"Wyobrażam sobie aktywny powrót Tuska do polityki". Władysław Kosiniak-Kamysz w "Gościu Wydarzeń"

Polska
"Wyobrażam sobie aktywny powrót Tuska do polityki". Władysław Kosiniak-Kamysz w "Gościu Wydarzeń"
Polsat News
Władysław Kosiniak-Kamysz porozmawia dziś z Bogdanem Rymanowskim w programie "Gość Wydarzeń"

- Wyobrażam sobie aktywny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego i przewodniczący klubu Koalicja Polska, który był gościem Bogdana Rymanowskiego. W rozmowie z dziennikarzem, odniósł się do listu Ryszarda Terleckiego do Swiatłany Cichanouskiej, a także włamania na skrzynkę pocztową Michała Dworczyka.

Dziennikarz Bogdan Rymanowski na początku zapytał swojego gościa, Władysława Kosiniaka-Kamysza, czy woli tenis czy piłkę nożną. Nawiązał tym do dzisiejszej przegranej Igi Świątek i zbliżających się Mistrzostw Europy.

 

- Tenis czy piłka nożna? - zaczął Rymanowski.

 

- Wszystko. Najbardziej szkoda Igi. Jest wspaniałą tenisistka i niezależnie, że dzisiaj nie może świętować, a my nie możemy razem z nią, to jest wielka. W drugiej sprawie, serce najmocniej bije dla piłki nożne, ale obawy też są duże.  

Najważniejsze osoby w państwie powinny być chronione

- Kto pana zdaniem stoi za włamaniem na skrzynki mailowe Michała Dworczyka i jego żony? - zapytał Rymanowski.

 

- Na pewno nie jest to przypadek. Jest to seria zdarzeń, która następuje dotycząca zatrzymania Protasiewicza. Wszystkiego, co się dzieje w relacjach polsko-białoruskich

 

- Za atakiem hakerskim stoi Mińsk czy Moskwa? - dopytał prowadzący.

 

- Nie rozstrzygniemy tego. Politycznie jedno leży blisko drugiego. Ważne jest wyciągnięcie wniosków, żeby najważniejsze osoby w państwie - a niewątpliwie szef Kancelarii Premiera -  jest jednym z najważniejszych urzędników w państwie, byli dobrze chronieni, dobrze ostrzegani. Dobrze, aby ta sprawa została wyjaśniona. Niezależnie od różnić pomiędzy nami. My, dzisiaj w opozycji. Michał Dworczyk w rządzie. To sytuacja, w której każdy powinien współdziałać na rzecz bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie - stwierdził Kosiniak-Kamysz.

 

- Pan korzysta z bezpiecznej skrzynki? - dopytał Rymanowski.

 

- Ja nie mam takich dokumentów dzisiaj (jakie mógłby mieć Michał Dworczyk - red.). Jako poseł mam dostęp, ale my nie dostajemy tylu tajnych dokumentów. To już wyjątkowe sytuacje, aby posłowie dzisiaj otrzymywali jakieś "dokumenty klauzulowane". Tam, Michał Dworczyk zapewniał, nie było żadnych dokumentów klauzulowanych - powiedział szef PSL.

 

- Nie dziwię się, że Michał Dworczyk korzysta z prywatnej skrzynki, a nie tylko z bezpiecznych, do których dostęp jest ograniczany - dodał.

"Z tego trzeba wyciągnąć wnioski"

- Trzeba powiedzieć, że żaden polityk na świecie nie jest bezpieczny. Można się włamać w Ameryce, można się włamać w Polsce - stwierdził Rymanowski.

 

- Dla wielu polityków w USA, kandydatów na prezydenta czy szefów dyplomacji amerykańskiej, nie ma przestrzeni bezpiecznej w Internecie. Z tym trzeba nauczyć się żyć, ale nie wolno zostawiać takiej sprawy odłogiem i powiedzieć: "ktoś tam się włamał i nie wyciągamy z tego wniosków. Wyciągamy z tego wnioski i działamy - stwierdził Kosiniak-Kamysz. 

 

WIDEO: Cała rozmowa Bogdana Rymanowskiego z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem

 

W. Kosiniak-Kamysz o liście Terleckiego: postawa wobec Cichanouskiej jest irracjonalna

- A można machnąć ręką na ten list Ryszarda Terleckiego? Dziś go opublikował i wysłał do Swiatłany Cichanouskiej. Zacytuję jego fragment: "Wydaje mi się jednak, że z braku rzetelnej wiedzy, źle przysłużyła się pani sprawie białoruskiej w Polsce, afiszując się z politykami partii, która sześciokrotnie przegrała. A tym bardziej deklarując udział w ich politycznym, antyrządowym przedsięwzięciu. A tym samym, zraziła pani znaczną część Polaków do wspierania pani jako białoruskiego prezydenta-elekta". Czy Terlecki ma rację? - zapytał prowadzący.

 

- Moim zdaniem jest to działanie kompletnie irracjonalne. Irracjonalny jest ten list, irracjonalny był ten wpis. Irracjonalna jest cała ta postawa wobec Cichanouskiej ze strony marszałka Terleckiego. Ja nie wiem czy on się czuje urażony tym, że tutaj Polska jest otwarta, przyjęła panią Cichanouską. Jest prezydent, który się z nią spotka. Jest premier. A ona idzie i spotyka się jeszcze z opozycją - stwierdził Kosiniak-Kamysz.

"Jeśli jakaś partia nie popiera rządu, nie oznacza, że jest niegodna spotkania"

- Spotkanie to jedno, co podkreślał Terlecki. Co innego udział w wiecu. Jak to napisał marszałek: "w przygotowaniu powstania antyrządowej partii". Miał na myśli Kampus Trzaskowskiego - stwierdził Rymanowski.

 

- To, że jakaś partia nie popiera rządu, nie oznacza, że jest niegodna spotkania. To PiS był w opozycji przez wiele lat. I co, mieliśmy zakazać po ośmiu wyborach przegranych przez PiS jakichkolwiek spotkań opozycji ukraińskiej, rosyjskiej czy jakiejkolwiek innej czy delegacji międzynarodowych. Przecież Angela Merkel, jak przyjeżdżała do Polski, to spotykała się ze mną, z Grzegorzem Schetyną... chociaż spotykała się z premierem, prezydentem i prezesem Kaczyńskim - powiedział Kosiniak-Kamysz.

 

- Jeżeli z tego robi się jakiś problem, to ma go tylko Ryszard Terlecki - dodał. 

 

- A jeżeli 3 lipca, na kongresie PiS-u, pojawiłaby się Swiatłana Cichanouska, to nie byłby to dla pana żaden problem? - zapytał Rymanowski.

 

- Żaden problem, bo myślę, że trzeba sobie na wstępie przyjąć jedną zasadę, kiedy jest się gościem w jakimś państwie i ma się rolę jak pani Cichanouska. Jeżeli zależy mi na jak najszerszym poparciu w danym kraju, to przyjmuję zasadę, że spotykam się ze wszystkimi politykami. Tymi z opozycji, z rządu, nawet tymi spoza parlamentu - stwierdził Kosiniak-Kamysz. 

"Wniosek o odwołanie Ryszarda Terleckiego będzie w szufladzie"

- Jaki będzie los odwołania Ryszarda Terleckiego? - zapytał Rymanowski.

 

- Los taki jak wiele wniosków, które padały w podobnej sytuacji. Nie zostanie poddany pod głosowanie - stwierdził przewodniczący PSL.

 

- Czyli marszałek Witek może go trzymać w szufladzie? - zapytał prowadzący.

 

- Może go trzymać tak, jak ustawy trzyma w szufladzie. Nie poddaje ich pod głosowanie, które są często ważniejsze jak nasze ustawy ekologiczne - które eliminują plastik czy dają szansę na wprowadzenie butelkomatów. Ustawy niekontrowersyjne nie są przedstawiane, to jak mają być ustawy kontrowersyjne? - stwierdził Kosiniak-Kamysz.

 

W obliczu Ryszarda Terleckiego ta większość jest zagrożona, nawet w obozie rządzącym. O czym mówił pan premier Gowin, że znany jest jego brak entuzjazmu wobec kolegi z Krakowa z jednej listy wyborczej.

 

- Czy pan spodziewałby się rewanżu ze strony Gowina wobec Terleckiego? 

 

- Gowin był obrażany przez Terleckiego wielokrotnie. Nawet jego syn oberwał po uszach. Nie zdziwiłbym się z takiego "przytarcia nosa" - powiedział Kosiniak-Kamysz. 

W. Kosiniak-Kamysz: Wyobrażam sobie aktywny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki

Prezes PSL został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego o możliwy powrót szefa Europejskiej Partii Ludowej, byłego premiera do krajowej polityki.

 

- Wyobrażam sobie aktywny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki; Tusk jest jednym z najbardziej doświadczonych w Polsce polityków, który jest w stanie usiąść do partii szachów politycznych z Jarosławem Kaczyńskim - powiedział Kosiniak-Kamysz. 

 

Dopytywany, czy Tusk mógłby być patronem całej opozycji, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "patronaty się nie sprawdzają".

 

- Uważam, że doświadczenie Aleksandra Kwaśniewskiego pokazuje nam dobitnie, że wybitni politycy - bo Aleksander Kwaśniewski jako dwukrotny prezydent na pewno jest znakomitym politykiem - jak tylko zajmują się dawaniem patronatów, to to niewiele daje. (...) Tutaj nie ma miejsca na kibicowanie i na podawanie proporczyków. Wyobrażam sobie jego aktywny powrót do polskiej polityki - dodał Kosiniak- Kamysz.

 

 

 

kmd / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie