W Polskim banku zapachów będzie można wąchać fetor... odchodów słonia

Polska
W Polskim banku zapachów będzie można wąchać fetor... odchodów słonia
pxhere.com
W Bibliotece Zapachów znajdą się m.in. fetory odchodów słonia i tygrysa.

Powstająca w Ośrodku dla Dzieci Niewidomych w Owińskach (woj. wielkopolskie) Biblioteka Zapachów ma umożliwić poznawanie niecodziennych aromatów. W banku będą m.in. odory odchodów słonia i tygrysa, a także woń trocin różnych gatunków drzew, fetor smaru z lokomotyw i liczne perfumy. Kolekcja ma umożliwić osobom z dysfunkcjami wzroku poznawanie świata. W przyszłości ma być udostępniona zwiedzającym.

Zapach smaru z lokomotywy, kupy słonia, moskiewskich niszowych perfum, suszonej ryby, polnych kwiatów czy przypraw kuchennych znajdzie się w Bibliotece Zapachów powstającej w Ośrodku dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Będzie to pierwsza taka biblioteka w Polsce.

 

Pozostaje dotyk, słuch i węch

 

- Mówi się, że wzrok dostarcza nam 85-95 proc. informacji. Osoby słabowidzące czy niewidome są tego pozbawione. Pozostaje im zmysł dotyku, słuchu i węchu. Od czasu, kiedy mamy dotykowe książki - można je poznać, poczytać. W orientacji przestrzennej pomaga z kolei słuch, odgłosy stukającej białej laski, czy dźwięki otoczenia. Zapach jako zmysł był długi czas niedoceniany, a jest niezwykle cennym zmysłem. To on pozwala zorientować się, że przechodzimy koło parku, a czując zapach spalin - nawet jeśli nie słyszymy jeszcze aut - mamy świadomość, że zbliżamy się do drogi - powiedział Marek Jakubowski z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych w podpoznańskich Owińskach.

 

Podkreślił, że inspiracją do stworzenia Biblioteki Zapachów były rozmowy z dziećmi, uczniami Ośrodka.

 

ZOBACZ: Setki litrów alkoholu rozlały się na drogę. "W okolicy czuć zapach piwa"

 

- Podczas jednych z zajęć zapytałem dzieci, jakie zapachy chciałby powąchać, a nigdy wcześniej nie miały okazji. Zaczęły wtedy wymieniać, że chciałyby poczuć, jak pachnie pustynia - bo gdzieś w telewizji usłyszały niesamowity opis takiego zapachu. Mówiły, że chciałyby poznać zapach metra. Po tych rozmowach postanowiliśmy zwrócić się z apelem o zapachy. Poprosiliśmy, by jeżeli ktoś ma jakieś ciekawe zapachy, czy to ładne, czy brzydkie - żeby nam je przysłał. I się zaczęło - powiedział.

 

- Zaczęto nas dosłownie zasypywać - w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu - różnego rodzaju przesyłkami. Szkoły, urzędy gmin, koła gospodyń, a także firmy farmaceutyczne, które słały np. olejki, których używają do różnych wyrobów. Swoje zapachy zaczęły nam przesyłać także profesjonalne, potężne firmy produkujące perfumy z całego świata, też niezwykle cenne tzw. bazy zapachowe. Tydzień temu dostaliśmy też np. z Moskwy całą serię jakichś niszowych perfum o naprawdę przedziwnych zapachach - dodał.

 

Zapachy przesyłają zwykli ludzie

 

Jakubowski wskazał, że do Ośrodka docierają też przesyłki od zwykłych ludzi. Jak mówił, jakiś czas temu otrzymał małą paczuszkę od dawnego kolejarza. Pan napisał, że jeździł parowozami, i że zdaje sobie sprawę, że taki smar z lokomotywy śmierdzi, ale chciałby, żeby dzieci poznały ten zapach, bo dla niego jest on ważny. Napisał też, że żałuje, że nie może wysłać zapachu gorącej pary, która się z tej lokomotywy wydobywa - bo też niezwykle pachnie.

 

- Była też przesyłka od stolarza, który przesłał malutkie paczuszki, a w nich trociny: grabu, dębu, sosny, brzozy. Dzieciaki były zachwycone! To były takie skondensowane zapachy. Jakaś pani wysłała świeżo ostrzyżoną wełnę z owcy. W tej sierści był też jakiś tłuszcz, brud - ale pachniało niesamowicie. Przyszła też kiedyś taka maleńka paczka. W środku resztki jakiegoś kremu i jedna trzecia buteleczki jakichś taniutkich perfum. Pan się nie podpisał. W krótkim liście napisał tylko: wysyłam, bo może się dzieciom do czego przyda. Mojej żonie to już nigdy, nigdy nie będzie potrzebne - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Nieprzyjemny zapach potu stanie się przeszłością. Odkryto kluczowy mechanizm

 

Jakubowski podkreślił, że do tej pory udało się zebrać kilka tysięcy różnych zapachów, ale wciąż poszukiwane są nowe. Wskazał, że ważne są także różnorodne perfumy, bo najczęściej mają one flakoniki o zróżnicowanym kształcie - co dodatkowo działa na zmysł dotyku. W najbliższym czasie w ramach zapachowych eksponatów do Ośrodka mają dotrzeć odchody słonia i tygrysa z zoo.

 

Biblioteka Zapachów, jak tłumaczył Jakubowski, powstaje w piwnicach Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Są to stare, klimatyczne pomieszczenia z różnymi korytarzami, przejściami. Jakubowski zaznaczył, że te pomieszczenia niespecjalnie nadają się na prowadzenie tam codziennych zajęć dla dzieci – ale na potrzeby biblioteki będzie to dobre miejsce. Powiedział, że biblioteka - podobnie jak już obecnie mieszczący się przy Ośrodku Park Orientacji Przestrzennej czy Muzeum Tyflologiczne i Pracownia Tyfloakustyczna - będzie dostępna dla gości.

 

Bibliotekę odwiedzą także turyści

 

- Rozpoczęliśmy już prace projektowe. To jest stary obiekt, potrzebna jest też zgoda konserwatora. Nasz organ prowadzący, czyli Starostwo Powiatowe w Poznaniu, podchodzi do tego projektu bardzo pozytywnie. Ale zakładamy, że jeśli te prace ruszą i będą na nie środki, to tworzenie takiej profesjonalnej biblioteki potrwa na pewno co najmniej do końca roku - mówił.

 

Dodał jednak, że już niedługo, na bazie dotychczas zebranych zapachów, prowadzone będą w Ośrodku zajęcia dla dzieci z aromaterapii.

 

- Planujemy wykorzystywać na zajęciach tzw. prezentery. W każdym z nich znajdzie się ok. 30 różnych zapachów pod konkretny temat. Kwiaty, zapachy rzadkie czy też brzydkie - bo np. śmierdząca suszona ryba także jest ważnym zapachem i dzięki niemu dzieci wiedzą, że takie produkty też istnieją - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: Policjanci CBŚP mieli w hotelu odpocząć po akcji. Na korytarzu wyczuli zapach marihuany

 

Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych w Owińskach od ponad 70 lat zajmuje się kompleksową terapią dzieci, młodzieży niewidomej i słabowidzącej.

 

W Ośrodku udostępniono dla gości Park Orientacji Przestrzennej. Wyjątkowy na skalę europejską model przestrzeni służącej rehabilitacji i rewalidacji osób z dysfunkcją wzroku. W ośrodku odwiedzić można także Muzeum Tyflologiczne, w którym prezentowana jest największa w Polsce kolekcja map tyflologicznych, które niewidomi mogą odczytać za pomocą zmysłu dotyku i kilkuset obiektów związanych z kulturą i edukacją osób niewidomych.

hlk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie