"Polska jest nazywana hieną Europy, harcerze - Piłsudskijugend". Poczobut o narracji na Białorusi

Polska
"Polska jest nazywana hieną Europy, harcerze - Piłsudskijugend". Poczobut o narracji na Białorusi
Polsat News
Andrzej Poczobut, dziennikarz, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi

Reżim Łukaszenki potrzebuje zewnętrznego wroga, aby odwrócić uwagę społeczeństwa białoruskiego od ciężkiej sytuacji gospodarczej, od kryzysu politycznego, który trwa na Białorusi. Można powiedzieć, że Polacy zostali wybrani przez reżim Łukaszenki na wroga, dlatego że to jest mniejszość - mówił w Polsat News Andrzej Poczobut, dziennikarz, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi.

- Borys przebywa obecnie w areszcie tymczasowym. Dziś będzie próbował spotkać się z nią adwokat. Jest oskarżona o zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia, tak potraktowano jarmark, który tradycyjnie organizuje od wielu lat. To pretekst, żeby rozpocząć represje wobec związku Polaków - mówił na antenie Polsat News Poczobut. 

 

ZOBACZ: Polska wydala dwoje białoruskich dyplomatów

 

Jego zdaniem, reżim Łukaszenki potrzebuje "zewnętrznego wroga, by odwrócić uwagę społeczeństwa białoruskiego od ciężkiej sytuacji gospodarczej, od kryzysu politycznego, który trwa na Białorusi".

 

- Można powiedzieć, że Polacy zostali wybrani na wroga, bo to mniejszość, która nie jest w stanie się bronić i jest łatwym celem. Dlatego polska mniejszość stała się w ostatnich tygodniach celem medialnej nagonki i bardzo brutalnych represji - wskazał dziennikarz. 

 

Polska "ma instrumenty, by wpływać na reżim"

 

- W więzieniu w Brześciu znajduje się nauczycielka języka polskiego i grozi jej do 12 lat pozbawienia wolności za to, że zorganizowała akademię ku czci żołnierzy wyklętych. Władze potraktowały to jako rozpalanie waśni na tle narodowościowym - przypomniał Poczobut. 

 

Wideo: Poczobut mówił o tym, jak postrzegana jest Polska przez reżim Łukaszenki

  

Jak ocenił, Polska ma instrumenty, żeby wpływać na działania reżimu. - Mam nadzieję, że te narzędzia zostaną użyte. Od początku marca wszyscy Polacy czują się zagrożeni na Białorusi. Przez prokuraturę odwiedzane są szkoły społeczne, zbierane są dane, gdzie dzieci uczą się języka polskiego. Nie wiemy po co im te informacje. Poza tym pogróżki - wymieniał. 

 

"Hiena Europy"

 

- W państwowych mediach Polska nazywana jest hieną Europy. Harcerze są nazywani Piłsudskijugend. Polska oskarżana jest o niestworzone rzeczy. W tej narracji jest miejsce dla mniejszości polskiej, która tu na miejscu "szkodzi, mąci i przeszkadza". Z tym cały czas się spotykamy. W sierpniu Łukaszenka ogłosił, że Polska chce zaatakować Białoruś, jednostki wojskowe zostały przerzucone na zachód kraju. Od tego momentu zaczęła się ta kampania propagandowa - mówił. 

 

ZOBACZ: Cichanouska o białoruskich dziennikarzach: są bohaterami naszych czasów

 

Andżelika Borys została zatrzymana we wtorek po południu za - jak przekazali przedstawiciele ZPB - "złamanie przepisów o organizacji imprez masowych". Na komendę milicji, gdzie przebywała Borys, wpuszczono polskiego konsula w Grodnie.

 

We wtorek wieczorem oświadczenie w sprawie zatrzymania Borys wydało polskie MSZ. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraża sprzeciw wobec zatrzymania przez służby białoruskie Andżeliki Borys - prezes Związku Polaków na Białorusi" - podkreślono w komunikacie służb prasowych resortu.

 

Apel o "zaprzestanie prześladowań"

 

Jak poinformowano, "w godzinach wieczornych do MSZ RP wezwany został Chargé d’Affaires Ambasady Republiki Białorusi". "Przedstawiciel białoruskiej dyplomacji odebrał jednoznaczny sygnał, że działania władz białoruskich są sprzeczne z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi dotyczącymi ochrony mniejszości narodowych oraz dwustronnymi zobowiązaniami polsko-białoruskimi dotyczącymi ochrony mniejszości polskiej" - czytamy w komunikacie Biura Rzecznika Prasowego MSZ.

 

MSZ zaznaczyło, że "działalność Związku Polaków na Białorusi skupia się na pielęgnowaniu polskiej kultury i tradycji, wspieraniu polskiego szkolnictwa i nauki języka polskiego". "Aresztowanie wybranej kilka dni temu na kolejną kadencję pani Andżeliki Borys jest tożsame z rugowaniem polskości i uderza nie tylko w dobre stosunki z Polską, ale godzi też w białoruską tradycyjną wielokulturowość" - oceniono w komunikacie.

 

"Apelujemy o jak najszybsze zwolnienie Prezes Związku Polaków na Białorusi i zaprzestanie arbitralnych prześladowań przedstawicieli mniejszości polskiej" - podkreślono.

 

Według Andrzeja Pisalnika, redaktora portalu Znadniemna.pl i działacza ZPB, Angelika Borys została zatrzymana za organizację Kaziuków, czyli tradycyjnego jarmarku, który ZPB organizuje co roku. W tym roku odbył się 7 marca. "Do procesu, który powinien rozpocząć się w ciągu trzech dni, ma pozostać w areszcie" – dodał Pisalnik.

 

ZPB został w 2005 r. zdelegalizowany przez władze białoruskie, jednak pomimo tego prowadzi działalność. W sobotę podczas zjazdu organizacji Borys została ponownie wybrana na przewodniczącą ZPB.

 

Morawiecki: będziemy interweniować

 

Zatrzymanie Andżeliki Borys skomentował premier Mateusz Morawiecki. - Nasz konsul udaje się na komisariat. Będziemy interweniować - zapewnił podczas konferencji prasowej w Wadowicach.

 

Zdaniem szefa rządu, liderka ZPB "wytrwale pracuje na rzecz pielęgnowania kultury polskiej na Białorusi i animowania życia kulturalnego Polaków". 

 

WIDEO: Premier Mateusz Morawiecki o zatrzymaniu Andżeliki Borys

  

 

- Spotkałem się jakiś czas temu z panią prezes Borys i wiem, że bardzo dba o jak najlepsze relacje z białoruskim rządem, ale jednocześnie dba o polskość - przypomniał Morawiecki.

msl/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie