Mariusz Błaszczak: Wojska Obrony Terytorialnej liczą 30 tys. żołnierzy

Polska
Mariusz Błaszczak: Wojska Obrony Terytorialnej liczą 30 tys. żołnierzy
Polsat News
Mariusz Błaszczak

Wojska Obrony Terytorialnej liczą już 30 tysięcy żołnierzy - poinformował w piątek szef MON Mariusz Błaszczak. Jak mówił, żołnierze WOT pomagają m.in. w sytuacjach klęsk żywiołowych, a ostatnio wspierali służbę zdrowia w walce z pandemią. Do końca roku do WOT ma dołączyć kolejne dwa tysiące żołnierzy.

Błaszczak uczestniczył w piątek w Lipinach (gm. Odrzywół, woj. mazowieckie) w szkoleniu żołnierzy 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej i uczniów Liceum Ogólnokształcącego Kadetów RP.

 

Szef MON poinformował, że Wojska Obrony Terytorialnej liczą już 30 tysięcy żołnierzy. Z tej okazji wręczył tablicę pamiątkową dowódcy WOT, gen. Wiesławowi Kukule.

 

Błaszczak przypomniał, że WOT to najmłodsza formacja Sił Zbrojnych RP, która wykonuje jednak bardzo ważną funkcję.

 

- Oczywiście szkolą się razem z żołnierzami wojsk operacyjnych, żeby stać na straży bezpieczeństwa naszej ojczyzny, ale także w sytuacji kryzysów związanych z naturą, z klęskami naturalnymi - podkreślał minister obrony.

Walka z pandemią

Przypomniał, że żołnierze WOT byli m.in. zaangażowani w walkę z pandemią - pomagali w szpitalach, ośrodkach zdrowia.

 

- Odciążali cywilną służbę zdrowia od zadań administracyjnych, a więc pomagali w sytuacji trudnej i jak zawsze sprawili się na medal - zaznaczył Błaszczak, który podziękował też żołnierzom WOT za ich postawę.

 

W Liceum Ogólnokształcącym Kadetów RP w Lipinach młodzież z całej Polski uczy się w warunkach koszarowych. Błaszczak mówił, że cieszy się, że w tym miejscu powstała strzelnica wykorzystywana m.in. do szkolenia młodych ludzi.

 

ZOBACZ: Zamachy w Kabulu. Piotr Łukasiewicz: Państwo Islamskie to talibowie turbo, na sterydach

 

- Jestem zadowolony, że takim powodzeniem wśród młodych ludzi cieszy się służba w Wojsku Polskim. Na prawdę jesteśmy z tego dumni - powiedział do uczniów.

 

- Wiele dróg prowadzi do tego, żeby zostać żołnierzem WP. Jedną z dróg są klasy mundurowe, takie, jak tutaj w Lipinach. Inną są organizacje proobronne, które też z tej strzelnicy korzystają i korzystać będą. Inną sport - strzelectwo sportowe, właśnie ta dyscyplina sportu będzie tu uprawiana" - mówił. "A wszystkie te drogi prowadzą do Wojska Polskiego - dodał Błaszczak.

Dziękował też za współpracę, która łączy szkołę z 6. brygadą WOT.

- Mam tez nadzieję, że wszyscy absolwenci liceum ogólnokształcącego w Lipinach trafią albo do Wojska Polskiego, albo do innych służb mundurowych - jeśli takiego wyboru dokonają. Ale możecie być pewni, że wszyscy będą przeszkoleni, wszyscy będą wiedzieli, co zrobić w sytuacji trudnej, takiej, która będzie wymagała reakcji - mówił szef MON.

 

- Wszyscy będą żołnierzami rezerwy, będą przedszkolni, więc będziemy pewni, że nasza ojczyzna jest bardziej bezpieczna, dzięki właśnie ich służbie - dodał.

 

ZOBACZ: "Nie ma żadnej potrzeby, żeby politycy robili tam happeningi". Marek Sawicki o sytuacji na granicy

 

Przypomniał, że w piątek na Okęciu witał żołnierzy, którzy powrócili z krótkiej misji ewakuacyjnej w Afganistanie.

 

- Tej misji, która zakończyła się sukcesem, bo żołnierze wypełnili swoje zadanie, a my jako Polska uchroniliśmy naszych przyjaciół, którzy pomagali nam, kiedy ta pomoc była potrzebna. Na tym polega sojusz, na tym polega współpraca, na tym polega solidarność - mówił Błaszczak.

 

- Z nadzieją patrzę na absolwentów liceum ogólnokształcącego. Życzę im, żeby swoją przyszłość związali z Wojskiem Polskim - dodał

wys / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie