"Akademickie Kluby Obywatelskie wspierają decyzję premiera". Chodzi o wyrok ws. wyborów 10 maja
"Wyrok WSA w Warszawie ws. decyzji premiera o przygotowaniu głosowania korespondencyjnego przez Pocztę Polską wywołuje w naszych klubach, ale także wśród sympatyków, stanowczy sprzeciw, zarówno w sferze prawnej jak i społecznej" - oświadczyły Akademickie Kluby Obywatelskie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Można zauważyć, że uzasadnienie wyroku w dużej mierze powtarza argumentację znaną z przedwyborczych sporów politycznych w tamtym okresie, która ze stanem faktycznym nie miała i nie ma wiele wspólnego. Rodzi to podejrzenie o stronniczość polityczną sądu i polityczny charakter wyroku" - głosi przekazane w środę oświadczenie AKO z Poznania, Warszawy, Krakowa, Łodzi, Gdańska, Lublina, Katowic, Olsztyna, Torunia i Wrocławia.
Jak oceniono, "czytając uzasadnienie do wyroku wydaje się, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, całkowicie pominął okoliczności i realia prawne, w których podejmowana była decyzja przez premiera Mateusza Morawieckiego". "Wyrażamy nadzieję, że sąd wyższej instancji zmieni wyrok WSA" - dodano.
ZOBACZ: Lewica chce postawienia premiera przed Trybunałem Stanu
Decyzję premiera zaskarżył RPO
Chodzi o wyrok WSA, który w połowie września orzekł, że decyzja premiera Mateusza Morawieckiego z 16 kwietnia br. zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania w maju br. wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo. "Zaskarżona decyzja jest nieważna. (...) Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności: gdy rażąco narusza prawo i gdy została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały" - uznał WSA.
Decyzję szefa rządu zaskarżył Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Wskazywał, że postanowienie to polecało Poczcie Polskiej "realizację działań w zakresie przeciwdziałania Covid-19 polegających na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta RP w 2020 r. w trybie korespondencyjnym". Jak dodawał, na tej podstawie Poczta wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborców.
WSA w wyroku z września zgodził się z argumentacją RPO uznając, że decyzja premiera Morawieckiego naruszyła m.in. konstytucję, Kodeks wyborczy, ustawę o Radzie Ministrów i Kodeks postępowania administracyjnego. "Ani przepisy konstytucji, ani ustawy o Radzie Ministrów, nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów żadnych uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji, czy przygotowania jakichkolwiek wyborów powszechnych" - mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Grzegorz Rudnicki.
"Sąd nie zwrócił uwagi na konieczność zapewnienia stabilności władzy"
Akademickie Kluby Obywatelskie podkreśliły, że "wspierają decyzję Prezesa Rady Ministrów dostrzegając, że była ona oparta o obowiązujące przepisy rangi ustawowej i zmierzała do zapewnienia, demokratycznych wyborów, bezpieczeństwa wewnętrznego kraju i stabilności władzy państwowej na najwyższym urzędzie Prezydenta RP".
"Sąd zupełnie nie zwrócił uwagi na konieczność zapewnienia stabilności władzy państwowej jako takiej i to jej najważniejszego urzędu, jakim jest Prezydent RP" - zaznaczono w oświadczeniu.
Jak w nim dodano, "decyzja premiera była zaś podyktowana koniecznością realizacji postanowienia Marszałka Sejmu o przeprowadzeniu wyborów w dniu 10 maja 2020 r., a ewentualny brak działań ze strony premiera w tym zakresie mógłby być odczytywany jako niedopełnienie obowiązków ciążących na Prezesie Rady Ministrów i niezapewnienie kontynuacji na urzędzie Prezydenta RP, niezależnie od tego, kto w wyniku wyborów urząd ten by objął".
"Kwestia ta może być oceniana przez Sąd Najwyższy"
W oświadczeniu AKO zapytały także "na podstawie jakich przepisów prawa sąd administracyjny uprawniony jest do rozstrzygania, czy taki sposób głosowania jest zgodny z zasadami wyborów prezydenckich wynikających z Konstytucji RP oraz Kodeksu wyborczego?".
"Kwestia ta może być oceniana przez Sąd Najwyższy w ramach jego wyłącznego uprawnienia do stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich. Co więcej, na jakiej podstawie sąd administracyjny wyrokuje, że powszechne wybory korespondencyjne nie spełniają warunków równości, tajności i bezpośredniości w sytuacji, kiedy wymogi te są spełnione, gdy korespondencyjnie głosować mogły określone grupy społeczne tj. osoby niepełnosprawne, osoby przebywające na kwarantannie i osoby po 60. roku życia" - dodano.
Pod oświadczeniem podpisali się przewodniczący AKO z poszczególnych miast - profesorowie: Stanisław Mikołajczak, Bogusław Dopart, Artur Świergiel, Michał Seweryński, Bolesław Pochopień, Andrzej Stepnowski, Waldemar Paruch, Małgorzata Suświłło, Jacek Piszczek i Mariusz Orion-Jędrysek.
Przewodniczący Rady Legislacyjnej przy premierze prof. Marek Szydło mówił niedawno, że wyrok WSA zapadły 15 września br. nie jest prawomocny i przysługuje od niego skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. "Skarga taka, jak wiem, ma zostać złożona" - przekazał wtedy prof. Szydło.
Czytaj więcej