USA. Czekał 6 godzin w lokalu wyborczym. Został oskarżony o nielegalne głosowanie
Hervis Rogers z Teksasu został aresztowany i oskarżony o nielegalne głosowanie. Mężczyzna czekał około 6 godzin w lokalu wyborczym, aby oddać swój głos. Okazało się, że zabrakło mu kilku miesięcy do zakończenia zwolnienia warunkowego, co sprawiło, że zgodnie z prawem Teksasu nie miał prawa wyborczego. Grozi mu do 20 lat więzienia.
62-letni Hervis Rogers został aresztowany w środę aresztowany z powodu nielegalnego głosowania w wyborach prezydenckich. W Teksasie jest to przestępstwo drugiego stopnia, za które grozi kara od dwóch do 20 lat więzienia. Jego kaucja została ustalona na 100 tys. dolarów.
- 62-latek nie wiedział o prawie uniemożliwiającym mu oddanie głosu podczas warunkowego zwolnienia - tłumaczył Andre Segura, prawnik z Teksasu, który reprezentuje Rogersa.
Czekał sześć godzin
Rogers był jednym z wielu wyborców w Houston, którzy czekali godzinami w kolejce, aby oddać swój głos podczas superwtorku w marcu 2020 r. W tym dniu odbywają się prawybory. W porównaniu z każdym innym dniem prawyborów, wybierana jest największa liczba delegatów.
Okazało się, że Rogersowi zabrakło kilku miesięcy do zakończenia zwolnienia warunkowego po dwóch wyrokach skazujących za włamanie z początku lat 90., co sprawiło, że nie mógł, zgodnie z prawem Teksasu, oddać głosu. Prokuratorzy powiedzieli również, że Rogers głosował nielegalnie już wcześniej - w wyborach uzupełniających do Senatu w 2018 roku.
Nie wiedział, że nie kwalifikuje się do głosowania
"Aresztowanie i oskarżenie pana Rogersa powinno zaalarmować wszystkich Teksańczyków" - napisał w oświadczeniu adwokat oskarżonego.
"Czekał w kolejce ponad sześć godzin, aby głosować, aby wypełnić to, co uważał za swój obywatelski obowiązek. Teraz został aresztowany, a kaucja jest tak wysoka, że większość ludzi nie może sobie na nią pozwolić" - argumentował Segura.
ZOBACZ: USA. W Kalifornii uczniowie będą musieli nosić maseczki wbrew zaleceniom władz federalnych
Prawnik twierdzi także, że "nasze prawa nie powinny zastraszać ludzi przed głosowaniem, zwiększając ryzyko oskarżenia za - w najgorszym przypadku - drobne błędy. Będziemy nadal walczyć o sprawiedliwość dla pana Rogersa i będziemy podejmować starania, by nie dochodziło do ograniczania praw wyborczych".
Mężczyzna był już ścigany ws. oszustw wyborczych
Według sądowych akt, Rogers jest ścigany przez biuro republikańskiego prokuratora generalnego Teksasu Kena Paxtona, który prowadził sprawy o oszustwa wyborcze i w zeszłym roku podjął przed Sądem Najwyższym USA nieudaną próbę podważenia wyboru Joe Bidena na prezydenta.
"Hervis jest przestępcą, któremu nie wolno głosować zgodnie z prawem Teksasu" - napisał Paxton. "Ścigamy oszustwa wyborcze wszędzie, gdzie je znajdziemy!" - przekonywał.
Teksańscy Republikanie rozpoczynają wprowadzanie zmian do swoich ustaw wyborczych. Jeden z nowych przepisów dotyczy wymogu wyjaśniania przez sądy skazanym, w jaki sposób wyrok za przestępstwo wpływa na ich prawo do głosowania.
Zmianę tę przeforsował Demokrata John Bucy III. - Intencja jest niezbędna – powiedział Bucy, przekonując, że w przypadku Rogersa nie powinno być mowy o przestępstwie. - To, co próbują zrobić (z Rogersem - red.) pozwala kryminalizować błędy - oceniał.
Czytaj więcej