Pielęgniarki spały na dyżurze. Sąd uchylił karę

Polska
Pielęgniarki spały na dyżurze. Sąd uchylił karę
Polsat News
Zdaniem dyrektorki lecznicy, pielęgniarki spały na nocnym dyżurze. Sąd potwierdził jednak, że korzystały one z przysługującej im przerwy, co jest zgodne z dyrektywami unijnymi

Sąd Rejonowy w Nowym Targu uchylił w środę kary upomnienia dla pielęgniarek, które nałożyła dyrekcja szpitala im. Chałubińskiego w Zakopanem. Zdaniem dyrektorki lecznicy, pielęgniarki spały na nocnym dyżurze. Sąd potwierdził jednak, że korzystały one z przysługującej im przerwy, co jest zgodne z dyrektywami unijnymi.

Szpital musi ponieść koszty sądowe. Wyrok jest nieprawomocny.

 

Po wyjściu z sądu adwokat pielęgniarek Karolina Szews przekazała, że sąd uznał, iż pielęgniarki nie spały podczas dyżuru, a korzystały z przerwy w pracy, zgodnie z obowiązującymi przepisami krajowymi i unijnymi. Sąd w ustnym uzasadnieniu stwierdził, że zapisy wewnętrznego regulaminu szpitala dotyczące przerwy w pracy są niezgodne zarówno z Kodeksem Pracy, ale przede wszystkim z dyrektywami Unii Europejskiej.

 

Na co można wykorzystać przerwę?

 

- Regulamin zakopiańskiego szpitala wskazuje bowiem, że przerwa w pracy może być wykorzystana na posiłek. Tymczasem polski Kodeks Pracy mówi ogólnie o przerwie, bez wyszczególnienia, na co ona może być wykorzystana. Natomiast przepisy unijne mówią wprost, że to ma być przerwa na odpoczynek. Sąd stwierdził, że podczas przerwy pielęgniarki powinny położyć się, a nawet zgasić światło, żeby odpoczęły oczy, bo dzięki temu efektywność pracy jest większa - powiedziała mecenas Szews.

 

Szpital ma zamiar złożyć wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku.

 

ZOBACZ: Spały zamiast pracować? Pielęgniarki skarżą decyzję o ich ukaraniu

 

Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy zakopiańskim szpitalu Dorota Trojańska powiedziała, że związek bardzo się cieszy z wyroku, "ponieważ nasze koleżanki zostały ukarane niesłusznie i takie było od początku nasze zdanie" - stwierdziła.

 

- Sąd dzisiaj ogłaszając wyrok przychylił się do naszego stanowiska. Ponadto stwierdzenie dyrektorki szpitala, że pielęgniarki "naraziły życie i zdrowie pacjentów na poważne niebezpieczeństwo" jest dalece krzywdzące dla pielęgniarek - dodała Trojańska.

 

Złe traktowanie personelu

 

Zwróciła uwagę, że efektem złego traktowania personelu medycznego przez dyrekcję zakopiańskiego szpitala są odejścia z pracy zarówno przez lekarzy, jak i pielęgniarki. Tylko w tym roku z pracy odeszło sześć położnych, a w 2019 r. z pracy w szpitalu w Zakopanem odeszli wszyscy lekarze z oddziału ginekologiczno-położniczego. Zdaniem szefowej związku, z pracy chcą odejść kolejne pielęgniarki, m.in. jedna z ukaranych przez dyrektorkę.

 

ZOBACZ: Ruszył proces ws. pielęgniarek oskarżonych o spanie podczas nocnego dyżuru

 

W nocy z 10 na 11 września ub. r. około godz. 3 w zakopiańskim szpitalu na kilku oddziałach na zlecenie dyrekcji odbyła się kontrola. Zdaniem dyrekcji trzy pielęgniarki wówczas spały, zamiast pracować. Na te osoby zostały nałożone kary upomnienia. Dwie pielęgniarki postanowiły dowieść przed sądem pracy, że nałożona na nich kara jest niesłuszna, ponieważ korzystały one z przysługującej pielęgniarkom 15-minutowej przerwy na odpoczynek.

 

W opublikowanym na stronie internetowej oświadczeniu dyrekcja zakopiańskiego szpitala stwierdziła, że przysługująca pracownikowi przerwa w pracy nie może być wykorzystywana na spanie.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie