Ks. prof. Majer: nowy kodeks prawa kanonicznego przywraca m.in. karę za przestępstwo korupcji
Znowelizowany Kodeks prawa kanonicznego przywraca m.in. karę za przestępstwo korupcji podczas sprawowania czynności urzędowych. Ksiądz, który otrzymał ofiarę, a później domaga się dodatkowych opłat i od ich otrzymania uzależnia kapłańską posługę, popełnia przestępstwo - wyjaśnił ks. prof. Piotr Majer.
Zmiany wprowadzone przez papieża Franciszka 1 czerwca br., konstytucją apostolską "Pascite gregem Dei" (łac. Paście stado Boże) weszły w życie 8 grudnia br. Na jej podstawie została znowelizowana księga VI Kodeksu prawa kanonicznego o sankcjach karnych w Kościele.
ZOBACZ: Nowe prawo karne w kościele. Dotyczy m.in. wykorzystania seksualnego
Ks. prof. Piotr Majer, kanonista, kierownik Katedry Kanonicznego Prawa Małżeńskiego na Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie i konsultor Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski zwraca uwagę, że nowy Kodeks prawa kanonicznego przywraca np. karę za przestępstwo korupcji podczas sprawowania czynności urzędowych.
"Domaganie się wyższej sumy to przestępstwo"
Zaznacza, że jeśli ksiądz "otrzymałby ofiarę, a później domagałby się niesprawiedliwie dodatkowych opłat i od ich otrzymania uzależniałby kapłańską posługę, popełniałby przestępstwo".
- Trzeba pamiętać, że Kodeks prawa kanonicznego zawiera przepisy obowiązujące w Kościele na całym świecie. W niektórych krajach biskupi prowincji kościelnej, czyli metropolii, ustalili wysokości opłat za czynności administracyjne (np. wydanie zaświadczenia) czy też konkretne kwoty ofiar składanych z okazji udzielania sakramentów. Gdyby ktoś w takiej sytuacji domagał się wyższej sumy, popełniałby przestępstwo - wyjaśnił.
Jak dodał, "w Polsce takich ustaleń nie ma i składa się ofiarę według uznania ofiarodawcy". - Gdyby jakiś ksiądz otrzymał ofiarę, a później domagałby się niesprawiedliwie dodatkowych opłat i od ich otrzymania uzależniałby kapłańską posługę, popełniałby przestępstwo - podkreślił.
Homoseksualizm skreśla szansę na święcenie
Zmiany w prawie kanonicznym regulują także m.in. ukrywanie nieprawidłowości przez kandydata do święceń. Wśród nich jest homoseksualizm.
- Kodeks prawa kanonicznego wymienia szereg przeszkód, które zabraniają przyjmowania święceń: choroba psychiczna; przestępstwo apostazji, herezji albo schizmy; usiłowanie zawarcia małżeństwa, którego ktoś nie mógł zawrzeć z powodu przeszkody; dopuszczenie się zabójstwa albo aborcji; okaleczenie siebie samego lub innej osoby; usiłowanie popełnienia samobójstwa; wykonanie czynności zarezerwowanej dla prezbitera lub biskupa, gdy nie miało się takich święceń (np. usiłowanie odprawiania mszy św. lub słuchanie spowiedzi, podając się za kapłana) - zaznaczył.
ZOBACZ: Włochy. Nawrócony antyszczepionkowiec apeluje: szczepcie się
- Kandydaci do święceń, którzy dopuścili się takich czynów, mają obowiązek przyznać się do nich i nie mogą przyjąć święceń. Natomiast skłonności homoseksualne, gdy są głęboko zakorzenione, nie pozwalają na przyjęcie święceń, ale same w sobie nie są przestępstwem - wyjaśnił.