Sędzia Igor Tuleya stawił się w pracy. Nie został dopuszczony do orzekania

Polska
Sędzia Igor Tuleya stawił się w pracy. Nie został dopuszczony do orzekania
Pawel Wodzynski/East News
Sędzia Igor Tuleya przed SO w Warszawie

Sędzia Igor Tuleya stawił się w poniedziałek rano do pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Nie został jednak dopuszczony do orzekania mimo prawomocnego orzeczenia. Wiceprezes SO domaga się "uzupełnienia braków formalnych" i przedstawienia decyzji uchylającej postanowienie Izby Dyscyplinarnej.

Orzeczenie o przywróceniu sędziego Tuleyi do pracy wydał w zeszły poniedziałek Sąd Okręgowy Warszawa-Praga. Sąd podjął tę decyzję w ramach tzw. zabezpieczenia, nakazując w niej Sądowi Okręgowemu w Warszawie dopuszczenie sędziego do wykonywania obowiązków służbowych na czas procesu dotyczącego pozwu o przywrócenie do pracy. Orzeczenie jest prawomocne.

 

ZOBACZ: Sędzia Igor Tuleya wraca do pracy. Prawomocna decyzja sądu

Sędzia nie został dopuszczony do wykonywania obowiązków

Igor Tuleya w poniedziałek stawił się w pracy. Jednak po godz. 10 sędzia wyszedł z budynku. Przekazał, że nie został dopuszczony do wykonywania swoich obowiązków.

 

Jak poinformowało Stowarzyszenie Polskich Sędziów "Iustitia" wiceprezes Sądu Okręgowego Przemysław Radzik wezwał pełnomocnika Tuleyi "do uzupełnienia braków formalnych". Z opublikowanego przez "Iustitię" pisma wynika, że Radzik uznaje decyzję Izby Dyscyplinarnej SN o zawieszeniu Tuleyi i chce przedstawienia decyzji o jej uchyleniu.

 

"Uzupełnienie braków formalnych skutkować będzie natychmiastowym dopuszczeniem Pana Sędziego do pracy na poprzednich warunkach" - czytamy.

 

Igor Tuleya: złożymy zawiadomienie do prokuratury

Po wyjściu z sądu Tuleya przekazał, że "takiej decyzji można się było spodziewać", a jego przełożeni "nie respektują orzeczeń sądowych".

 

- Złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - zapowiedział sędzia po wyjściu z sądu. Ma podjąć też "dalsze kroki" przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

 

- Walczymy dalej, nie poddajemy się - podsumował Tuleya.

Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet. Tuleya nie traktuje jej jak sądu

W listopadzie 2020 r. na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu Tuleyi, zawiesiła go w obowiązkach służbowych i obniżyła mu wynagrodzenie. Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.

 

Po decyzji Izby Dyscyplinarnej Tuleya został odsunięty od orzekania przez prezesa warszawskiego sądu okręgowego Piotra Schaba. Sędzia Tuleya nie usłyszał zarzutów. Konsekwentnie odmawia stawienia się w prokuraturze. Podkreśla, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez tę izbę. W kwietniu ub r. Izba Dyscyplinarna nie wyraziła zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego do prokuratury o co wnioskowali śledczy.

bas/ml / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie