Wojna w Ukrainie. Chanel ogranicza sprzedaż dla rosyjskich klientów również poza granicami Rosji
Chanel ogłosiła, że ogranicza sprzedaż ubrań, perfum i innych luksusowych produktów klientom rosyjskim w butikach poza granicami Rosji, tłumacząc to przestrzeganiem unijnych sankcji w związku z wojną w Ukrainie - podała agencja Rosyjskie influencerki pokazują nagrania, na których niszczą luksusowe produkty Chanel.

Chanel już wcześniej zamknęła butiki w Rosji w reakcji na rosyjską inwazję w Ukrainę, a teraz zdecydowała, że nie będzie sprzedawać swoich produktów klientom z Rosji, jeśli planują zabrać je do ojczyzny - poinformowała AP.
Chodzi o to - jak tłumaczy firma w oświadczeniu cytowanym przez agencję - że nowe unijne i szwajcarskie sankcje wobec Rosji obejmują m.in. zakaz sprzedaży, przekazywania i eksportu, bezpośrednio lub pośrednio dóbr luksusowych do Rosji lub na użytek w Rosji. Zakaz dotyczy produktów o wartości powyżej 300 euro, czyli większości produktów sprzedawanych przez Chanel.
Rosjanom odmawia się sprzedaży w Paryżu czy Dubaju
W ramach nowych zasad Chanel zwraca się do klientów, jeśli nie zna ich głównego miejsca zamieszkania, by potwierdzili, że kupowane produkty nie będą wykorzystywane w Rosji.
ZOBACZ: Eksperci: rosyjska ropa może wrócić na rynki tankowcami pod tanią banderą
Jak podaje AP, rosyjscy klienci skarżą się w mediach społecznościowych, że w butikach Chanel w Paryżu, ale także np. w Dubaju, są proszeni o okazanie dowodów tożsamości i odmawia się im sprzedaży.
Agencja poprosiła o komentarz w tej sprawie dwóch gigantów na rynku dóbr luksusowych - Kering i LVMH - ale nie odpowiedziały one na pytanie, czy rozważają podobny krok.
Chanel jest prywatną firmą, produkującą luksusowe ubrania, galanterię, akcesoria, kosmetyki, perfumy, biżuterię oraz zegarki. W końcu 2020 r. firma miała ponad 27 tys. pracowników, a jej przychód wyniósł 10,1 mld dol.
Rosyjskie influencerki bojkotują Chanel
W związku z drastycznym ograniczeniem sprzedaży produktów luksusowej marki, rosyjskie infuencerki od kilku dni w mediach społecznościowych wyrażają swój sprzeciw wobec decyzji firmy w dość drastyczny sposób. W serwisie Instagram pojawiają się nagrania, na których internetowe celebrytki chwytają za nożyczki lub inne ostre przedmioty i niszczą produkty Chanel.
"Zawsze marzyłam, żeby w mojej szafie pojawiła się torebka #chanel i stało się to w zeszłym roku [...] Po tym, jak dowiedziałem się o polityce marki wobec Rosjan, postanowiłam usunąć te torby z mojego codziennego życia" - napisała pod nagraniem Jekatierina Gusiewa.
Inne nagranie, na którym torebka Channel niszczona jest sekatorem, pojawiło się na kanale Kocham Rosję.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej