Wietnam. Aktywiści alarmują: Facebook stał się rządowym narzędziem propagandy
Władze Wietnamu wykorzystują Facebooka jako rządowe narzędzie propagandy, dzieje się to dzięki przyzwoleniu zarządu platformy - ocenili cytowani przez agencję AFP wietnamscy działacze prodemokratyczni.
Według amerykańskiego dziennika "Washington Post" szef Facebooka Mark Zuckerberg osobiście wyraził zgodę na usuwanie opublikowanych w tym serwisie postów, które władze Wietnamu uznają za "antypaństwowe". Rewelacje pochodzą z wewnętrznych dokumentów firmy, znanych jako "Facebook Papers".
Serwis społecznościowy, który w ostatnich latach zyskał popularność wśród wietnamskich działaczy prodemokratycznych, "dręczył aktywistów, eliminując wolność słowa, zmieniając się w medialne narzędzie dla Komunistycznej Partii Wietnamu" - ocenił w rozmowie z AFP wpływowy bloger Huynh Ngoc Chenh, często piszący o demokracji i łamaniu praw człowieka.
Decyzja podjęta przez Marka Zuckerberga
Amerykański gigant technologiczny już w 2020 roku przyznał, że blokuje treści uznawane przez rząd autorytarnego kraju za nielegalne, ale dopiero teraz pojawiły się informacje, że była to decyzja bezpośrednio podjęta przez Zuckerberga.
Muzyk i krytyk rządu Nguyen Tuan Khanh podkreślił, że działacze używali Facebooka do organizowania demonstracji i starali się upowszechniać za jego pośrednictwem demokratyczne idee. - Pewnego dnia uznaliśmy jednak, że Facebook pomaga wietnamskiej policji w blokowaniu głosów prawdy - powiedział.
ZOBACZ: Facebook pozywa programistę za wyciek danych 178 mln użytkowników
Jak dodał, obecnie wielu dysydentów uważa platformę za czysto rozrywkową. Podkreślił, że są oni rozczarowani, gdy widzą, że amerykański gigant przedkłada zysk nad wartości zwykle wiązane ze Stanami Zjednoczonymi, "krajem, który wybrał demokrację i wolność".
Facebook odmówił komentarza
Biuro prasowe Facebooka odmówiło komentarza w tej sprawie, przyznając jednak, że platforma społecznościowa blokowała w Wietnamie pewne treści, by "pomóc zapewnić dostępność naszych usług dla milionów ludzi, którzy każdego dnia na nich polegają".
W 2020 roku organizacja Amnesty International oceniła w raporcie, że Facebook, podobnie jak Google, staje się w Wietnamie "strefą wolną od praw człowieka".
ZOBACZ: USA. Nowy portal społecznościowy Trumpa zhakowany w ciągu kilku godzin
Wietnam pozostaje dla Facebooka jednym z kluczowych azjatyckich rynków i najważniejszym w Azji Południowo-Wschodniej. Z portalu korzysta ponad połowa Wietnamczyków - 53 mln ludzi.
Władze w Hanoi od lat są na Zachodzie krytykowane za drastyczne ograniczanie wolności słowa i swobód obywatelskich oraz prześladowania opozycji. W Wietnamie nie ma niezależnych mediów, a według organizacji Amnesty International od 2016 roku podwoiła się tam liczba więźniów politycznych.
Czytaj więcej