Nie chciała płacić haraczu. Żołnierze ciągnęli ją za samochodem po asfalcie

Świat
Nie chciała płacić haraczu. Żołnierze ciągnęli ją za samochodem po asfalcie
Twitter/@alaminkimathi
Kobieta sprzeciwiła się lokalnej policji

Właścicielka stoiska z owocami w kenijskim Kisumu odmówiła zapłaty haraczu przedstawicielom lokalnych służb. Jeden z funkcjonariuszy złapał 39-latkę za rękę i nie puszczając wsiadł na tył pickupa. Kobieta została przeciągnięta po drodze na odcinku ok. 500 metrów. W pogoń za samochodem ruszyli wściekli mieszkańcy.

Beatrice Atieno sprzedawała owoce na stoisku w biznesowej części Kisumu. W pewnym momencie, na miejscu pojawili się przedstawiciele lokalnych władz - askarysi. Zażądali od handlujących opłaty, rekwirowali niektóre towary. 39-latka postanowiła zaprotestować.

 

- To nie pierwszy raz, kiedy tak robili. Zwykle odbierają nam towary i pieniądze, zanim je tak naprawdę przeliczymy - mówiła kobieta dziennikarzom dziennika "Nation".

 

ZOBACZ: Dziecko wyrwane z łona matki. Brutalna zbrodnia podczas "baby shower" w Brazylii

 

Postawa kobiety nie spodobała się jednemu z żołnierzy. Mężczyzna złapał ją za nadgarstek. Następnie, nie puszczając, wsiadł na tył białego pickupa. Pojazd ruszył, a Atieno została przeciągnięta po drodze.

 

- Myślałam, że umrę. Trzymał mnie, kiedy auto jechało - mówiła dziennikarzom. Nagranie z Kisumu masowo udostępniano w mediach społecznościowych.

Kobieta pozywa hrabstwo

Na zdarzenie niemal natychmiast zareagowali okoliczni mieszkańcy i inni sprzedawcy. Niektórzy wsiedli na dwukołowce i ruszyli za autem. Inni biegli za samochodem pieszo. Funkcjonariusze, wiedząc, że nie uspokoją tłumu wciągnęli kobietę do auta i odjechali na komisariat. 39-latkę wypuszczono, gdy tłum zaczął zbierać się pod budynkiem.

 

ZOBACZ: Panika na pogrzebie prezydenta Tanzanii. Nie żyje pięć osób

 

To jednak nie zakończyło starć. Po tym jak sprzedawcy domagali się zwrócenia zarekwirowanych towarów, jedna z funkcjonariuszek rozrzuciła je na drogę. W wyniku zamieszek zatrzymany został syn Atieno.

 

Kobieta doznała obrażeń biodra i kolana. Dodatkowo straciła cały towar, który zostawiła na targowisku. Następnego dnia złożyła oficjalną skargę na działania policji. Ich przełożeni zapewnili, że funkcjonariusze zostaną "zidentyfikowani i pociągnięci do odpowiedzialności". W sprawie interweniował też gubernator Kisumu, który polecił zawiesić podejrzane osoby.

 

Atieno zapowiada pozew zarówno przeciw konkretnym funkcjonariuszom, jak i władzom hrabstwa.

bas/msl/ "The Nation", "Daily Mail"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie