Wywiad USA: doradcy Putina boją się informować go o rzeczywistym przebiegu wojny

Świat
Wywiad USA: doradcy Putina boją się informować go o rzeczywistym przebiegu wojny
PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / KREMLIN / SPUTNIK / POOL
Prezydent Rosji Władimir Putin

Według oceny amerykańskiego wywiadu, rosyjski prezydent Władimir Putin otrzymuje od swoich doradców fałszywe informacje na temat przebiegu wojny na Ukrainie - podały AP i CNN, powołując się na przedstawicieli służb. Ich zdaniem doradcy prezydenta "boją się mówić mu prawdę". Putin ma nie wiedzieć także, jakie są skutki sankcji nałożonych na Rosję.

Jak podaje AP, według odtajnionej oceny amerykańskiego wywiadu, Władimir Putin nie jest informowany o rzeczywistej sytuacji przez swoich doradców i czuje się przez nich zwodzony.

 

Peter Alexander z ACB News, powołując się na swojego rozmówcę, przekazał też na Twitterze, że między rosyjskim prezydentem i ministrem obrony Siergiejem Szojgu jest "nieustające napięcie, spowodowane brakiem zaufania Putina do kierownictwa ministerstwa obrony".

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Siergiej Szojgu publicznie zabrał głos. Oznajmił, jaki jest kolejny cel Rosji

 

Putin miał też być nieświadomy używania w inwazji żołnierzy poborowych, a także nie ma pełnego oglądu skali szkód, jakie sankcje czynią rosyjskiej gospodarce. Według cytowanego przez AP oficjela, ma to być dowód na "jasny rozkład przepływu precyzyjnych informacji" do prezydenta i pokazuje, że jego doradcy "boją się mówić prawdę".

Biały Dom potwierdził doniesienia mediów

- Mamy informacje, że Putin czuł, że rosyjskie wojsko go zwodziło, czego skutkiem są trwające napięcia między nim i wojskowym dowództwem - dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Kate Bedingfield. 

 

Potwierdziła tym samym wcześniejsze doniesienia mediów o tym, że według oceny wywiadu USA rosyjski prezydent nie otrzymuje prawdziwych informacji "o tym, jak źle sprawują się rosyjskie wojska" na Ukrainie, bo jego doradcy boją się powiedzieć mu prawdę. Bedinfield odmówiła podania szczegółów dotyczących źródła tych informacji.

Zagrożenie dla porozumienia 

Z oceną amerykańskich służb zgodził się w środę również rzecznik Pentagonu John Kirby. Jak powiedział, jest to niepokojąca sytuacja, która może mieć skutki m.in. dla przebiegu rozmów pokojowych.

 

- Jeśli on nie jest w pełni poinformowany o tym, jak źle mu idzie, to jak jego negocjatorzy mogą wyjść z porozumieniem, które ma szanse przetrwać? - powiedział Kirby. - Inna sprawa to taka, że nie wiadomo, jak taki przywódca może zareagować, otrzymując złe wiadomości - dodał.

 

Podczas środowego briefingu Bedingfield oznajmiła również, że administracja rozważa wprowadzenie nowych sankcji przeciwko Rosji i decyzja w tej sprawie zostanie ogłoszona w najbliższych dniach.

 

Urzędniczka odniosła się też do wypowiedzi byłego prezydenta Donalda Trumpa, który dzień wcześniej w wywiadzie zasugerował, że "skoro Władimir Putin nie jest przyjacielem naszego kraju", to powinien ujawnić kompromitujące informacje na temat syna prezydenta Bidena, Huntera.

 

- Jaki Amerykanin, nie mówiąc o eksprezydencie, myśli, że to dobry czas na wchodzenie w konszachty z Władimirem Putinem? Jest tylko jeden taki i jest to Donald Trump - skomentowała rzeczniczka.

zdr/ap / PAP / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie