Dzień Ratownictwa Medycznego. "Życzymy sobie większego zrozumienia"

Polska
Dzień Ratownictwa Medycznego. "Życzymy sobie większego zrozumienia"
Polsat News/ Zdj. ilustracyjne
W czasie pandemii ratownicy są często na pierwszej linii frontu

13 października obchodzimy Dzień Ratownictwa Medycznego. W czasie pandemii koronawirusa trudna praca ratowników medycznych zyskuje wyjątkowe znaczenie. - Każdego dnia jesteśmy narażeni na widok ludzkiego cierpienia. Najtrudniejsze momenty są wówczas, gdy mimo wszelkich wysiłków, nie udaje się uratować życia człowieka - mówi polsatnews.pl Ryszard Hodun, który w zawodzie pracuje od 18 lat.

Dzień Ratownictwa Medycznego został w Polsce ustanowiony na mocy ustawy z 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym i tego roku, 13 października w Wyszkowie był obchodzony po raz pierwszy.

 

Jego celem jest podkreślenie szczególnej roli ratowników medycznych oraz podziękowanie wszystkim osobom, które biorą udział w ratowaniu życia ludzkiego. Dzień Ratownictwa Medycznego ma nam także uświadomić, jak ważna jest umiejętność udzielania pierwszej pomocy.

 

16 tys. ratowników medycznych

 

W czasie pandemii koronawirusa rola ratowników medycznych jest wyjątkowa, gdyż to oni są na pierwszej linii frontu walki, narażając własne życie. Za swoje poświęcenie, niestety nie zawsze spotykają się z wdzięcznością i szacunkiem.

 

ZOBACZ: Grodzisk Mazowiecki: zaatakował ratowników nożem. Wcześniej bez powodu wezwał karetkę

 

Pracę ratowników medycznych wykonuje w Polsce ok. 16 tys. osób (dane za 2019 r.). Do potrzebujących wyjeżdżają oni każdego roku ponad 3,2 mln razy.

 

O ważnym święcie przypomniało rano na Twitterze ministerstwo zdrowia.

 

Czego w dniu swego święta życzyliby sobie ratownicy medyczni?

 

"Większego zrozumienia"

 

- Przede wszystkim tego, aby społeczeństwo podchodziło do naszej pracy z większym zrozumieniem - podkreśla w rozmowie z polsatnews.pl Ryszard Hodun, koordynator pracy zakładu pomocy doraźnej w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku. - Ludzie często mylą nas z lekarzami czy sanitariuszami, traktują roszczeniowo - argumentuje.

 

Według Hoduna, aż 70 proc. wyjazdów nie nadaje się do interwencji Państwowego Ratownictwa Medycznego: to są wyjazdy bardziej dedykowane dla lekarzy rodzinnych lub nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Brakuje edukacji, a system nie zawsze działa tak, jak powinien.

 

ZOBACZ: Weselnik zaatakował ratowników. Bo za późno przyjechali

 

Według serwisu wynagrodzenia.pl mediana na stanowisku ratownika medycznego wynosi w naszym kraju 3610 zł miesięcznie brutto. Jedna czwarta osób zarabia jednak mniej niż 2900 zł. Dla porównania, mediana zarobków pielęgniarek to 3960 zł.

 

Rozmówca polsatnews.pl wskazuje, że niskie zarobki są powodem, dla którego ludzie odchodzą z branży, przekwalifikowując się np. na pielęgniarstwo.

 

Praca ratownika wymaga dużej odporności fizycznej oraz psychicznej.

 

- Każdego dnia jesteśmy narażeni na widok ludzkiego cierpienia. Najtrudniejsze momenty są wówczas, gdy mimo wszelkich wysiłków, nie udaje się uratować życia człowieka - wyznaje Ryszard Hodun, który w zawodzie pracuje od 18 lat.

 

Według niego ratownicy medyczni powinni mieć możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.

emi/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie