Nigeria. Co najmniej 45 farmerów zginęło w walkach z hodowcami bydła

Świat
Nigeria. Co najmniej 45 farmerów zginęło w walkach z hodowcami bydła
Zdj. ilustracyjne/Flickr/Jeff Attaway
Przyczyną starć między hodowcami a farmerami, jest ograniczony dostęp do wody

Co najmniej 45 farmerów zginęło w walce z hodowcami bydła w środkowej Nigerii - podaje w środę biuro prezydenta Muhammadu Buhariego. Przyczyną jest między innymi do dostęp do wody.

Do walk doszło w stanie Nasarawa, w środkowej części kraju.

 

Prezydent Buhari poinformował w oświadczeniu wydanym we wtorek wieczorem, że w walkach, które wybuchły w piątek, zostało zamordowanych co najmniej 45 farmerów. Dziesiątki osób są ranne. Buhari zapewnił, że jego rząd "poruszy niebo i ziemię, aby odnaleźć sprawców tego bezsensownego, barbarzyńskiego incydentu i doprowadzić ich przed wymiar sprawiedliwości".

 

Lokalna policja przekazała, że przemoc wybuchła, gdy uzbrojeni hodowcy bydła Fulani zaatakowali rolników z grupy etnicznej Tiv. Powodem było przekonanie Fulani, że Tiv zamordowali jednego z krewnych hodowców bydła. Walki trwały do niedzieli.

 

ZOBACZ: Śmierć żołnierza przy granicy. Uduszenie się przyczyną śmierci. Żołnierz był pijany

 

Rzecznik policji stanowej Ramhan Nansel poinformował o wysłaniu na miejsce wojska i policji w celu przywrócenia spokoju i aresztowania winnych.

 

- Otrzymaliśmy informację o morderstwie hodowcy bydła Fulani, jednak w czasie, gdy śledztwo było w toku, dokonano ataku odwetowego na wioski Hangara i sąsiednią Kwayero - przekazał Nansel. Według rzecznika w wyniku walk zginęło 8 osób, jednak Peter Ahemba ze stowarzyszenia rozwoju ludu Tiv uważa, że liczba ofiar jest wyższa.

Starcia na śmierć i życie

- Odkryliśmy ponad 20 ciał naszych ludzi zabitych w atakach w 12 wioskach w dystryktach Lafia, Obi i Awe, gdzie około 5 tys. osób zostało przesiedlonych - poinformował Ahemba.

 

Starcia na śmierć i życie między koczowniczymi hodowcami bydła a miejscowymi farmerami z powodu wypasu bydła i dostępu do wody są częste w środkowej Nigerii. Spięcia, które zaczęły się ponad 100 lat temu, zostały wpierw spowodowane przez susze, wzrost populacji, rozwój rolnictwa, a wraz z nim osiadłego trybu życia na wspólnym terytorium.

 

ZOBACZ: Jens Stoltenberg: na granicy dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy gotowych do walki

 

W ostatnich latach ten konflikt zaczął mieć wymiar religijny. Hodowcy Fulani to muzułmanie, a farmerzy są głównie chrześcijanami. Problem stanowią też gangi porywaczy bydła, które najeżdżają wioski, mordują, plądrują i palą domy.

 

Gubernator stanu Nasarawa Abdullahi Sule obiecał, że mordercy hodowców Fulani i farmerów Tiv będą ścigani.

 

"To niepotrzebny rozlew krwi wśród naszych obywateli. Taki akt przemocy jest niezwykle przykry, zasługujący na potępienie; jest niedopuszczalny i nie będzie tolerowany przez tę administrację" - skomentował Sule, cytowany przez portal informacyjny Sahara Reporters. 

mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie