Gorzów Wlkp. Policja szuka mężczyzny, który śmiertelnie potrącił dziecko. "Uciekaj! Zabiłeś go"

Polska
Gorzów Wlkp. Policja szuka mężczyzny, który śmiertelnie potrącił dziecko. "Uciekaj! Zabiłeś go"
Polsat News
Za mężczyzną prawdopodobnie zostanie wydany list gończy

Policjanci z całego lubuskiego garnizonu są zaangażowani w poszukiwania mężczyzny, który w niedzielę śmiertelnie potrącił w Gorzowie Wielkopolskim 4-letnie dziecko. Według świadków zdarzenia dziecko zostało zmasakrowane. "Uciekaj! Zabiłeś go" - miał krzyczeć jeden z członków rodziny do sprawcy. Kierowca wysiadł i zbiegł pieszo.

Polsat News dowiedział się, że jeżeli w ciągu najbliższych godzin mężczyzna nie zostanie zatrzymany, to za zgodą prokuratora policja opublikuje list gończy. 

Chłopiec na rowerku potrącony przed przejściem

Do wypadku doszło w niedzielę około godz. 17:30. Dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o wypadku na skrzyżowaniu ul. 30 Stycznia i Dąbrowskiego o godz. 17:59. Na miejsce został wysłany jeden zastęp straży pożarnej, policja i pogotowie.

 

Kiedy służby dotarły na miejsce, okazało się, że na chodniku, tuż przed przejściem dla pieszych stał ojciec razem ze swoim 4-letnim synem, który był na rowerku. Obaj czekali, aby przejść na drugą stronę jezdni. Wtedy - według relacji świadków - w 4-letniego chłopca wjechał z dużą prędkością chevrolet, który wpadł w poślizg. W zdarzeniu uczestniczył jeszcze drugi pojazd marki bmw.

 

Według relacji świadków, chłopiec umierał na rękach ojca. Po przyjeździe karetki nie doszło do reanimacji - obrażenia były zbyt rozległe. 

 

WIDEO: Relacja Polsat News z Gorzowa Wielkopolskiego 

 

"Uciekaj! Zabiłeś go" 

Po śmiertelnym potrąceniu 4-latka auto uderzyło w ścianę. Policja wstępnie ustaliła, że wskutek zderzenia chevroleta i bmw, chevrolet odbił się i potrącił dziecko, które wraz z ojcem jechało po chodniku na rowerze. 26-latek kierujący bmw był trzeźwy i prawdopodobnie do wypadku nie doszło z jego winy.

 

Kierujący chevroletem uciekł pieszo z miejsca wypadku. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że jeden z członków rodziny miał krzyknąć do sprawcy "Uciekaj! Zabiłeś go".

 

- Rzeczywiście mężczyzna wysiadł z auta, nie sam. W chwili wypadku był w aucie ze swoim synem. Uciekli w stronę centrum miasta - relacjonowała w reporterka Polsat News Dorota Wleklik.  

 

Jak dowiedział się Polsat News, tożsamość sprawcy jest znana policji, a pasażer jest synem poszukiwanego mężczyzny.   

 

ZOBACZ: Sobótka. Poszukiwania nurków. Znaleziono dwa ciała, zlokalizowano trzecie

 

Okoliczności zdarzenia wyjaśnia gorzowska policja, a w sprawę zaangażowanych zostało wielu funkcjonariuszy.

 

- Bezpośrednio po wypadku kierowca chevroleta pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia. Obecnie poszukują go policjanci ze wszystkich pionów gorzowskiej komendy oraz z oddziałów prewencji. Nie wykluczamy, że zbiegł, gdyż mógł prowadzić auto pod wpływem alkoholu bądź narkotyków - poinformował rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.

mad / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie