Kijów. Na miasto spadły rosyjskie pociski. Co najmniej dwie osoby nie żyją
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak na dzielnicę Swiatoszyn w Kijowie spadły rosyjskie pociski - poinformowały w czwartek ukraińskie państwowe służby ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Wojna wywołana przez Władimira Putina w Ukrainie trwa już ponad trzy tygodnie. Od początku działań zbrojnych na ukraińskie miasta spadają rosyjskie pociski, niszcząc budynki mieszkalne i zabijając cywilów. O kolejnych ofiarach wrogich bombardowań poinformowały w czwartek ukraińskie państwowe służby ds. sytuacji nadzwyczajnych.
"Na dzielnicę Swiatoszyn w Kijowie spadły w czwartek rosyjskie pociski; co najmniej dwie osoby zginęły" - podały służby.
Około godz. 16.30 (godz. 15.30 w Polsce) do służb ratunkowych wpłynęło kilka zgłoszeń w sprawie pożarów w dzielnicy swiatoszyńskiej w Kijowie - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ: Japonia. Petycja do Putina i światowych przywódców. Chodzi o broń jądrową
Bombardowanie Kijowa. Pociski wywołały pożary
Dwa samochody zapaliły się wskutek uderzeń pocisków. Pożar ugaszono, zginęła jedna osoba. W pobliżu doszło do pożaru trawy na powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych; walka z ogniem trwa.
Pożar wybuchł też w magazynie na powierzchni 10 tys. metrów kwadratowych. Jest zagrożenie wybuchu pocisku, strażacy walczą z ogniem. Według wstępnych informacji zginęła jedna osoba.
Czytaj więcej