Pomagają przy produkcji szczepionek, a przez pandemię mogą wyginąć. "Superbohater w kryzysie!"

Świat
Pomagają przy produkcji szczepionek, a przez pandemię mogą wyginąć. "Superbohater w kryzysie!"
Pixabay/ Change.org
Ekolodzy mają nadzieję, że w czasie wzmożonego zainteresowania szczepieniami na całym świecie uda im się zwrócić uwagę na problem tych zwierząt

Naukowcy biją na alarm. W Oceanie Atlantyckim gwałtownie spada populacja skrzypłoczy. Ich krew jest bezcenna przy produkcji szczepionek oraz leków. Pandemia koronawirusa może sprawić, że zwierzęta wyginą.

Skrzypłocze to zwierzęcy krwiodawcy. Ich krew ma mleczno-niebieską barwę, a przed laty naukowcy potwierdzili jej właściwości. Ma ona zdolność do wykrywania endotoksyn. Przez to wykorzystywana jest w przemyśle medycznym do testowania leków, płynów infuzyjnych, rozruszników serca czy endoprotez. Krew skrzypłoczy pomaga również zbadać czy niepożądane bakterie nie dostały się do szczepionek, których masową produkcję wymusiła pandemia koronawirusa.

 

ZOBACZ: Opanowały rzymskie Koloseum. Zwierzęta czują się swobodnie, gdy zabrakło ludzi

 

"W laboratorium każdy wrażliwy skrzypłocz jest umieszczany na stojaku, a w tkankę wokół serca wbija się igłę i spuszcza krew. Wiele z tych organizmów ginie w wyniku tego procesu. Ekolodzy biją na alarm, zgodnie twierdząc, że pozyskiwanie dzikich zwierząt do badań jest niezrównoważone, a – ponieważ skrzypłocze znalazły się w potrzebie – naciskają na przemysł biomedyczny o natychmiastowe rozpoczęcie korzystania z syntetycznej alternatywy, znanej jako rekombinowany czynnik C (ang. recombinant Factor C – rFC)." - poinformowało w mediach społecznościowych Akwarium Gdyńskie 

 

 

Znaleziono zamiennik

 

Alternatywę dla krwi skrzypłoczy znaleziono już w latach 80-tych XX wieku jednak jej prowadzenie na masową skalę jest niemożliwe przez różne regulacje. "Przejście na rFC może uratować każdego roku 100 tys. skrzypłoczy i pomóc zagrożonym ptakom wędrownym, które żywią się jajami tych zwierząt." - czytamy. 

 

ZOBACZ: Płaszczki dużo lepsze do mapowania dna oceanu, niż najnowocześniejsze technologie

 

Ekolodzy mają nadzieję, że w czasie wzmożonego zainteresowania szczepieniami na całym świecie uda im się zwrócić uwagę na problem tych zwierząt. "Pomimo wieloletnich prac konserwatorskich prowadzonych przez instytucje rządowe i organizacje non-profit, którym zależy na zdrowiu naszych ekosystemów przybrzeżnych, nie widać znaczących rezultatów. Intensywne działania należy podjąć już teraz, zanim gatunki – takie jak skrzypłocz –znikną na zawsze z naszej błękitnej planety."

 

 

dsk/pgo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie