Polska zremisowała z Włochami. Błysnęli Moder i Walukiewicz
Polska zremisowała z Włochami 0:0 w meczu grupy 1 Dywizji A piłkarskiej Ligi Narodów, który odbył się w Gdańsku. Po trzech kolejkach biało-czerwoni mają cztery punkty.
Biało-czerwoni niesieni dopingiem 7 tysięcy widzów stworzyli interesujące widowisko w konfrontacji z drużyną Roberto Manciniego. Obie drużyny wypracowały sobie kilka dogodnych sytuacji. Gościom przychodziło to z większą łatwością i mieli ich nieco więcej.
Niepokoi opatrunek na nodze Roberta Lewandowskiego, który opuścił boisko w 82. minucie gry. Na plus można zapisać występ w środku pola 21-letniego Jakuba Modera i 20-letniego Sebastiana Walukiewicza, grającego u boku Kamila Glika.
Chiesa nie trafił z 5 metrów
Pierwsi groźnie zaatakowali goście. W 10. minucie Lorenzo Pellegrini główkował obok słupka, ale za chwilę powinno być 1:0 dla Włochów. Po zagraniu z lewej strony Andrei Belottiego z pięciu metrów fatalnie przestrzelił Federico Chiesa.
ZOBACZ: Mistrzowska sesja zdjęciowa Igi Świątek [GALERIA]
"Azzurri" osiągnęli wyraźną przewagę i swobodnie rozgrywali piłkę na połowie biało-czerwonych. Szczególnie aktywny był Marco Verratti, który kreował akcje swojego zespołu i nieszablonowym podaniem potrafił znaleźć lepiej ustawionego kolegę.
W 17. minucie gospodarze przeprowadzili groźną kontrę, jednak po zagraniu Mateusza Klicha Emerson uprzedził Roberta Lewandowskiego, który po raz pierwszy w tym roku wystąpił w reprezentacji. W 30. minucie po centrze Tomasza Kędziory główkował Kamil Jóźwiak, ale Gianluigi Donnarumma bez problemu złapał uderzoną po koźle piłkę.
Z kolei w 34. minucie przed szansą stanęli zawodnicy Italii – po akcji Belottiego za lekko strzelił Pellegrini.
Szansa Linettego
Druga połowa także toczyła się od dyktando rywali, ale Polacy mieli okazje do zdobycia bramki. W 53. minucie po stracie Nicolo Barelli Jakub Moder uderzył groźnie z ostrego kąta, ale Donnarumma wybił piłką na róg.
W 64. minucie skóra mogła ścierpnąć polskim kibicom - po złym podaniu Klicha i centrze Emerson główkował jednak obok słupka.
ZOBACZ: Rafael Nadal śrubuje rekord. Po raz 13. wygrał French Open
W szarpanej końcówce żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Polacy wciąż szukali szansy w kontrze i w 89. minucie po strzale Karola Linettego piłka po odbiciu się jeszcze od przeciwnika trafiła w boczną siatkę. Za chwilę kolejny szybki atak piłkarzy Jerzego Brzęczka nieprzepisowo zatrzymał Acerbi, za co zobaczył żółtą kartkę.
Mecz z Włochami był 20. występem biało-czerwonych pod wodzą Brzęczka. Ich bilans to 10 zwycięstw, pięć remisów i pięć porażek, bramki 30-16.
W środę Polacy zagrają we Wrocławiu z Bośnią i Hercegowiną, która w niedzielę bezbramkowo zremisowała na własnym stadionie z Holandią.
Czytaj więcej