Koronawirus w USA. Zmarło 900 tys. Amerykanów z COVID-19

Świat
Koronawirus w USA. Zmarło 900 tys. Amerykanów z COVID-19
PAP/EPA/JOEL CARRETT
Zmarło 900 tys. osób zakażonych koronawirusem

Stany Zjednoczone przekroczyły w piątek kolejny tragiczny kamień milowy w walce z wirusem Covid-19. W dwa lata po tym, jak w Wuhan w Chinach odnotowano pierwsze skupisko koronawirusa, zmarło już ponad 900 tys. Amerykanów.

Eksperci ds. zdrowia publicznego twierdzą, że zbliżenie się do granicy 1 miliona zgonów spowodowanych koronawirusem jest "nieuniknione".

Prof. Meyers: Nie musiało do tego dojść

- To jest absolutnie oszałamiające. A co przyprawia o jeszcze większy ból serca - jakby strata 900 000 dusz nie była wystarczającym bólem serca - to fakt, że jest to prawdopodobnie zaniżona liczba osób, które straciliśmy – oceniła cytowana przez radio publiczne (NPR) Jennifer Nuzzo, epidemiolog z Johns Hopkins University.

 

ZOBACZ: WHO: państwa w Europie mają wyjątkową okazję, by przejąć kontrolę nad koronawirusem

 

Według prof. Lauren Ancel Meyers z University of Texas w Austin wcale nie musiało do tego dojść. - To nie było nieuniknione. Są rzeczy, które mogliśmy zrobić i powinniśmy byli zrobić, aby chronić tych, którzy byli najbardziej narażeni – podkreśliła.

Apel prezydenta Joe Bidena

Także prezydent Joe Biden odnosząc się do najnowszych statystyk mówił o "tragicznym kamieniu milowym".

 

Wskazując na "emocjonalne, fizyczne i psychologiczne aspekty pandemii" wystosował kolejny apel do społeczeństwa w sprawie szczepień.

 

ZOBACZ: Omikron. Nowy podwariant koronawirusa bardziej zakaźny niż poprzednik. Również dla zaszczepionych

 

- Wzywam wszystkich Amerykanów: zaszczepcie się, zaszczepcie swoje dzieci i weźcie dawkę przypominającą, jeśli się kwalifikujecie. (…) Jest to bezpłatne, łatwe, skuteczne i może uratować twoje życie, a także życie tych, których kochasz" – nawoływał przywódca USA.

Szczepienia a śmierć na COVID-19

NPR zwraca uwagę, że liczba osób, które otrzymały przynajmniej jedną dawkę szczepionki Pfizer, Moderna lub Johnson & Johnson wciąż rośnie. Odsetek w pełni zaszczepionych Amerykanów wciąż jest jednak stosunkowo niski i wynosi około 64 proc.

 

Jak wynika z danych przytoczonych w tym tygodniu przez dyrektor amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom Rochelle Walensky, w czasie ostatniej fali zachorowań na dominującą obecnie odmianę koronawirusa Omikron, osoby niezaszczepione były 97 razy bardziej narażone na śmierć w porównaniu z tymi, które otrzymały szczepionkę przypominającą.

pgo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie