Pisarz nie może przyjąć nagrody, bo straci zasiłek na niepełnosprawne dziecko

Polska
Pisarz nie może przyjąć nagrody, bo straci zasiłek na niepełnosprawne dziecko
Facebook/Igor Jarek
Pisarz Igor Jarek nie będzie mógł skorzystać z przysługującej mu nagrody pieniężnej

Pisarz Igor Jarek jest jednym z nominowanych do Paszportów "Polityki". Nagroda to nie tylko prestiż, ale również pieniądze. Jak się jednak okazuje, wyróżnienie może być dla niego sporym problemem. Mężczyzna pobiera bowiem zasiłek na niepełnosprawne dziecko. Pieniądze z nagrody, mogą spowodować, że świadczenie zostanie mu odebrane.

Paszporty "Polityki" są jedną z najbardziej prestiżowych nagród kulturalnych w Polsce. Ustanowiona w 1993 roku nagroda przyznawana jest twórcom w siedmiu kategoriach: literatura, film, teatr, muzyka poważna, plastyka (sztuki wizualne) i estrada oraz - od roku 2016 - kultura cyfrowa. Od 2002 roku wręczana jest także nagroda specjalna "kreator kultury" za osiągnięcia w krzewieniu kultury.
 
Zwycięzcy konkursu mogą oprócz prestiżu liczyć na gratyfikację finansową. W tym roku organizatorzy zdecydowali, że pieniądze otrzymają nie tylko laureaci, ale również wszyscy nominowani.
 
"Widząc, w jak dramatycznej sytuacji są twórcy kultury, postanowiliśmy podwyższyć finansowe dodatki towarzyszące naszej nagrodzie i po raz pierwszy w historii przyznać paszportowe »diety« nie tylko nagrodzonym, ale też nominowanym we wszystkich kategoriach" - tłumaczą organizatorzy. 
 
Nie może mieć dochodu
 
Jak się jednak okazuje, nie dla wszystkich nominowanych jest to dobra wiadomość. Pisarz Igor Jarek, nominowany w kategorii literatura za tom opowiadań "Halny", poinformował, że prawdopodobnie nie będzie mógł przyjąć pieniędzy. Wszystko przez przepisy. Mężczyzna jest ojcem niepełnosprawnej córki i pobiera zasiłek socjalny na dziecko. W zamian za 1830 złotych świadczenia nie może pracować ani przyjmować nagród pieniężnych. 
 
 
"Jesteśmy z Sosną (żona pisarza - red.) rodzicami niepełnosprawnej dziewczynki a fakt, że w tym wypadku ja jako jej opiekun pobieram zasiłek socjalny sprawia, że zgodnie z literą prawa nie mogę podpisywać żadnych umów, nawet tych na zlecenie, a tym bardziej przynosić jakikolwiek dochód" - napisał w mediach społecznościowych.
 
To nie pierwsza taka sytuacja w jego życiu. Pisarz został niedawno uhonorowany nagrodą UNESCO, co również przysporzyło mu kłopotów. 
 
"Ostatnio nawet odbyłem wielce przyjemną rozmowę z panią z opieki. (...) Musiałem przysiąc iż nic więcej już nie zarobię, (...) a jako opiekun Igi powinienem się nią zajmować, a nie bawić w pisaninę. Serio. Nawet musiałem napisać oświadczenie z tym związane" - wyjaśnił.

 

 

Pisarz opisał również jak wygląda codzienne życie jego rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem. 
 
"Nie trzeba nam przypominać, że z Igą jest od groma roboty. To wiemy sami. Iga ma cztery lata, nie mówi, nie korzysta z ubikacji, jej ograniczona wyobraźnia sprawia, że nie zwraca uwagi na otwarte okna czy pędzące samochody, zresztą w tym wypadku tyczy się to chyba całej reszty czterolatków. Jednak im to najprawdopodobniej przejdzie, a Idze być może nie. Poza tym dzięki napadowym zmianom w mózgu Iga budzi się po kilka razy w tygodniu w nocy gotowa do zabawy. Najpewniej te napady wzmożonej aktywności zmienią się wkrótce w epilepsję. Tak czy siak głębokość spektrum autyzmu, w którym tkwi Iga pogrywa se lepiej z naszym życiem niż Maradona z defensywą wrażych zespołów" - opisał.
 
"Moja nominacja nic nie zmieni"
 
Według niego pieniądze, które dostaje od państwa na leczenie córki nie starczają na jej rehabilitację. 
 
"W naszym przypadku Sosna zasuwa do roboty dzięki czemu dajemy sobie radę, ale znam sporo ludzi, z których ten zasiłek zrobił to co ze Smeagolem pierścień Saurona, czyli żyją jak widma przykuci do swoich niepełnosprawnych dzieci, tkwiąc w bagnie pomiędzy opieką nad dzieckiem, śmiercią towarzyską, głodową i tą związaną z odbieraniem sobie wszelkich ambicji i marzeń" - wyjaśnił. 
 
Mężczyzna nie ma jednak złudzeń, że sytuacja w której się znalazł, pomoże zmienić przepisy.
 
"Pewny jestem, że moja nominacja nic nie zmieni, skoro tego stanu rzeczy nie zmieniły nawet tabuny rodziców (najczęściej matek) niepełnosprawnych dzieci walczące nie tak dawno temu o swoje prawa w sejmie" - napisał.
 
 
Według niego "nic tak nie pomaga w życiu z niepełnosprawną osobą jak zajęcie się od czasu do czasu czymś tak przyziemnym jak praca".
 
"Normalna dająca spełnienie i kasę robota, niekoniecznie związana z rehabilitacją, czyszczeniem nocników, czy spacerami o trzeciej w nocy. Ja mam to szczęście, że moim wypadku jest to pisanie, które już samo w sobie przynosi czasami coś na kształt spełnienia, ale co z całą resztą?" - pyta mężczyzna.
 
Paszporty "Polityki" zostaną wręczone 12 stycznia 2021.
dk/sgo/ polsatnews.pl, Polityka
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie