Jarosław Gowin: decyzja o dymisji Anny Korneckiej nie była ze mną konsultowana

Polska
Jarosław Gowin: decyzja o dymisji Anny Korneckiej nie była ze mną konsultowana
PAP/Łukasz Gągulski
Lider Porozumienia Jarosław Gowin

Jarosław Gowin powiedział w TVN24, że decyzja o dymisji Anny Korneckiej nie była z nim konsultowana. - Ona narusza umowę koalicyjną - stwierdził lider Porozumienia. Zapowiedział także, że będzie reakcja. - W sobotę zbierze się zarząd Porozumienia - dodał.

Gowin pytany, czy Porozumienie pozostanie w koalicji rządowej przekazał, że o tym będzie dyskutować w sobotę Zarząd Krajowy Porozumienia. - Decyzja będzie kolegialna, ja zarekomenduję kolejne działania, ale jako pierwsi moją decyzję poznają koledzy i koleżanki z Porozumienia - powiedział Gowin.

 

ZOBACZ: Premier Morawiecki zdymisjonował wiceminister rozwoju Annę Kornecką

 

W sobotę podczas posiedzenia Zarządu Krajowego Porozumienia rozstrzygniemy czy, a jeżeli tak, to na jakich warunkach gotowi jesteśmy kontynuować współpracę w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy - powiedział w środę lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin.

Czy współpraca jest jeszcze możliwa?

Dopytywany, czy współpraca jest jeszcze możliwa, odparł: "nad tym się musimy zastanowić, wysłuchać także argumentów naszych dotychczasowych partnerów koalicyjnych". "Nie będziemy decydować w oparciu o takie kryterium jak przywiązanie do stołków" - podkreślił.

 

ZOBACZ: Związek Miast Polskich: na Polskim Ładzie stracimy 145 miliardów złotych

 

Zapytany, czy nie czuje się upokorzony przez premiera dymisją Anny Korneckiej, odparł, że nie. "Takie emocje byłyby dziecinne, trzeba się kierować racją stanu, interesem Polski, a przede wszystkim dobrem milionów ciężko pracujących Polaków, to właśnie wypowiadając się w obronie tych milionów ciężko pracujących Polaków minister Kornecka zapłaciła cenę jaką jest dymisją" - powiedział Gowin.

 

Zaznaczył, że jej stanowisko jest w pełni zbieżne ze stanowiskiem Porozumienia.

 

WIDEO: Jarosław Gowin o dymisji Anny Korneckiej

 

 

"Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu A. Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w MRPiT. Powodem jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego" - napisał rzecznik rządu na Twitterze.

Miała nie przygotować dwóch ustaw

Jak informowała w środę "Interia", lista zarzutów pod adresem Korneckiej była długa. Wiceminister wciąż nie przygotowała dwóch ustaw z Polskiego Ładu. Chodzi o rozwiązania prawne dotyczące budowy domów do 70 m2 oraz wkładu własnego do kredytów mieszkaniowych, które ma gwarantować państwo.

 

 

Rozmówcy Interii z Kancelarii Premiera uważają, że Kornecka bardziej dbała o interesy deweloperów, niż obywateli. Choćby dlatego, że miała namówić posłów Porozumienia, by poparli razem z opozycją poprawkę Senatu dotyczącą maksymalnych stawek procentowych, według których ma być wyliczana wysokość składki na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny (z 2 proc. na 1 proc. oraz z 0,2 proc. na 0,1 proc.).

 

Kornecka miała także optować za tym, żeby na działce o powierzchni 1000 m2 mógł stać tylko jeden 70-metrowy dom bez pozwolenia - aby wybudować dwa, potrzebna byłaby działka o pow. 2 tys. metrów. To także ona miała być odpowiedzialna za nowelizację prawa spółdzielczego, którą krytycznie oceniło m.in. Rządowe Centrum Legislacji. 

Krytyka Polskiego Ładu

Kornecka podpadła również swoimi krytycznymi wypowiedziami o Polskim Ładzie. Według niej propozycje zawarte w dokumencie zaszkodzą wielu obywatelom.

 

- Wszystkie wyliczenia pokazują, że nawet najmniejsi podatnicy, którzy rozliczają się kartą podatkową, też na tych rozwiązaniach tracą - powiedziała. - Sprzeciwiamy się tak gwałtownej podwyżce podatków. PiS mówi, "tylko dla określonej grupy przedsiębiorców". Nie, ta określona grupa przedsiębiorców świadczy usługi, sprzedaje towary każdemu Polakowi w naszym kraju. Nie ma na to naszej zgody - mówiła Kornecka.

 

Zapowiedziała, że Porozumienie nie poprze przepisów w proponowanym brzmieniu. Wiceminister nie wykluczyła również wyjścia Porozumienia z koalicji w ramach protestu przeciwko podwyższaniu podatków.

"Nie żałuję, że zapłaciłam za to dymisją"

O jej słowach dyskutowali we wtorek goście "Debaty Dnia" w Polsat News. - Przykro mi to niestety mówić, ale jest to prawda. Moja koleżanka z ministerstwa rozwoju, pracy i technologii, pani minister Kornecka nie ma odpowiedniej wiedzy w zakresie Polskiego Ładu - stwierdziła wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk.

 

Anna Kornecka odniosła się do swojej dymisji na Twitterze. 

 

"Wchodząc do rządu miałam jeden cel: bronić polskich przedsiębiorców. Nie ma zgody na drastyczne podnoszenie dla nich podatków i danin" - wyjaśniła.

 

"Nie żałuję, że zapłaciłam za to dymisją. Dalej będę pracować na rzecz tych, dzięki którym Polska się rozwija-pracować tak, jak całe Porozumienie" - zapewniła. 

 

 

Dymisję Anny Korneckiej skomentował również były premier Marek Belka. "Pani Wiceminister zdaje się podziela poglądy swojego szefa, wicepremiera Gowina. Czy w takim wypadku, pan Morawiecki odwołał już również jego?" - napisał na Twitterze. 

 

aml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie