Koronawirus. Komisja Europejska zapowiada wprowadzenie "ciemnoczerwonych" stref zakażeń w UE

Świat
Koronawirus. Komisja Europejska zapowiada wprowadzenie "ciemnoczerwonych" stref zakażeń w UE
PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Szefowa KE Ursula Von der Leyen

- Rosną nasze obawy z powodu nowych wariantów koronawirusa - poinformowała na konferencji w Brukseli szefowa Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen. Zapowiedziała też wprowadzenie "ciemnoczerwonych" stref zakażeń w Unii Europejskiej tam, gdzie jest szczególnie wiele przypadków Covid-19.

- Mamy powody do nadziei z powodu szczepionek, ale też powody do poważnych obaw z powodu nowych odmian wirusa. (...) Musimy zagwarantować dostawy szczepionek z firm i musimy zapewnić szybkie i efektywne wykorzystanie dostępnych szczepionek - powiedziała von der Leyen.

 

Zapowiedziała też wprowadzenie "ciemnoczerwonych" stref zakażeń w UE tam, gdzie jest szczególnie wiele przypadków Covid-19. "W tych strefach wirus występuje na bardzo wysokim poziomie. Wobec osób podróżujący ze stref ciemnoczerwonych byłby wymagany test przed ich opuszczeniem, jak również kwarantanna po przyjeździe (do punktu docelowego - red.) - powiedziała.

 

ZOBACZ: Niemcy: osoby łamiące kwarantannę trafią do obozów i ośrodków zatrzymań. "Za dużo czytali Orwella"

 

Dodała, że wszystkie nieistotne podróże z tych stref miałaby być "mocno odradzane".

 

"Kluczowe, aby wspólny rynek nadal działał"

 

Jak powiedziała, Komisja Europejska przedstawi propozycję dot. tych nowych stref i obostrzeń, które powinny obowiązywać w związku z nimi, a jej szczegóły zostaną przedyskutowane z krajami członkowskimi.

 

Zaznaczyła, ze jednocześnie kluczową kwestią pozostaje to, aby wspólny rynek nadal działał, tak więc pracownicy wykonujący ważne, służbowe podróże mieliby możliwość swobodnego przekraczania granic.

 

Szefowa KE podkreśliła też, że w UE rosną obawy z powodu nowych odmian koronawirusa. - Mamy powody do nadziei z powodu szczepionek, ale też powody do poważnych obaw z powodu nowych odmian wirusa. (...) Musimy zagwarantować dostawy szczepionek i musimy zapewnić szybkie i efektywne wykorzystanie dostępnych szczepionek - powiedziała.

 

Na szczycie o certyfikatach szczepień

 

Szef Rady Europejskiej Charles Michel w tym kontekście podkreślił, że koncerny farmaceutyczne muszą respektować swoje zobowiązania w kwestii terminów dostaw preparatów.

 

- Przywódcy chcą, żeby szczepienia zostały przyspieszone. W związku z tym zobowiązania dotyczące dostaw szczepionek, podjęte przez koncerny, muszą być dochowane. Przywódcy podkreślili, że szczepionki powinny być dystrybuowane w tym samym czasie - powiedział Belg.

 

ZOBACZ: Koronawirus w Polsce. Ruszyły zapisy na szczepienia dla osób powyżej 70 lat

 

Jak dodał, "wszystkie możliwe środki będą brane pod uwagę, żeby zapewnić szybkie dostawy (...) i żeby uniknąć opóźnień". Nie wyjaśmił jednak, jakie to mogłyby być środki.

 

Tematem wideoszczytu były też certyfikaty sczepień, czyli dokumenty poświadczające o tym, że dana osoba przyjęła szczepionkę. Ten temat w ostatnich dniach wywoływał sporo kontrowersji w UE. Pojawiały się obawy, że takie dokumenty byłyby wymagane przed np. wejściem na pokład samolotu czy do restauracji.

 

Michel na konferencji prasowej oznajmił, że certyfikaty szczepień będą mogły być na początku wykorzystane tylko do celów medycznych.

 

- Myślę, że powinniśmy się zgodzić na wspólne elementy, które powinny się znaleźć w certyfikatach szczepień do celów medycznych. Później zobaczymy, czy i w jakich okolicznościach te zaświadczenia mogłyby być użyte - dodał.

 

"W przypadku nieistotnych podróży restrykcje powinny być brane pod uwagę"

 

Wskazał też, iż przywódcy Unii są przekonani, że UE powinna zachować otwarte granice, żeby zagwarantować dobre funkcjonowanie rynku wewnętrznego.

 

- Jednocześnie, w przypadku nieistotnych podróży, restrykcje powinny być brane pod uwagę - zaznaczył.

 

Von der Leyen zaznaczyła, ze jeśli chodzi o granice zewnętrzne, Komisja zaproponuje dodatkowe środki bezpieczeństwa. - Dla osób podróżujących z krajów pozaunijnych w istotnych sprawach będziemy np. wymagali testów przed opuszczeniem tego państwa – zaznaczyła.

 

Zaznaczyła, że za kilka miesięcy UE będzie miała więcej dawek szczepionki, niż może wykorzystać.

 

ZOBACZ: Doradca Bidena: będziemy w pełni zaangażowani w prace WHO

 

- Szczepionkami BioNTech i Moderny możemy zaszczepić do 85 proc. populacji UE. To 380 mln ludzi. W tym samym czasie inne, biedniejsze części świata czują się zostawione z tyłu, jeśli chodzi o dostęp do szczepionek – powiedziała, wskazując, że w przyszłości UE będzie się dzielić szczepionkami z innymi krajami poprzez unijny mechanizm wsparcia.

 

Jej zdaniem, "im dłużej wirus krąży po świecie, tym większa szansa na mutacje i większe ryzyko dla naszego zdrowia". - Dlatego w naszym własnym interesie jest to, aby dzielić się szczepionkami z innymi regionami świata – podsumowała Von der Leyen.

pgo/zdr/wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie