Katowice: po demonstracji "antycovidowców" zatrzymania, mandaty, wnioski do sądu

Polska
Katowice: po demonstracji "antycovidowców" zatrzymania, mandaty, wnioski do sądu
zdj. ilustracyjne/ Polsat News
Policjanci skierowali do sądu 10 wniosków

104 osoby uczestniczące w sobotę w Katowicach w demonstracji przeciwników obowiązującego w Polsce w związku z pandemią reżimu sanitarnego zostały wylegitymowane przez policję, 2 zatrzymano, 87 pouczono, nałożono 7 mandatów i skierowano 10 wniosków do sądu.

Poinformowała o tym oficer prasowa katowickiej policji młodsza aspirant Agnieszka Żyłka.

 

Jeden z zatrzymanych pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza to 20-latek, który rzucił butelką w policjanta, drugi mężczyzna został zatrzymany za znieważenie funkcjonariusza. Jedna osoba, ze względu na "stan upojenia alkoholowego zagrażający zdrowiu", została umieszczona w izbie wytrzeźwień.

 

Dane policji

 

Według danych policji, w zgromadzeniu zorganizowanym pod hasłem "Marsz o wolność" uczestniczyło aktywnie ok. 150 osób. Nie nosiły one maseczek, co było głównym powodem legitymowania i pouczeń. Demonstranci mieli polskie flagi, wznosili okrzyki "Zdejmij maskę". W wystąpieniach kwestionowali zasadność obowiązujących obostrzeń, wskazując na to, jakim ciężarem są dla polskiej gospodarki i przedsiębiorców.

 

ZOBACZ: Antycovidowcy urządzili piknik na Śląsku. Interweniowała policja

 

Rzecznik Urzędu Miasta Katowice Michał Łyczak poinformował, że zgromadzenie, w którym miało uczestniczyć - zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami - nie więcej niż 5 osób, zostało z odpowiednim wyprzedzeniem zgłoszone w magistracie i zarejestrowane. - Kiedy na miejscu okazało się, że liczba uczestników przekracza 5 osób, organizator zgromadzenia został wezwany do jego rozwiązania i zastosował się do niego - powiedział Michał Łyczak.

 

Według aspirant Agnieszki Żyłki, policjanci wykazali się "ogromną cierpliwością" i zapewnili bezpieczeństwo osobom znajdującym się w rejonie demonstracji. "Dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji, jak wbieganie przez uczestników zgromadzenia pod nadjeżdżające pojazdy" – wskazała. 

emi/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie