Opolskie. Kierowca najechał na leżącą na jezdni 14-latkę. Obok leżała koleżanka dziewczyny

Do wypadku doszło w miejscowości Włochy, około Namysłowa, w sobotę wieczorem.

Niejasne okoliczności wypadku

Nie wiadomo dlaczego nastolatki leżały na ziemi, z nieoficjalnych informacji wynika, że mogły być pod wpływem alkoholu.

ZOBACZ: Złotów. Zabójstwo 1,5 miesięcznego dziecka. Areszt dla matki i jej partnera

W momencie wypadku 40-letni kierowca był trzeźwy. Jak tłumaczył policji, wracając z pracy najechał na coś, co początkowo uznał za worek liści. Kiedy mężczyzna zorientował się, że potrącił człowieka, wezwał na miejsce policję i pogotowie.

- Po udaniu się na miejsce, policjanci zastali potrąconą 14-latkę, w stanie ciężkim, leżącą na jezdni. Kierujący samochodem marki volkswagen został przebadany na obecność alkoholu, wynik wskazał, że był trzeźwy - relacjonował w rozmowie z Polsat News Paweł Chmielewski, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Namysłowie.

Zatrzymanie 40-latka

Jednocześnie wstępne testy narkotykowe wskazały, że 40-latek może być pod wpływem działania zabronionych substancji. Z tego powodu mężczyzna spędził dwie noce w policyjnym areszcie.

Kolejne badania nie potwierdziły jednak tych wyników, prawdopodobnie pierwsze wskazania wynikały - zgodnie z tłumaczeniem mężczyzny - z faktu, że pracuje on w lakierni i stąd miał pochodzić zapach chemikaliów.

ZOBACZ: Wadowice. Czołowe zderzenie osobówki z busem. Kierowca prawdopodobnie zasnął

40-latkowi grozi osiem lat więzienia, usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadu drogowego skutkującego ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu.

Ranna 14-latka trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, gdzie przeszła operację. Placówka nie udziela informacji o stanie zdrowia dziewczynki.

WIDEO: Wojskowy wprost o armii Rosji. "Sukcesy nie są oszałamiające"