USA. Pracownik zoo próbował pogłaskać tygrysa. Zwierzę zaatakowało

Świat
USA. Pracownik zoo próbował pogłaskać tygrysa. Zwierzę zaatakowało
Reuters
Po kilku godzinach zoo poinformowało, że zwierzę, tygrys malajski imieniem "Eko" zmarł w wyniku ran

Pracownik firmy sprzątającej zoo w mieście Naples na Florydzie został pogryziony przez tygrysa. Mężczyzna wedle wstępnych ustaleń chciał go pogłaskać lub nakarmić. Zwierzę zaatakowało po tym, jak włożył rękę przez klatkę na teren wybiegu.

Do ataku zdarzenia doszło w środę wieczorem. Pracownik serwisu sprzątającego zoo, według dotychczasowych ustaleń, próbował pogłaskać tygrysa na jego wybiegu.

Chciał pogłaskać tygrysa 

"Tego wieczoru, po zamknięciu zoo w Naples, pracownik zewnętrznej firmy sprzątającej na zlecenie zoo doznał poważnych obrażeń, gdy wszedł na niezabezpieczony obszar w pobliżu tygrysa na jego wybiegu. Firma sprzątająca jest odpowiedzialna za sprzątanie toalet i sklepu z pamiątkami, a nie wybiegów dla zwierząt. Wstępne informacje wskazują, że mężczyzna albo głaskał, albo karmił zwierzę, co jest niedozwolone i niebezpieczne" - napisano na profilu biura szeryfa hrabstwa Collier na Facebooku. 

 

 

Wyjaśniono, że "wstępne doniesienia wskazują, że tygrys złapał ramię mężczyzny i wciągnął je do ogrodzenia po tym, jak mężczyzna przekroczył pierwszą barierę ogrodzenia i włożył rękę przez klatkę wybiegu tygrysa. Funkcjonariusze zostali wezwani do zoo o 18:26".

 

By pomóc mężczyźnie i uwolnić ramię, policja użyła broni. Ogłuszony tygrys wycofał się do swojej zagrody. Poważnie ranny pracownik trafił do szpitala. 

 

ZOBACZ: Tygrysy chorowały na COVID-19. Były izolowane

 

Po kilku godzinach zoo poinformowało, że tygrys malajski imieniem "Eko" zmarł w wyniku ran po incydencie. W zoo przebywał od grudnia 2019 roku, trafił tam z ogrodu w Seattle. Zmarły tygrys był jedną z atrakcji zoo na Florydzie. 

 

laf/pdb / Reuters
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie