Huczne otwarcie lodowiska. Zamknięto je po pięciu dniach
Najpierw było uroczyste otwarcie zamojskiego lodowiska z udziałem oficjeli i zabawa na lodzie prowadzona przez DJ-a, a po pięciu dniach lodowisko na rynku zostało zamknięte. Bo prawnicy uznali, że zgodnie z przepisami istnieć teraz nie może.
Tafla jest idealna i nie trzeba jej co chwilę wyrównywać. Piękne lodowisko na pięknym zamojskim rynku jest pustą białą plamą, a zaledwie tydzień temu odbyło się huczne otwarcie tej atrakcji.
Zamojski Ośrodek Sportu i Rekreacji specjalnie dowiadywał się u prawników i sanepidu, czy może otworzyć obiekt. Jak przyznaje OSiR, wcześniej otrzymał zgodę. - Otrzymaliśmy opinię, że działalność rekreacyjna i sportowa może być prowadzona - mówiła 6 grudnia Magdalena Magryta zastępca dyrektora OSiR w Zamościu.
Stoki tak, lodowiska nie
Lodowisko działało przez pięć dni i znów stoi puste. Pozytywna opinia szybko została zastąpiona przez negatywną. Jak wytłumaczyła Magryta, opinia, "analizowała ukazujące się rozporządzenia rady ministrów i mieliśmy jasno powiedziane i napisane, że lodowiska w formie rekreacyjnej nie możemy prowadzić".
WIDEO: Zamknięte lodowisko w Zamościu
Wszystko przez to, że otwierając stoki zapomniano o lodowiskach. - Panuje ogólnopolski chaos - ocenia Magryta. Z tego też powodu w tym roku nie będzie lodowiska ani na stołecznym rynku Starego Miasta, ani też na Placu Defilad w Warszawie.
Stołeczny ratusz tłumaczy się tym, że rządowe rozporządzenia są nieprecyzyjne, szybko się zmieniają, a sytuacja epidemiczna jest niestabilna.
Zorganizowane zajęcia
Ale w Lublinie kilka razy w tygodniu lodowisko działa.
ZOBACZ: III fala pandemii w lutym? "Święta i ferie zdecydują"
Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR "Bystrzyca" w Lublinie wyjaśnił: "Zdecydowaliśmy się na udostępnienie IceManii klientom indywidualnym, ale tylko w formie zorganizowanych zajęć sportowych, czyli zajęć nauki jazdy na łyżwach". Wszystko legalnie, bo zajęcia sportowe są dopuszczone przez prawo, nawet jeśli odbywają się pod dachem.
Podobnym tropem chce pójść Zamość. - Poszukujemy instruktorów z uprawnieniami - mówi Magryta. Byle tylko zdążyć przed wiosną, bo na razie instruktorów brak.