Wnioski o areszt dla dwojga policjantów w związku ze śmiercią 30-latka

Polska
Wnioski o areszt dla dwojga policjantów w związku ze śmiercią 30-latka
zdj. ilustracyjne/ Polsat News
Dwoje policjantów zatrzymano w piątek do dyspozycji prokuratury w związku ze śmiercią 30-latka

Wnioski o areszt dla 33-letniego policjanta i 35-letniej policjantki, którym postawiono zarzuty związane ze śmiercią 30-letniego mieszkańca Piątku, skierowała do sądu Prokuratura Okręgowa w Łodzi - poinformował w piątek jej rzecznik prok. Krzysztof Kopania.

Jak zaznaczył, decyzję o ewentualnym tymczasowym aresztowaniu dwojga podejrzanych na trzy miesiące sąd ma podjąć w sobotę.

 

- W ocenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi zebrany materiał dowodowy dał podstawy do zarzucenia 33-letniemu funkcjonariuszowi policji przestępstwa przekroczenia uprawnień i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, następstwem którego była śmierć pokrzywdzonego, a także bezprawnego pozbawienia wolności 30-latka oraz naruszenia nietykalności cielesnej jego brata. Grozi mu za to kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - podkreślił prok. Kopania.

 

Natomiast 35-letnia policjantka podejrzana jest o niedopełnienie obowiązków służbowych, narażenie pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także o poświadczenie nieprawdy w notatniku służbowym i poplecznictwo.

 

ZOBACZ: Tajemnicza śmierć 30-latka. Policjanci usłyszeli zarzuty

 

- W jej przypadku można mówić o grożącej karze pozbawienia wolności w wymiarze do lat 5. Z uwagi na dobro postępowania nie jest możliwe przekazanie bliższych informacji, co do treści złożonych przez podejrzanych wyjaśnień - powiedział  rzecznik łódzkiej prokuratury.

 

Dwoje policjantów zatrzymano w piątek do dyspozycji prokuratury w związku ze śmiercią 30-latka, którego zwłoki odnaleziono w sobotę w lesie koło tej miejscowości. Według relacji Kopani, przeprowadzona sekcja wykazała, iż prawdopodobną przyczyną jego zgonu były rozległe obrażenia wewnętrzne, które mogły zostać spowodowane działaniem innych osób.

 

Jak przekazał st. asp. Mariusz Kowalski z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy, 2 kwietnia około godz. 23 dwoje policjantów z posterunku w Piątku prowadziło interwencję w mieszkaniu, w którym 30-latek mieszkał z bratem i matką. Dotyczyła ona zgłoszenia przemocy domowej.

 

Interwencja w domu zmarłego 30-latka

 

- Kobieta prosiła o pomoc w związku z awanturą wszczętą przez jej znajdującego się pod wpływem alkoholu 30-letniego syna. Rodzina była już wcześniej objęta procedurą niebieskiej karty. W ciągu ostatnich dwóch lat było tam kilkanaście interwencji - wyjaśnił.

 

Kowalski wskazał, że łęczycka policja, ustalając w początkowej fazie przyczyny zgonu 30-latka, którego ciało odnaleziono następnego dnia, powiadomiła prokuraturę o okolicznościach, które ujawniła. - Nikt wcześniej, w tym rodzina, nie składał żadnego zawiadomienia w sprawie działań funkcjonariuszy - dodał.

 

W związku z toczącym się postępowaniem wobec 33-letniego funkcjonariusza z 13-letnim stażem służby i 35-letniej policjantki z 9-letnim stażem służby komendant powiatowy w Łęczycy podjął decyzję o zawieszeniu w czynnościach służbowych. Wszczęte zostały także postępowania dyscyplinarne i administracyjne zmierzające do wydalenia ich ze służby.

emi / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie