Żandarmeria Wojskowa zatrzymała osoby podejrzane o wydawanie fałszywych certyfikatów covidowych

Polska
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała osoby podejrzane o wydawanie fałszywych certyfikatów covidowych
Polsat News
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała pięć osób podejrzewanych o udział w procederze wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych. Wśród nich jest dwóch żołnierzy z Wrocławia i Brzegu.

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała pięć osób - trzech cywilów i dwóch wojskowych - podejrzewanych o udział w procederze wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych - podaje Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Według prokuratorów, sprawa jest rozwojowa.

W poniedziałek media poinformowały, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała pięć osób podejrzewanych o udział w procederze wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych. Wśród nich jest dwóch żołnierzy z Wrocławia i Brzegu. Taką informację podało m.in. RMF24.pl.

Prokuratura potwierdza: zatrzymano pięć osób

Doniesienia te potwierdził płk Bartosz Okoniewski, zastępca Prokuratora Okręgowego do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Płk Okoniewski poinformował, że Żandarmeria działała na zlecenie prokuratury w Poznaniu. Zatrzymania - łącznie pięć osób: trzech cywilów i dwóch żołnierzy - miały miejsce na terenie województw: łódzkiego, małopolskiego, dolnośląskiego i opolskiego.

 

Jeden z zatrzymanych żołnierzy jest z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu, a drugi z 1. Pułku Saperów w Brzegu.

 

ZOBACZ: Certyfikaty covidowe. Od 1 lutego ich ważność zostanie skrócona do 9 miesięcy

 

- Postępowanie jest prowadzone w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za wystawianie fikcyjnych zaświadczeń o odbyciu szczepienia przeciw COVID-19 - powiedział płk Okoniewski. Wyjaśnił, że są to przestępstwa z art. 228 par. 3 Kodeksu Karnego "i inne". Obecnie osoby te są przewożone do prokuratury w Poznaniu, gdzie zostaną im postawione zarzuty.

 

Na obecnym etapie prokuratura nie udziela informacji dotyczących tego postępowania. Prokurator Okoniewski zapewnia jednak, że sprawa jest rozwojowa. Mówiąc o rozmiarach procederu wystawiania fikcyjnych zaświadczeń dodaje: "na pewno nie było to kilka osób".

zma / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie