Ukraina kontra Rosja. Podano szczegóły rozmowy telefonicznej Bidena z Putinem. Jest komunikat Kremla

Świat
Ukraina kontra Rosja. Podano szczegóły rozmowy telefonicznej Bidena z Putinem. Jest komunikat Kremla
PAP/EPA/THIBAULT CAMUS / POOL
Biały Dom przekazał, że konwersacja liderów rozpoczęła się o 17.04 czasu polskiego, a skończyła się o 18.06

Sobotnia rozmowa prezydentów Joe Bidena i Władimira Putina, była rzeczowa i profesjonalna, ale nie zmieniła fundamentalnej dynamiki sytuacji, jaką obserwujemy od kilku tygodni - powiedział wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej administracji, relacjonując przebieg wymiany zdań obu przywódców. "Prezydent USA mówił o sankcjach, ale kwestii tej nie akcentowano - podał doradca Putina Jurij Uszakow.

Biały Dom przekazał, że konwersacja liderów rozpoczęła się o 17.04 czasu polskiego, a skończyła się o 18.06.

 

- Rozmowa była rzeczowa i profesjonalna, ale nie zmieniła fundamentalnej dynamiki sytuacji, jaka rozwija się od kilku tygodni - powiedział wysoki przedstawiciel Białego Domu podczas briefingu prasowego.

 

Rozmowa telefoniczna Bidena z Putinem

Jak dodał, Biden przedstawił wzajemnie korzystne propozycje dotyczące bezpieczeństwa, ale wciąż nie jest jasne, czy Rosja poważnie podchodzi do rozmów dyplomatycznych. Urzędnik odmówił podania szczegółów dotyczących propozycji, podkreślił jednak, że były one konsultowane z sojusznikami i wiele z nich zostało już przedstawionych publicznie.

 

ZOBACZ: Kryzys Ukraina-Rosja. Rosja twierdzi, że okręt USA wpłynął na jej wody

 

Jak podkreślił, rosyjska inwazja pozostaje znaczącą możliwością i żadne sygnały nie wskazują na deeskalację napięć ze strony Rosji.

 

- Pozostajemy zaangażowani, by podtrzymywać perspektywy dyplomatyczne przy życiu, ale trzeźwo patrzymy na sytuację i kroki, które Rosja podejmuje na oczach wszystkich, na naszych oczach - powiedział oficjel. Dodał, że ze względu na to, jak wysoka jest stawka, USA chcą dać Rosji każdą możliwość zejścia z drogi w kierunku wojny.

 

Biden miał ostrzec Putina, że wznowienie wojny będzie oznaczać wielkie ludzkie cierpienie, a dla Rosji skończy się zwiększoną izolacją, drastycznym uderzeniem w jej gospodarkę i zwiększoną zależnością od Chin. Dodał, że koordynacja działań w sprawie potencjalnych sankcji weszła w "kulminacyjna fazę", a w przypadku wznowionej inwazji Waszyngton zamierza zwiększyć wysyłanie uzbrojenia na Ukrainę oraz wzmacnianie wschodniej flanki NATO. Zwrócił przy tym uwagę na piątkową decyzję o wysłaniu dodatkowych 3 tys. żołnierzy do Polski.

Kreml: Biden mówił z Putinem o sankcjach, ale nie akcentowali oni tej kwestii

Prezydent USA Joe Biden w sobotniej rozmowie telefonicznej z przywódcą Rosji Władimirem Putinem mówił o sankcjach, ale kwestii tej nie akcentowano podczas rozmowy - powiedział doradca Putina Jurij Uszakow. Oskarżył on kraje zachodnie o "histerię" w sprawie Ukrainy.

 

"Joe Biden, jak można było oczekiwać w kontekście napiętej sytuacji wokół Ukrainy, wspomniał o możliwych ostrych sankcjach przeciwko Rosji, ale to nie na tej kwestii położono akcent w trakcie dość długiej rozmowy" - powiedział Uszakow. Opisał on rozmowę prezydentów jako "dość zrównoważoną i rzeczową". Prezydenci zapowiedzieli dalsze kontakty na różnych szczeblach - dodał Uszakow.

 

Relacjonował, że Biden przedstawił Putinowi oceny dotyczące rosyjskich żądań w sferze bezpieczeństwa. Oceny te "niestety nie dotyczą najważniejszych, kluczowych inicjatyw rosyjskich" - oświadczył doradca Putina. Rosja według niego nie otrzymała merytorycznych odpowiedzi m.in. w kwestii nierozszerzania NATO. Niemniej - zapowiedział - Moskwa "uważnie przeanalizuje" opinie Bidena. Wkrótce też Rosja przedstawi USA i NATO swą reakcję na udzielone przez nie wcześniej odpowiedzi na rosyjskie żądania.

Kreml: potęgują histerię wokół rzekomej nieuchronnej inwazji Rosji na Ukrainę

Według Uszakowa w rozmowie z Bidenem Putin wyjaśniał szczegółowo, dlaczego należy rozstrzygnąć teraz te kwestie. Rosyjski prezydent w szczególności "opisał historię relacji NATO, USA i Rosji", to, co "w rezultacie doprowadziło do obecnej sytuacji kryzysowej".

 

Biden w rozmowie zapewnił, że "chce, by relacje Rosji i USA budowane były na bazie wzajemnego szacunku" - zapewnił Uszakow.

 

Doradca Putina powiedział, że rozmowa prezydentów "odbyła się w sytuacji, gdy amerykańscy oficjele w sposób bezprecedensowy potęgują histerię wokół rzekomej nieuchronnej inwazji Rosji na Ukrainę". Uszakow przekonywał, że nasilanie tej - według jego słów - "histerii" dokonywało się "w sposób skoordynowany" i "osiągnęła ona apogeum".

 

Oświadczył także, komentując doniesienia mediów o wymienianej przez Bidena dacie możliwego ataku Rosji na Ukrainę, że informacje takie są niezgodne z prawdą. Media podawały w tym kontekście datę 16 lutego.

 

Przedstawiciel Kremla zarzucił Stanom Zjednoczonym, że "przekazują znaczące środki finansowe na modernizację armii ukraińskiej". Przekonywał też, że na Ukrainę wysyłani są coraz liczniej instruktorzy wojskowi.

"Rozmowa przywódców niczego nie zmieniła"

- Przedstawiciel Narodowego Biura Bezpieczeństwa przy prezydencie Joe Bidenie poinformował, że niestety ta 62-minutowa rozmowa przywódców niczego nie zmieniła - poinformowała reporterka Polsat News. Dodała, że "Amerykanie cały czas nie wykluczają, że dojdzie do inwazji Rosji na Ukrainę".

 

Rozmowa odbyła się na prośbę USA. Według Białego Domu Rosja proponowała, by odbyła się ona w poniedziałek, jednak na wniosek strony amerykańskiej zdecydowano się na sobotę z uwagi na obawy dotyczące potencjalnie bliskiego terminu rosyjskiej agresji. Biden łączył się z prezydenckiego ośrodka w Camp David w stanie Maryland, gdzie spędza weekend.

 

ZOBACZ: Rosja zaatakuje Ukrainę? Putin i Macron rozmawiali, próbując osłabić obecny kryzys

 

Tuż przed telekonferencją Putin rozmawiał przez ok. 90 minut z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Według agencji Reutera, powołującej się na źródła w Pałacu Elizejskim, ze słów Putina podczas tej rozmowy nie wynikało, że zamierza przeprowadzić ofensywę. Rozmowy odbyli również ministrowie spraw zagranicznych i obrony USA i Rosji.

"Groźba wojny jest realna"

Tymczasem wysoki przedstawiciel Departamentu Stanu powiedział dziennikarzom podczas briefingu dotyczącego częściowej ewakuacji ambasady w Kijowie, że groźba wojny jest realna.

 

- Mamy gorącą nadzieję i kontynuujemy intensywną pracę, by zapewnić, że Ukraina nie stanie się strefą wojenną (...) Jednak coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że w tym kierunku zmierza sytuacja: w kierunku pewnego rodzaju aktywnego konfliktu - powiedział dyplomata.

 

Była to już czwarta wymiana zdań Bidena i Putina, od kiedy Rosja zaczęła gromadzić wojska wokół granic Ukrainy. Ostatnia odbyła się 26 stycznia.

nb/msl / PAP / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie