Bonifikaty za oddane osocze. Premier o szczegółach

Polska
Bonifikaty za oddane osocze. Premier o szczegółach
Polsat News
Premier apeluje do ozdrowieńców o oddawanie osocza

- Można korzystać z ulgi podatkowej na darowizny, dwóch dni wolnych od pracy, ulgi na transport kolejowy, miejski i pakiet konsultacji medycznych. Prawdziwą nagrodą jest to, kiedy ktoś, kto oddaje osocze, może podarować je drugiej osobie. Dobro nie sposób wycenić - mówił o korzyściach dla osób, które oddają osocze premier Mateusz Morawiecki. Do tej pory osocze ozdrowieńców podano 8 tys. chorych.

- Z jednej strony cały czas w ostatnich tygodniach przyrasta liczba dostępnych łóżek, ale na szczęście też coraz mniej pacjentów potrzebuje łóżek i łózek respiratorowych - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej.

 

Zwrócił uwagę, że wzrasta również liczba ozdrowieńców. - W ostatnim czasie to 15 tys. osób - wskazał. Jednak mimo to, to nadal nie możemy uznać poziomu zakażeń za sygnał trwałej stabilizacji, trwałej stabilności - zaznaczył szef rządu. 

 

"Substancja ratująca życie"

 

Jak dodał, " na całym świecie trwa wyścig z czasem na wynalezienie leku, a ostatnio szczepionek". - Nie mamy odpowiedniego leku, ale wiemy, że osocze ozdrowieńców podane w odpowiednim momencie może podnieść szanse na wyzdrowienie - zaznaczył szef rządu.

 

- Osocze ozdrowieńców jest tym lekiem, który na tym etapie walki z pandemią jest bardzo ważny, jest substancją ratującą życie i dlatego, jeśli ktoś decyduje się na oddanie osocza to jest nie tylko szlachetny czyn, ale także akt, który może oznaczać uratowanie życia i zdrowia wielu osób - mówił premier.

 

 

Jak poinformował Morawiecki, osocze od jednej osoby można podać trzem chorym.

 

ZOBACZ: Terapia osoczem tylko dla określonej grupy pacjentów. "Jest jedno rozwiązanie - szczepionka"

 

Mówiąc o korzyściach dla osób, które oddają osocze, premier zaznaczył, że "akt oddania osocza wiąże się z czymś najbardziej cennym, przekazaniem naszego daru dla drugiej osoby, która dzięki temu może wyzdrowieć".

 

Premier przypomniał, że osocze mogą oddać osoby, które przeszły koronawirusa co najmniej 28 dni wcześniej, posiadają w organizmie przeciwciała, mają od 18 do 65 lat, nie biorą żadnych leków i czują się dobrze.

 

 

Liczba zgonów "przedmiotem troski"

 

Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji prasowej podkreślał, że choć według danych resortu zdrowia dzienna liczba zachorowań maleje, to nadal "przedmiotem troski" jest liczba zgonów, która w środę ponownie przekroczyła pułap 600. Zaznaczył, że rząd chce robić wszystko, by zgonów było jak najmniej i by z COVID-19 walczyć na każdym etapie choroby.

 

W jej początkowych fazach, jak mówił szef MZ, liczy się dostępność pulsoksymetrów, leku remdesivir, a potem wspomagania tlenowego. Niedzielski zaznaczył, że jeśli chodzi o dostępność leku, sytuacja wygląda tak, że "dwa miesiące temu miało być w listopadzie 15 tys. dawek dostarczonych do Polski, a obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, że jest 48 tys. dawek dostarczonych w listopadzie". Podobnie według ministra ma być w grudniu.

 

ZOBACZ: UE nie usunęła remdesiviru z listy leków na Covid-19. Mimo wytycznych WHO

 

Zaznaczył, że eksperci, z którymi konsultuje się ministerstwo, przekonują, że skuteczność remdesiviru uzasadnia jego zakup i dystrybucję, bo jest "pewne okienko w przebiegu choroby, kiedy jego zastosowanie hamuje namnażanie wirusa w organizmie i trzeba trafić na ten moment".

 

Minister zaznaczył, że o ile leki i narzędzia można wytworzyć lub kupić, to kolejnego czynnika pomagającego w leczeniu, czyli osocza ozdrowieńców - już nie. - Tu możemy wyłącznie korzystając z życzliwości, z pewnego dobrego serca dawców, zapewnić naszym chorym takie leczenie. Dlatego dziś razem z panem premierem zwracamy się do wszystkich z prośbą, by to osocze ozdrowieńców, by jego stan, jego zasób w Polsce zapewniał bezpieczeństwo leczenia - powiedział szef MZ.

 

Według Niedzielskiego, jeśli chodzi o dzienne zapotrzebowanie na osocze, to we wtorek zgłoszone je na poziomie 450 jednostek, co "w pewnym uproszczeniu oznacza, że aby pokryć to zapotrzebowanie, musiało się dziennie znaleźć 150-200 dawców, by to zabezpieczyć". - To zagadnienie krytyczne, byśmy się bronili przed rosnącą liczbą zgonów, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy przeszli COVID, którzy spełniają warunki, którzy mogą się zgłosić do centrum krwiodawstwa (...) i prosimy o wsparcie - mówił minister zdrowia.

 

Uprawnienia jak dla krwiodawców

 

Rzecznik rządu Piotr Müller pytany był w środę w Polsat News, czy planowane jest forma ulg lub bonifikat dla tzw. ozdrowieńców, którzy oddają osocze. - Chcemy przedstawić w najbliższym czasie informacje na temat dodatkowych zachęt do tego, aby faktycznie osoby, które są ozdrowieńcami dzieliły się osoczem - odpowiedział rzecznik rządu.

 

ZOBACZ: Stoki otwarte, ale z restrykcjami. Rzecznik rządu wyjaśnia

 

We wtorek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że powstają przepisy, które będą premiowały osoby honorowo oddające osocze. Chodzi o to, by mogły one korzystać z tych samym uprawnień co osoby oddające krew – powiedział Andrusiewicz. Osocze wykorzystywane jest w terapiach leczenia chorych na COVID-19.

 

Z szacunkowych danych wynika, że dotąd osoby, które przechorowały COVID-19, dokonały w Polsce 5,2 tys. donacji osocza. Pobrano ponad 9,5 tys. jednostek osocza. Oznacza to, że podano je w terapii około ośmiu tysiącom osób. Nie zawsze jednej osobie podaje się tylko jedną jednostkę osocza.

prz/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie