Co zamiast papierosa? Palący Polacy najczęściej wskazują na podgrzewacze tytoniu

Polska
Co zamiast papierosa? Palący Polacy najczęściej wskazują na podgrzewacze tytoniu
Pixabay
Tradycyjne papierosy są wypierane przez produkty alternatywne

W przypadku osób, dla których ważna jest cała otoczka palenia, np. wygląd papierosa, bibułka, obracanie papierosa w ręce, trzymanie papierosa w ustach, obecność "resztki" po użyciu produktu, zdecydowanie bliższym substytutem papierosa jest podgrzewacz, właśnie ze względu na wkłady, które dostarczają podobnych wrażeń zmysłowych – mówi prof. Dominika Maison, prezes firmy badawczej Maison & Partners.

Według danych CBOS wyroby tytoniowe pali jedna czwarta dorosłych Polaków, czyli ok. 8 mln osób. Mają oni do wyboru różne kategorie wyrobów dostępnych na rynku, m.in. tradycyjne papierosy i tytoń do żucia oraz papierosy elektroniczne i podgrzewacze tytoniu, zaliczane do tzw. nowatorskich wyrobów tytoniowych.

Alternatywy dla papierosów - wyniki badania

Badanie Maison & Partners, przeprowadzone dla Federacji Konsumentów w maju i lipcu br. na grupie ponad dwóch tysięcy Polaków, pokazuje, jak konsumenci postrzegają te dwie najpopularniejsze alternatywy dla tradycyjnych papierosów.

 

ZOBACZ: Warszawa. Ponad 120 tys. sztuk nielegalnych papierosów w pudełkach na pizzę

 

Respondenci ocenili obie kategorie produktów, czyli podgrzewacze i e-papierosy, jako zdecydowanie mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów. Co ciekawe, dla palaczy te alternatywy są często pierwszym krokiem do niepalenia, czyli równocześnie "mniej złym" produktem.

 

To podejście potwierdza też rosnąca liczba publikacji naukowych i badań prowadzonych na przestrzeni ostatnich lat. Na przykład Public Health England, agenda brytyjskiego ministerstwa zdrowia, zaleca palaczom przechodzenie na produkty alternatywne dla tradycyjnych papierosów jako formę redukcji szkód i ryzyka zdrowotnego związanego z paleniem. W 2018 roku PHE wyemitowała w brytyjskiej telewizji specjalny spot, wskazując w nim, że szkodliwość e-papierosów może być nawet o 95 proc. niższa od tradycyjnych, ponieważ nie zawierają one substancji smolistych obecnych w dymie tytoniowym.

 

– Do rozpoczęcia używania e-papierosa częściej skłania chęć zerwania z nałogiem papierosowym niż w przypadku podgrzewaczy. Osoby rozpoczynające wapowanie często traktują to jako jeden z etapów dochodzenia do zupełnego zerwania z nałogiem – podkreślają autorzy badania. – Natomiast w przypadku podgrzewaczy jest to bardziej poszukiwanie "bezkarnego" zastępnika najbliższego papierosom, aby dalej "palić" (korzystać z podgrzewaczy), zazwyczaj bez planu definitywnego rzucenia nałogu ("palenie na legalu"). Ten wynik pokazuje, że podgrzewacze są postrzegane jako rodzaj mniej szkodliwego papierosa, ale jednak cały czas papierosa i nałogu.

 

– Palacz, który szuka niejako "alibi", żeby dalej palić – bez nieprzyjemnego zapachu i krytyki ze strony otoczenia – szuka alternatywy, która najbardziej będzie mu się kojarzyła z ulubionym papierosem. Podgrzewacze i tytoniowe wkłady w nich stosowane pozwalają naśladować palenie, a o to chodzi użytkownikowi tego urządzenia – dodaje dr Katarzyna Korpolewska, psycholog specjalizująca się w terapii uzależnień, wykładowca warszawskiej SGH.

Tradycyjne papierosy są wypierane przez produkty alternatywne

Badanie Maison & Partners pokazało, że sami użytkownicy podgrzewaczy mówią, że "palą IQOS-y", a nie "podgrzewają", co jest kolejnym dowodem na substytucyjność tego produktu względem zwykłego papierosa.

 

– To badanie pozwala nam lepiej zrozumieć dynamiczne zmiany zachodzące na rynku wyrobów tytoniowych. W ostatnich latach tradycyjne papierosy są wypierane przez produkty alternatywne, takie jak e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu. Zachowania konsumentów powodują zmianę struktury rynku, a tym samym wywołują szeroką dyskusję na temat cen oraz obciążenia podatkowego różnych kategorii wyrobów tytoniowych. Federacja Konsumentów obserwuje, jak te trendy wpływają na konsumentów. Zabiegamy bowiem o przepisy, które zagwarantują nie tylko bezpieczeństwo i satysfakcjonujące dla konsumentów funkcjonowanie rynku, ale również ukształtują relacje z przedsiębiorcami. Dążymy do sytuacji, w której rynek rozwijać się będzie zgodnie z prawem i zasadami etyki biznesu – mówi Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów.

jo/ sgo / Newseria
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie