Wideo z kolonii karnej, w której przetrzymywany jest Nawalny. "Bezczelny symulant"

Świat
Wideo z kolonii karnej, w której przetrzymywany jest Nawalny. "Bezczelny symulant"
Twitter
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny

Prokremlowskie media opublikowały nagranie wideo z kolonii karnej w Pokrowie, na których - jak twierdzą - widać Aleksieja Nawalnego. Według nich jest to dowód na to, że rosyjski opozycjonista jest "bezczelnym symulantem". Z kolei obrońcy praw człowieka twierdzą, że stan Nawalnego może wskazywać na to, że jest "powoli zabijany".

Telewizja NTV na swoim Twitterze poinformowała, że nagranie pochodzi z 26 marca. Dzień wcześniej, 25 marca adwokaci Nawalnego poinformowali, że jego stan jest "bardzo niekorzystny", a opozycjonista ma problemy z chodzeniem. 

 

 

- Jego stan zdrowia jest moim zdaniem nadzwyczaj niekorzystny. Cierpi na silne bóle pleców i prawej nogi. Drętwieje mu łydka i noga jest niesprawna - powiedziała obrończyni opozycjonisty, Olga Michajłowa. 

 

- Traci czucie w prawej nodze, ma ostre bóle. Noga przestaje reagować - dodał drugi z prawników Nawalnego, Wadim Kobziew.

 

"Powoli zabijany"

 

Tymczasem według prokremlowskich mediów stan zdrowia Nawalnego nie jest wcale taki zły. "Materiały te są realnymi świadectwami pobytu opozycjonisty w kolonii karnej, znacznie odróżniającymi się od tego, na co Nawalny skarży się na portalach społecznościowych" - poinformowano.

 

ZOBACZ: Stan Nawalnego "bardzo niekorzystny". Ma problemu z chodzeniem, strażnicy budzą go co godzinę

 

Według sprzyjających Kremlowi mediów, które nazywają opozycjonistę "bezczelnym symulantem", na nagraniach wyraźnie widać, że Nawalny chodzi "pewnym krokiem". "Spaceruje z filiżanką herbaty po terenie oddziału, rozmawia ze strażnikiem i innymi osadzonymi" - dodano w opisie wideo. 

 

 

Z kolei obrońcy praw człowieka oświadczyli, że doniesienia na temat Nawalnego napływające z kolonii karnej "budzą poważny niepokój". "Powstaje wrażenie, że jest tam powoli zabijany. Nieokazywanie adekwatnej pomocy lekarskiej i faktyczne pozbawianie snu stanowi bez wątpienia torturę i nieludzkie traktowanie" - oświadczyli autorzy listu.

 

Ich zdaniem rzeczniczka praw człowieka Federacji Rosyjskiej Tatiana Moskalkowa powinna bezzwłocznie odwiedzić Nawalnego w kolonii karnej i wysłuchać go, a także uczynić wszystko, by opozycjonista otrzymał pomoc lekarską.

 

Wcześniej współpracownicy Nawalnego zwracali mi.n uwagę, że opozycjonista jest pozbawiany możliwości snu. Rosyjskiego opozycjonistę co godzinę budzi w nocy funkcjonariusz więzienny.

 

"Jestem poddawany torturom poprzez pozbawianie snu" - napisał sam Nawalny w piśmie skierowanym do szefa Federalnej Służby Więziennej Aleksandra Kałasznikowa.

 

"Nie wygląda na człowieka pozbawianego snu"

 

Tymczasem według relacji prokremlowskich mediów, w ostatnich dniach kolonię karną w Pokrowie, gdzie przetrzymywany jest Nawalny, odwiedziła prezenterka prorządowej telewizji RT, Maria Butina. Po wizycie w Pokrowie Butina oceniła, że ten zakład karny "przypomina obóz pionierski", a Nawalny nie wygląda na człowieka pozbawianego snu. Dodała, że inni więźniowie skarżą się na zachowanie opozycjonisty.

 

 

Opozycjonista w sierpniu 2020 roku stracił przytomność na pokładzie samolotu lecącego z Tomska na Syberii do Moskwy. Po awaryjnym lądowaniu w Omsku trafił do tamtejszego szpitala. Na prośbę rodziny został przetransportowany lotniczą karetką pogotowia do Niemiec. Przeszedł tam leczenie i rehabilitację, podczas której - jak relacjonował - uczył się od nowa chodzenia i wielu innych czynności. 

 

ZOBACZ: Nawalny przerwał milczenie. "Obóz koncentracyjny 100 km od Moskwy"

 

W styczniu, po powrocie z Niemiec do Rosji, Nawalny został aresztowany na lotnisku. 

 

20 lutego moskiewski Sąd Miejski odrzucił apelację złożoną przez obrońców Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o "odwieszeniu" kary więzienia z 2014 roku za rzekome malwersacje finansowe. Nawalny powinien spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku.

dk/prz / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie