Dyrektorka przedszkola związała ręce dziecka taśmą. Monitoring zniknął

Polska
Dyrektorka przedszkola związała ręce dziecka taśmą. Monitoring zniknął
Polsat News
Dyrektorka przedszkola usłyszała zarzuty

Trzylatek źle zachowywał się w przedszkolu, więc dyrektorka związała mu ręce taśmą - taki zarzut postawiła kobiecie prokuratura. Dyrektorka przyznała się do skrępowania dziecka, ale w sprawie przedszkola Happy Land - czyli "szczęśliwa kraina" w Barwicach (woj. zachodniopomorskie), pytań jest więcej - choćby o znikający monitoring i dowody. Materiał Elżbiety Szymkowskiej.

Dyrektorka niepublicznego przedszkola w Barwicach nie chciała odpowiadać na pytania dziennikarzy. W prokuraturze usłyszała zarzuty, w tym naruszenia nietykalności podopiecznego. – Jeden zarzut dotyczy tego, że skrępowała taśmą ręce małoletniego wychowanka, który był pod jej opieką – poinformował Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.


Kobieta przyznała się do winy. Również do tego, że składała fałszywe zeznania. Złożyła wyjaśnienia.

 

ZOBACZ: Pracował jako nauczyciel przedszkolny. Został skazany za pedofilię


Według nieoficjalnych informacji, miała tłumaczyć, że chciała uświadomić dziecku, że źle się zachowuje. Trzylatek miał być agresywny.


- Jedna pani, której dziecko też chodzi do tego przedszkola mówiła, że to dziecko jest niegrzeczne, gryzie inne dzieci, tak być nie może - opowiada jedna z kobiet. - One uspokajały to dziecko zawsze. Nie słyszałam tam żadnej agresji, żadnych krzyków - relacjonuje inna.

 

WIDEO: zobacz materiał Elżbiety Szymkowskiej

  


Sprawa wyszła na jaw po zawiadomieniu służb przez matkę przedszkolaka. Kobieta chciała zobaczyć nagranie z monitoringu, by sprawdzić, czy wobec jej dziecka nie doszło do przemocy. Dyrektorka placówki miała to uniemożliwiać.


- Dowody wskazują na to, że dysk, na który nagrywał się zapis z monitoringu, został z przedszkola wyniesiony - mówi prokurator.

 

Kontrola kuratorium


Zarzuty usłyszał także mąż dyrektorki. Prokuratura sprawdza, czy nagranie zostało zniszczone.


W dniu zatrzymaniu dyrektorki w przedszkolu ruszyła kontrola kuratorium. Kuratorzy w placówce byli też we wtorek.


- Pani dyrektor jest obecna na terenie placówki, więc możliwy jest ciąg dalszy kontroli, czyli wgląd w dokumentację dotyczącą kwalifikacji nauczycieli - powiedział Bogusław Ogorzałek, wicekurator zachodniopomorski.


Placówka działa od niedawna. W zajęciach uczestniczy około 40 dzieci.

 

prz/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie