Lider Agrounii Michał Kołodziejczak przed senacką komisją ds. Pegasusa

Polska

- Uważam, że inwigilowanie mnie, prześladowanie naszego ruchu, spowodowało, że wybory były nierówne - stwierdził w czwartek lider Agrounii Michał Kołodziejczak podczas posiedzenia senackiej komisji ds. Pegasusa.

Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, siedzi przy stole podczas posiedzenia senackiej komisji, na której ekranie widnieje napis "Komisja Nadzwyczajna do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, które wpłynęły na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych".
PAP/Paweł Supernak
Michał Kołodziejczak podczas posiedzenia senackiej komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji

- To nie było tylko włamanie, ale i kradzież danych. Uważam, że inwigilowanie mnie, prześladowanie naszego ruchu, spowodowało, że wybory były nierówne - stwierdził Michał Kołodziejczak. 

- Wiedząc, że chcemy budować ruch polityczny, w 2019 roku zaczęliśmy rozmowy z politykami. Mam nieodparte wrażenie że Pegasus miał przestraszyć posłów, żeby nie angażowali się w nowy ruch polityczny - przekonywał. 

 

 

Kołodziejczak przyznał, że kilkukrotnie kontaktował się z Paweł Kukizem. - W trakcie rozmowy z Pawłem Kukizem i Jarosławem Sachajką padły informacje, ze Agrounią interesują się służby. Uznałem, że to jakiś blef. Nie było podstaw do tego, że mogą się mną interesować. Pojawia się podejrzenie, czy Kukiz wiedział o tym - podkreślił. 

Pegasus. Citizen Lab ujawnia

Grupa Citizen Lab, która działa przy Uniwersytecie w Toronto, podała w grudniu, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus byli inwigilowani mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator KO Krzysztof Brejza. Do telefonu senatora KO miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r., gdy był on szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.

 

ZOBACZ: Prokurator Ewa Wrzosek w PE: w świetle polskiego prawa wykorzystanie Pegasusa jest nielegalne

 

Później agencja AP poinformowała o kolejnych dwóch Polakach, którzy według Citizen Lab mieli być szpiegowani Pegasusem - to lider Agrounii Michał Kołodziejczak oraz Tomasz Szwejgiert, współautor książki o szefie resortu spraw wewnętrznych i administracji, b. szefie CBA Mariuszu Kamińskim. Według Citizen Lab obie sytuacje miały miejsce w 2019 r. - Kołodziejczak miał być zhakowany kilkukrotnie w maju tego roku, a Szwejgiert - 21 razy od końca marca do czerwca.

 

W Senacie od połowy stycznia działa komisja nadzwyczajna (bez uprawnień śledczych), która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus. 

 

Paweł Kukiz odpowiada

Oskarżenia Michała Kołodziejczaka są absurdalne - mówi Paweł Kukiz, któremu lider AgroUnii zarzucił przekazywanie informacji o jego podsłuchiwaniu. - Nigdy nie dzieliłem się informacjami niejawnymi z osobami do tego nieuprawnionymi - podkreślił Kukiz.

 

Lider Kukiz'15 podkreślił też, że inicjatorem kontaktów był Kołodziejczak, który chciał spotkań dotyczących połączenia sił. - Powiedziałem mu, że jestem członkiem komisji służb specjalnych, wokół was są kontrowersje, o czym szeroko piszą media, i poinformowałem, że w związku z tym nie ma płaszczyzny wspólnych działań.

 

W tym kontekście Kukiz przywołał też szereg tytułów publikacji, które dotyczyły Kołodziejczaka i jego formacji m.in. "Dziennika Gazety Prawnej" z marca 2019 roku: "Czy retoryka AGROunii zostanie wykorzystana przez Kreml?", gdzie twierdzono, że "antyukraińska, antyamerykańska i antyunijna retoryka ruchu sprzyja narracjom, które wykorzystuje Kreml" a także tekst, który ukazał się w lipcu 2018 w "Gazecie Polskiej", gdzie pisano m.in. że "jednym z głównych postulatów Kołodziejczaka jest »unormowanie stosunków dyplomatycznych z Rosją«".

 

- Być może powiedziałem mu w jakimś momencie, że jeżeli jest taka atmosfera, że w przestrzeni publicznej szeroko pojawia się temat możliwości waszej współpracy z Rosją, to z pewnością obserwują was służby, ponieważ takie jest podstawowe zadanie służb - dbanie o bezpieczeństwo państwa. A w związku z tym o naszej współpracy nie może być mowy - powiedział lider Kukiz'15.

 

- Jestem przekonany, że cała sytuacja jest ukartowana przez część opozycji, która chce "dookoła", za pomocą różnych insynuacji i ataków - w rodzaju "taśm Groca" (nagrań opublikowanych przez TVN24 z fragmentami jego rozmowy z Arturem Grocem, byłym działaczem Kukiz'15 dot. reasumpcji głosowania w Sejmie) czy "rewelacji" Kołodziejczaka nie dopuścić do powstania sejmowej komisji śledczej ds. podsłuchów pod moim przewodnictwem - stwierdził Kukiz.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

an / Interia Wydarzenia / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie