Afera GetBack. Sąd zdecyduje ws. aresztu Leszka Czarneckiego

Polska
Afera GetBack. Sąd zdecyduje ws. aresztu Leszka Czarneckiego
Archiwum Polsat News
Według ustaleń organów ścigania, Czarnecki ma od miesięcy ukrywać się za granicą

W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpozna wniosek Prokuratury Regionalnej w Warszawie o tymczasowe aresztowanie Leszka Czarneckiego w związku z tzw. Aferą GetBack.

Poniedziałkowe posiedzenie sądu, któremu przewodniczyć będzie sędzia Maria Pilśnik, zaplanowane jest na godz. 10. Sąd wniosek Prokuratury Regionalnej w Warszawie o aresztowanie biznesmena rozpoznać miał już 16 października, ale posiedzenie zostało odroczone na wniosek obrońcy Leszka Czarneckiego, mecenasa Jacka Dubois.

 

Kilka tysięcy tomów akt

 

Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie nie udzielała wówczas szczegółowych informacji dot. argumentacji obrony Czarneckiego, przemawiającej za odroczeniem posiedzenia. Nieoficjalnie PAP dowiedziała się, że miało to związek z zatrzymaniem Romana Giertycha, głównego adwokata biznesmena, którego Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało przed gmachem Sądu Okręgowego w Warszawie 15 października w związku z postępowaniem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.

 

ZOBACZ: Sąd odroczył rozpoznanie wnioseku o areszt wobec L. Czarneckiego

 

Prokuratura wysłała do sądu wniosek o aresztowanie Czarneckiego w sierpniu, ale akta sprawy w tzw. aferze GetBack liczą już kilka tysięcy tomów akt, z których znaczną częścią sąd musi zapoznać się przed podjęciem decyzji o ewentualnym aresztowaniu biznesmena.

 

Od miesięcy ma się ukrywać za granicą

 

Według ustaleń organów ścigania, Czarnecki ma od miesięcy ukrywać się za granicą. Zgoda na jego zatrzymanie i aresztowanie potrzebna jest po to, by prokuratura mogła wystąpić o wydanie za nim listu gończego, a następnie także Europejskiego Nakazu Aresztowania, który pozwoli ścigać Czarneckiego poza granicami państwa polskiego. Prokuratura Regionalna postawiła biznesmenowi jeden zarzut, ale "wypełnia on znamiona kilku przestępstw". Chodzi o prowadzenie sprzedaży obligacji GetBack S.A. w sieci dystrybucji Idea Bank S.A.

 

ZOBACZ: Afera GetBack. Prokuratura skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia

 

"Z ustaleń śledztwa wynika, że Leszek Cz. jako Przewodniczący Rady Nadzorczej Idea Bank S.A. oraz osoba faktycznie nim zarządzająca, poprzez wyrażanie zgody umożliwił zorganizowanie i prowadzenie sprzedaży obligacji GetBack S.A. w sieci Idea Bank S.A., za pośrednictwem którego obligacje GetBack S.A. nabyło blisko 2000 osób za kwotę 731 mln zł. Klienci Idea Bank byli systemowo wprowadzani w błąd, co do bezpieczeństwa zainwestowanych środków, właściwości nabywanego instrumentu finansowego i jego ekskluzywności" - przekazała Prokuratura Regionalna. Dystrybucja obligacji za pośrednictwem Idea Banku była prowadzona bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego.

 

Śledztwo trwa ponad 2 lata

 

Portal rmf24.pl podał w październiku, że Prokuratura Regionalna dokonała zabezpieczeń na znaczną kwotę na mieniu Leszka Czarneckiego. "Prokuratorzy nie chcą jednak mówić o szczegółach. Jedyne, co usłyszeliśmy, to » kwota jest niebagatelna, robi wrażenie, jednak jest niższa niż suma szkody wyrządzonej klientom banku« " - podał portal. Z informacji nieoficjalnych źródeł wynika, że może to być równowartość kwoty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, a nawet większa. W sprawie tzw. afery GetBack prokuratura zabezpieczyła w sumie od wszystkich podejrzanych kwotę 400 mln zł.

 

Śledztwo zostało wszczęte 24 kwietnia 2018 r. po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. Straty szacuje się nawet na 2,6 mld zł.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie