Manifestacja antycovidowców. Policja użyła gazu pieprzowego

Polska
Manifestacja antycovidowców. Policja użyła gazu pieprzowego
PAP/Jakub Kaczmarczyk
Podobne protesty przeciw obostrzeniom odbyły się m.in w Poznaniu, Płocku i Wrocławiu

Przedstawiciel Urzędu Miasta rozwiązał sobotnią manifestację tzw. antycovidowców w Gdańsku z powodu nieprzestrzegania przez jej uczestników obostrzeń sanitarnych. Potem wobec niektórych demonstrantów interweniowała policja, która użyła gazu pieprzowego.

"Marsz o wolność" zgromadził na Długim Targu przed Fontanną Neptuna kilkaset osób sprzeciwiających się obowiązkowi noszenia maseczek i innym obostrzeniom sanitarnym. Protestujący mieli ze sobą transparenty m.in. "Wyłącz telewizję, włącz myślenie", "Kto się wyrzeka wolności w imię bezpieczeństwa, nie będzie miał ani jednego, ani drugiego", "Nie lękajcie się".

 

- Stop bezprawiu. W ostatnich dniach i tygodniach jest iskierka nadziei. W sądach ogłasza się wyroki anulujące kary za brak noszenia maseczek. Za maską fałszywej troski o nasze zdrowie i bezpieczeństwo dzieje się tragedia wielu Polakom i Polkom, chorzy mają utrudniony dostęp do lekarzy - mówił jeden z protestujących.

 

Zgromadzenie zostało rozwiązane 

 

Po ok. pół godzinie zgromadzenie po dwóch upomnieniach przedstawiciela Urzędu Miasta zostało rozwiązane, ponieważ demonstranci nie zachowywali dystansu fizycznego i nie przestrzegali obowiązku zasłaniania ust i nosa.

 

 

- Po rozwiązaniu zgromadzenia spora grupa osób zaczęła przemieszczać się w kierunku Placu Solidarności. Podczas legitymowania na ul. Aksamitnej osoby stawiały czynny opór, były agresywne i napierały na policjantów. Funkcjonariusze zostali zmuszeni do użycia gazu pieprzowego - poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku asp. sztab. Mariusz Chrzanowski.

 

ZOBACZ: Niemcy: nowe ograniczenia w barach i restauracjach

 

Dodał, że "część grupy zawróciła i w okolicy Długiego Targu policjanci interweniowali wobec czterech osób, które pomimo obowiązku nie podały swoich danych. Osoby te zostały doprowadzone do komisariatu w celu ustalenia tożsamości".

 

Wyjaśnił, że w związku z tymi wykroczeniami policja skieruje do sądu wnioski o ukaranie. - Policjanci przeanalizują także zapis monitoringu. Jeśli doszło do naruszenia przepisów prawa podczas, a także po zgromadzeniu przez uczestników, funkcjonariusze wyciągną wobec tych osób konsekwencje - powiedział Chrzanowski.

laf/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie