"Dehumanizujący pomysł". Jadwiga Emilewicz o parytetach dla kobiet

Polska
"Dehumanizujący pomysł". Jadwiga Emilewicz o parytetach dla kobiet
Polsat News
Jadwiga Emilewicz gościem poniedziałkowych "Wydarzeń"

- Chcę konkurować kompetencjami i umiejętnościami, a nie tym, czy nosze sukienkę zamiast spodni. Parytety są pomysłem dehumanizującym kobiety - mówiła w programie "Gość Wydarzeń" była wicepremier, a obecnie posłanka klubu PiS Jadwiga Emilewicz. Jak dodała, w Polsce powinna obowiązywać jawność dochodów, m.in. po to, by zmniejszyć różnicę w zarobkach między płciami.

Prowadząca Dorota Gawryluk zapytała Jadwigę Emilewicz, dlaczego po jesiennej rekonstrukcji rządu znalazła się w nim tylko jedna kobieta na stanowisku ministra, czyli szefowa resortu rodziny Marlena Maląg.

 

- Polityka rządzi się swoimi sprawami. Pomysł PiS na rekonstrukcję był taki, aby zwęzić liczbę gabinetów i utrzymać umowy koalicyjne z mniejszymi partnerami - odpowiedziała była wicepremier, która stanowisko straciła 6 października 2020 roku.

 

Na uwagę, że w Unii Europejskiej średnia liczba kobiet wśród ministrów wynosi 30 proc., a w Polsce jest to 5 proc., odparła: - Polskich kobiet na stanowiskach managerskich jest bardzo dużo. Jesteśmy powyżej średniej unijnej jako drugie państwo po Litwie.

 

- Z kolei jeśli chodzi o nierówności płacowe, jesteśmy poniżej europejskiej średniej, wynoszącej niemal 20 proc. (różnicy w zarobkach osiąganych przez mężczyzn a kobiety - red.). U nas to 8 proc. - wyjaśniła.

 

"Kobietom towarzyszy dylemat"

 

Emilewicz przyznała jednak, że obecny rząd "rzeczywiście jest przykładem niestatystycznym". - W polskich korporacjach i spółkach jest więcej kobiet, natomiast nie jestem zwolenniczką parytetów - zadeklarowała.

 

Jak dodała, chce "konkurować kompetencjami i umiejętnościami", a nie tym, czy "nosi sukienkę zamiast spodni". - Parytety są pomysłem dehumanizującym kobiety - oceniła.

 

Następnie Emilewicz przypomniała o jednej z opinii, która padła w poniedziałek na zorganizowanej przez nią konferencji "#Kobieta2021". Zgodnie z nią, kobiet na wyższych stanowiskach jest mniej, bo być może "dokonujemy takiego wyboru".

 

WIDEO: "Dehumanizujący pomysł". Jadwiga Emilewicz o parytetach dla kobiet

  

 

- Zdajemy sobie sprawę, że łączenie funkcji zawodowych (z życiem rodzinnym - red.) wymaga wymaga czasu (w zależności od stanowiska). Ten dylemat, czy rezygnować z życia prywatnego na rzecz aktywności zawodowej towarzyszy kobietom i być może dlatego jest ich mniej - wytłumaczyła.

 

Później przekazała, że rozwiązaniem problemu nierówności w zarobkach między płciami może być jawność zarobków nie tylko w sferze publicznej, ale i prywatnej.

 

- To jeden z postulatów, jakie zgłosiłam do Nowego Polskiego Ładu (czyli programu odbudowy gospodarki po epidemii - red.). Równość gwarantowana przez konstytucję powinna mieć odzwierciedlenie w zarobkach - stwierdziła była wicepremier.

 

"Zmniejszenie luki płacowej powinno być celem Nowego Polskiego Ładu"

 

Na wspomnianej konferencji "#Kobieta 2021" dyskutowano m.in., czy Polki czują się spełnione i przedsiębiorcze. Jej uczestnicy zastanawiali się również, jakie znaczenie dla współczesnych polskich kobiet mają kariera, samorealizacja oraz macierzyństwo.

 

Uznano m.in., że ok. 20 procent kobiet w Polsce zarabia mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach pracy. "Zmniejszenie tzw. luki płacowej poprzez wzmocnienie nadzoru właściwych organów, w szczególności Państwowej Inspekcji Pracy powinno być jednym z celów Nowego Polskiego Ładu" - stwierdzono.

 

"Czeka nas katastrofa demograficzna"

 

Jak dodała Emilewicz podczas debaty, "jeśli kobieta decyduje się na pozostanie w domu i wychowywanie dzieci, powinna dostać za tę pracę świadczenie emerytalne".

 

ZOBACZ: Zmiana definicji gwałtu. Lewica składa projekt ustawy

 

- Biorąc pod uwagę katastrofę demograficzna, jaka nas czeka, powinniśmy dowartościować kulturowo i finansowo takie wybory kobiet. Uruchomienie programu szkoleń i programów wspierających powrót na rynek pracy kobiet, które na pewien okres czasu przerwały swoją aktywność zawodową powinno stać się jednym z celów instytucji aktywizacji zawodowej - wyjaśniła wówczas była wicepremier.

 

Emilewicz uściśliła też, że chodzi "szczególnie o sytuacje, w których przerwa była na tyle długa, że potrzebne jest przekwalifikowanie czy wręcz zmiana profesji ze względu na rozwój technologiczny, który potęguje zjawisko wykluczenia zawodowego kobiet".

wka/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie