żołnierze 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, którzy bronią Mariupola, "przeprowadzili trudną i bardzo ryzykowną operację, dzięki której udało im się połączyć z pułkiem Azow". Pułk Azow to inna jednostka, która także prowadzi obronę na terenie miasta.

Doradca prezydenta: wzmocnienie obrony Mariupola

"Siły obrony zostały powiększone i wzmocnione" - ocenił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

 

Według Arestowycza w wyniku połączenia pułk Azow uzyskał znaczące wsparcie, a 36. Brygada uniknęła rozbicia przez rosyjskie wojska i "otrzymała drugą szansę". Dodał także, że teraz główny przyczółek ukraińskich sił w Mariupolu będzie mógł odtąd skuteczniej przeciwstawiać się najeźdźcy.

 

ZOBACZ: Pułk Azow: w Mariupolu Rosjanie wykorzystali substancję nieznanego pochodzenia

 

"Pułk Azow w profesjonalny sposób zabezpieczył przeprowadzenie operacji. (...) Tak to wygląda, gdy oficerowie nie tracą głowy i sprawnie dowodzą swoimi wojskami. My też nie traćmy. Armia wie, co robi" - dodał Arestowycz.

 

Najprawdopodobniej chodzi o teren zakładów metalurgicznych Azowstal. Z kolei w ocenie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) dwoma najważniejszymi ukraińskimi przyczółkami w Mariupolu były dotąd port w południowo-zachodniej części miasta oraz własnie zakłady metalurgiczne Azowstal na wschodzie. Według amerykańskiego think tanku centrum Mariupola mieli opanować Rosjanie, którzy w ten sposób przecięli linię ukraińskiej obrony.

 

Doradca mera: Rosjanie chcą urządzić "karnawał zwycięstwa"

Ukraińska agencja Ukrinform ostrzegła w środę, powołując się na doradcę mera Mariupola, że Rosjanie mają związane z miastem nowe plany.

 

"Rosyjscy najeźdźcy chcą oczyścić centrum Mariupola ze zwłok i gruzu, by urządzić tam paradę wojskową na obchodzony w Rosji 9 maja Dzień Zwycięstwa" - podaje Ukrinform.

 

Agencja dodała, że do defilady dojdzie, "jeśli rosyjski plan zdobycia miasta się powiedzie". Agencja powołała się na doradcę mera Mariupola Petra Andriuszczenkę, który na Telegramie napisał, że takie wytyczne otrzymał prokremlowski i kolaborujący z Rosjanami samozwańczy mer Mariupola Kostiantyn Iwaszczenko.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Brytyjski ochotnik broniący Mariupola wpadł w ręce Rosjan

 

"Według naszych informacji Iwaszczence kazano oczyścić część centralnej dzielnicy miasta z gruzu i zwłok, by umożliwić organizację parady 9 maja. Sądząc po całym szeregu danych okupanci planują wtedy zorganizować w Mariupolu »karnawał zwycięstwa«, jeśli ich »specjalna operacja« się powiedzie" - przekazał Andriuszczenko. 9 maja w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa, święto, które upamiętnia zwycięstwo nad faszystowskim Niemcami.

 

W oblężonym przez rosyjskie wojska i stale ostrzeliwanym Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, panuje katastrofa humanitarna. W ocenie mera miasta mogło tam dotychczas zginąć ponad 20 tysięcy cywilów. Pojawiają się także doniesienia, że Rosjanie zaczęli spalać zwłoki zabitych mieszkańców w mobilnych krematoriach, by ukryć ślady swoich zbrodni.

 

Według najnowszych szacunków, w położonym nad Morzem Azowskim Mariupolu wciąż przebywa ponad 100 tys. osób.

 

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie