Brytyjskie MSZ apeluje o zablokowanie Nord Stream 2. "Chcę, aby nasi przyjaciele do nas dołączyli"

Świat
Brytyjskie MSZ apeluje o zablokowanie Nord Stream 2. "Chcę, aby nasi przyjaciele do nas dołączyli"
Reuters/Nord Stream 2
"Nie możemy i nie będziemy nigdy dawać wsparcia tym, którzy chcą podważyć wolność i demokrację" - podkreśliła Truss.

Chcę, aby nasi przyjaciele w całej Europie do nas dołączyli. Oznacza to wspólne stanowisko, na przykład w sprawie sprzeciwu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2 - zaapelowała szefowa brytyjskiego MSZ Liz Truss w artykule dla "The Sunday Telegraph", w którym odniosła się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Truss podkreśliła, że gazociąg Nord Stream 2, którego budowa niedawno się zakończyła, "zagraża bezpieczeństwu" Europy. Ostrzegła, że pozwoli on Moskwie "zaostrzyć uścisk nad narodami, które polegają na jej gazie".

 

ZOBACZ: Gazprom: Pierwsza nitka Nord Stream 2 gotowa. Może rozpocząć przesył surowca

 

"Umożliwia Rosji zacieśnienie kontroli nad narodami, które polegają na jej gazie, mimo że pandemia przypomina nam o znaczeniu posiadania zróżnicowanych łańcuchów dostaw, aby uniknąć strategicznej zależności od niewiarygodnych partnerów" - wyjaśniła szefowa brytyjskiego MSZ.

 

Wezwała Unię Europejską do ponownego rozważenia swojej zależności od Rosji w zakresie dostaw gazu i zablokowanie gazociągu Nord Stream 2 oraz zaapelowała o wspólne stanowisko we wspomnianej sprawie. "Chcę, aby nasi przyjaciele w całej Europie do nas dołączyli" - przekazała w opublikowanym artykule.

"Nie będziemy nigdy dawać wsparcia tym, którzy chcą podważyć wolność i demokrację"

Wskazała, że Wielką Brytania powinna pogłębiać inwestycje i więzi handlowe z krajami, które przestrzegają zasad i pozwalają na rozwój gospodarek wolnorynkowych.

 

ZOBACZ: Rzecznik TSUE: Nord Stream 2 może zaskarżyć dyrektywę gazową przed sądami Unii Europejskiej

 

"Nie możemy i nie będziemy nigdy dawać wsparcia tym, którzy chcą podważyć wolność i demokrację" - zapewniła.

 

Wyjaśniła, że z powodu tych zagrożeń Wielka Brytania najwięcej spośród europejskich członków NATO wydaje na obronę, angażuje się we współpracę z krajami Azji Południowo-Wschodniej i zawarła z USA i Australią sojusz AUKUS.

"Wielka Brytania nie będzie odwracać wzroku"

Truss wskazała, że po upadku żelaznej kurtyny, wraz z nastaniem demokracji w krajach Europy Wschodniej, ludzie stali się wolni i żyje im się lepiej, ale te ciężko wywalczone zdobycze są teraz zagrożone przez wrogie, autokratyczne reżimy, które próbują odebrać ludziom wolność.

 

"Spójrzmy na to, co dzieje się na Białorusi. Eskalacja konfliktu na granicy z Polską to najnowszy krok reżimu (Alaksandra) Łukaszenki w celu podważenia bezpieczeństwa w regionie. Wykorzystuje on zdesperowanych migrantów jako pionki w swojej próbie wywołania niestabilności i utrzymania się przy władzy, bez względu na koszty ludzkie" - napisała Truss.

 

"Wielka Brytania nie będzie odwracać wzroku. Będziemy stać u boku naszych sojuszników w regionie, którzy strzegą granicy wolności. Dlatego też jesteśmy dumni, że jako pierwszy kraj europejski udzieliliśmy Polsce pomocy, zgadzając się na wysłanie niewielkiego zespołu personelu w celu zapewnienia wsparcia inżynieryjnego, aby złagodzić presję na granicy" - podkreśliła.

"Jesteśmy gotowi objąć przywództwo w obronie wolności i demokracji wszędzie na świecie"

Szefowa brytyjskiej dyplomacji przypomniała, że Wielka Brytania była pierwszym krajem europejskim, który nałożył sankcje na reżim Łukaszenki, w tym zamrożenie aktywów i zakaz podróży, co dotyczyło ponad 100 osób i organizacji.

 

Jak dodała, pokazuje to, że Wielka Brytania jest gotowa objąć przywództwo w obronie wolności i demokracji wszędzie na świecie.

 

"Stoimy ramię w ramię nie tylko z Polską, która ponosi ciężar tego haniebnego, wytworzonego kryzysu migracyjnego, ale także z innymi krajami wyszehradzkiej czwórki - Węgrami, Słowacją i Czechami - oraz naszymi przyjaciółmi w krajach bałtyckich i na Ukrainie. Na Białorusi ten starannie spreparowany kryzys jest próbą odwrócenia uwagi od litanii odrażających czynów i naruszeń praw człowieka, których ten reżim już się dopuścił. Od sfałszowanych wyborów w sierpniu 2020 roku byliśmy świadkami bicia, więzienia i zabijania członków opozycji, dziennikarzy i aktywistów, podczas gdy inni zostali zmuszeni do emigracji" - napisała Truss.

"Musimy walczyć o praworządność, wolność i demokrację"

"Musimy walczyć o praworządność, wolność i demokrację, i musimy tę walkę przenieść tam, gdzie toczy się walka ideologiczna. Bezpieczeństwo nie polega już wyłącznie na sprzęcie wojskowym. Walka toczy się teraz w cyberprzestrzeni, w gospodarce i w przerażającym wykorzystywaniu ludzi jako zabezpieczenia" - podkreśliła.

 

Zapowiedziała, że na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Rydze za kilka tygodni przedstawi nowe propozycje, aby odpowiedzieć na nowe metody agresji stosowane przez tych, którzy zagrażają naszym wolnościom, gospodarkom i demokracjom.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie