Wybuch wulkanu w Kongo. Kilkanaście osób zginęło, setki domów zniszczonych

Świat
Wybuch wulkanu w Kongo. Kilkanaście osób zginęło, setki domów zniszczonych
Reuters
Straciliśmy prawie całe osiedle. Wszystkie domy są spalone - mówił mieszkaniec Gomy

W wyniku wybuchu wulkanu Nyiragongo na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga (DRK) co najmniej 15 osób zginęło w okolicznych wioskach, a ponad 500 domów zostało zniszczonych – poinformowały w niedzielę władze tego kraju. Wg UNICEF-u ponad 170 dzieci zaginęło.

- Widzę wysokie fontanny lawy i myślę, że prawdopodobnie bardzo szybko znajdzie się ona w Gomie, ale na razie ludzie się nie ewakuują - powiedział Reuterowi wulkanolog Dario Tedesco. Wydobywająca się z wulkanu lawa zatrzymała się jednak tuż przed granicami miasta, niszcząc tamtejsze zabudowania.

 

Erupcja wulkanu, która nastąpiła w sobotę wieczorem, spowodowała ucieczkę ok. 5000 mieszkańców Gomy przez pobliską granicę do Rwandy, podczas gdy kolejne 25 tys. szukało schronienia na północnym zachodzie w Sake – poinformował Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci.

 

Jego przedstawiciele przekazali, że organizują centra tranzytowe, aby pomóc dzieciom bez opieki w następstwie katastrofy.

 

Brak ostrzeżeń 

 

Ostatecznie miasto Goma uniknęło większych zniszczeń, które miały miejsce podczas ostatniej erupcji tego wulkanu w 2002 roku. Zginęło wtedy 250 osób, a 120 tys. zostało bez dachu nad głową.

 

Zniszczenia po erupcji wulkanuReuters
Zniszczenia po erupcji wulkanu

 

 

- Nie spodziewaliśmy się erupcji, jestem zaskoczony naszymi wulkanologami, nie ostrzegli nas, a powinni trzy dni albo tydzień wcześniej, abyśmy wiedzieli, co robić - mówił Amani Zinzahera, jeden z mieszkańców terenów, które zniszczyła lawa. 

 

 

Nyiragongo, tu czynny wulkan leżący niecałe 10 km od granic około dwumilionowego miasta Goma. W chwili wybuchu mieszkańcy obawiając się lawy uciekali ze swoich domostw, pozostawiając cały dobytek i uprzedzając rządowe plany ewakuacji. Wielu z nich przedostało się przez granicę do Rwandy. 

 

ZOBACZ: Nowa metoda pozwoli przewidywać erupcje wulkanów z kilkuletnim wyprzedzeniem

 

- Straciliśmy prawie całe osiedle. Wszystkie domy są spalone, dlatego prosimy władze państwowe i lokalne oraz wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie o pomoc, wiecie, że jesteśmy oblężeni przez rebeliantów, a teraz jeszcze ta katastrofa - mówił Bahala Shamavu Innocent, mieszkaniec Gomy.

 

 

Zniszczenia po erupcji wulkanuReuters
Zniszczenia po erupcji wulkanu

 

 

- Dużo wycierpieliśmy. Uciekałyśmy 15 kilometrów, a po powrocie okazało się, że wszystkie nasze domy są spalone, zniszczone i ograbione. Teraz nie mamy dokąd iść. Idę tylko dlatego, że boje się lawy, dalej widać w niej ogień - mówiła Masika Muguiko, która sama podjęła decyzję o ewakuowaniu się z zagrożonych terenów.

 

Niepokój ekspertów 

 

Ostatnia erupcja Nyiragongo miała miejsce w 2002 roku. Zginęło wówczas 250 osób, a 120 tys. zostało pozbawionych domów po spłynięciu lawy do Gomy. Tedesco powiedział, że lawy z tego wulkanu są jednymi z najszybszych na świecie.

 

WIDEO: Wybuch wulkanu w Kongo. Kilkanaście osób zginęło, setki domów zniszczonych

  

 

Eksperci są zaniepokojeni, że aktywność wulkaniczna obserwowana w ciągu ostatnich pięciu lat odzwierciedla aktywność w latach poprzedzających gwałtowne erupcje w 1977 i 2002 roku - podaje Reuters. 

 

Wulkanolodzy z Obserwatorium Wulkanicznego w Gomie (OVG), które monitoruje Nyiragongo, mają trudności z przeprowadzeniem podstawowych kontroli, odkąd Bank Światowy obciął fundusze w związku z zarzutami o defraudację.

laf/grz / Reuters / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie