"Jesteśmy przerażeni, to niepojęte". Wody Polskie pytają prezydenta stolicy o rurociąg zastępczy

Polska
"Jesteśmy przerażeni, to niepojęte". Wody Polskie pytają prezydenta stolicy o rurociąg zastępczy
Polsat News
Prezes Wód Polskich Przemysław Daca i wiceminister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski.

- Wiemy, że ten rurociąg i ta oczyszczalnia jest kompletnie nieudolna i tylko usunięto skutek, a nie przyczynę. Ku naszemu przerażeniu wracamy do tej samej sytuacji po roku - powiedział prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Podczas konferencji po sobotniej awarii rury przesyłowej do "Czajki" pytał prezydenta stolicy, gdzie jest rurociąg zastępczy, którego powstanie Rafał Trzaskowski deklarował.

Podczas spotkania z dziennikarzami wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski przypomniał, że ubiegłoroczną awarię "Czajki" udało się opanować dużym nakładem sił, dzięki zaangażowaniu budżetu państwa, Wojska Polskiego i Wód Polskich.

 

- Dzisiaj mamy do czynienia z recydywą tej samej sytuacji i ubolewam nad tym, że wszelkie wnioski pokontrolne i poawaryjne, które kierowaliśmy jako Wody Polskie do stołecznej firmy MPWiK zostały albo zlekceważone, jak się wydaje, albo zupełnie się nad nimi nie pochylono lub zadziałały tutaj inne mechanizmy - powiedział Witkowski.

 

"Ufamy służbom prezydenta"

 

- Ufamy służbom prezydenta Warszawy, że powiedzą w ciągu najbliższych kilku, kilkunastu godzin z jaką skalą mamy do czynienia i czy będzie potrzebne ze strony rządu zaangażowanie kolejnych 40 mln złotych i dużych sił oraz jak to będzie wpływało na ekosystem nie tylko Wisły w Warszawie, ale również miejscowości, obszarów położonych poniżej Warszawy - mówił wiceminister.

 

Trwa awaryjny zrzut fekaliów do Wisły w Warszawie.Polsat News
Trwa awaryjny zrzut fekaliów do Wisły w Warszawie.

- Są zadysponowane duże siły straży miejskiej (...). Rozmawialiśmy też z funkcjonariuszami Komendy Stołecznej Policji i w ciągu najbliższych kilkudziesięciu minut tu będą większe siły policyjne tak, aby to miejsce odgrodzić, ponieważ mamy do czynienia z awarią - mówił Witkowski zaznaczając, że trudno w kilka godzin po wystąpieniu awarii przewidzieć szczegóły obostrzeń.

 

Dodał także, że nie będą możliwe wycieczki w okolice miejsca awarii miejscu, bo "zaraz będzie tam plac budowy". Zarzucił władzom stolicy, że skierowały na miejsce znaczne siły Straży Miejskiej, które próbowały utrudnić jemu oraz prezesowi Wód Polskich zorganizowanie spotkania z dziennikarzami.

 

"Władze stolicy nas nie informowały"


Witkowski podkreślił też, że jeśli "mamy do czynienia z taką samą awarią mniej więcej w tym samym miejscu, to cierpliwość do służb prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego zostaje coraz mocniej nadwerężona". - Tak jak rok temu pomogliśmy - jako rząd Rzeczypospolitej Polskiej, ministerstwo, Wody Polskie - panu prezydentowi, służbom, ale mieszkańcom przede wszystkim i tej biednej rzece w uporaniu się z tą sytuacja, tak w tym momencie deklarujemy pełną pomoc - mówił. 

 

- Taka sytuacja rok w rok jest zastanawiająca, kuriozalna i nie uśmiecha się nam po raz kolejny rok w rok 40 milionów wydawać na błędy. Jeśli to są błędy, to się mogą zdarzyć, w porządku, ale jeśli to są zaniechania, przewinienia, lekceważenie procedur, to sprawa jest poważna - podkreślił wiceminister.

 

ZOBACZ: Zrzut ścieków do Wisły po awarii kolektora "Czajki". Minister zawiadomi prokuraturę

 

- Wiemy, że ten rurociąg i ta oczyszczalnia jest kompletnie nieudolna i tylko usunięto skutek, a nie przyczynę. Ku naszemu przerażeniu wracamy do tej samej sytuacji po roku. To rzecz niepojęta. Dzwonią do nas różni koledzy z krajów ościennych, są przerażeni tym, co się tutaj dzieje. Z tego co wiem nastąpił ponowne rozszczelnienie rurociągu po dnie Wisły. Cały przesyłowy rurociąg jest zalany. Sytuacja się powtarza. Po raz kolejny nie zostałem poinformowany przez MPWiK ani prezydenta, nie uczestniczymy w sztabie kryzysowym. Jesteśmy gotowi pomóc, zapraszam do rozmów - powiedział prezes Wód Polskich Przemysław Daca.

 

"Odmówiono kontroli"

 

- Próbowałem wysłać do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji dwukrotnie kontrolę gospodarowania wodami i dwukrotnie korzystając z różnych sztuczek prawnych nam tej kontroli odmówiono; w sobotę o godz. 19:30 kolejna próba kontroli - mówił w sobotę prezes Wód Polskich.

 

Wyjaśnił, że ozonowanie - o którym pisał prezydent Trzaskowski - nie służy do oczyszczania ścieków. - Pan prezydent deklarował, że wybuduje rurociąg zastępczy. Rok minął i nic w tej sprawie nie zostało zrobione - dodał.

 

Podczas briefingu Daca apelował, aby wywrzeć presję na Radę Miasta m.st. Warszawy i władze samorządowe, aby zrobiły porządek z "Czajką".

 

Powstanie kolejna oczyszczalnia?

 

- To wiecznie trwać nie może. Tu trzeba bardzo poważnych decyzji. Być może trzeba będzie wybudować kolejną oczyszczalnię ścieków, bo ta już jest - powtarzam - niewydolna; ponieważ jest najdroższa w Europie - mówił Daca.

 

"Uruchomiliśmy (...) codzienne badanie wody w Wiśle na odcinku warszawskim oraz Warszawa - Płock. Wyniki badań będą na bieżąco publikowane na stronie internetowej MPWiK oraz w mediach społecznościowych spółki. Awaria nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej warszawiakom" - poinformował w sobotę po południu prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. 

 

WIDEO - Konferencja Wód Polskich i wiceministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej

  

Trzaskowski: awaria rury przesyłowej do Czajki

 

Wcześniej prezydent stolicy zaalarmował na Twitterze, że doszło do awarii kolektora ściekowego. Najprawdopodobniej to ta sama rura, która miała awarię rok temu.

 

Trzaskowski dodał, że aby zapewnić bezpieczny odbiór ścieków od mieszkańców Warszawy, na czas awarii Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji rozpoczęło awaryjny zrzut ścieków do Wisły.

 

ZOBACZ: Zrzut ścieków do Wisły? Jest postępowanie wyjaśniające ws. "Czajki"

 

"Tak jak informowałem - dla zminimalizowania skutków zrzutu uruchomiliśmy ozonowanie. Spółka rozpoczęła także mechaniczne oczyszczanie ścieków" - przekazał włodarz stolicy. 

 

 

Wojewoda: "Szambo odpompowywane z tunelu"

 

O awarii poinformował także na Twitterze wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Napisał on, że od godz. 14 Warszawa znów zrzuca ścieki do Wisły.

 

 

- Z tunelu, w którym znajdują się kolektory, jest odpompowywane szambo po to, aby zidentyfikować miejsce awarii. Oczywiście będziemy gotowi do tego, by udzielić pomocy - zadeklarował w rozmowie z portalem tvp.info wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł odnosząc się do awarii kolektora przesyłowego do warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka".

 

"Jest za wcześnie, żeby cokolwiek konkretnego powiedzieć. Dostaliśmy pierwsze informacje o przecieku." - powiedział wojewoda mazowiecki.

 

"Czekamy na dalsze informacje. Oczywiście będziemy gotowi do tego, by udzielić pomocy" – dodał.

 

"Ścieki znów płyną do Wisły"

 

Rzeczniczka stołecznego ratusza potwierdziła w rozmowie z reporterką Polsat News Anną Łubian-Halicką, że doszło do zrzutu ścieków do Wisły.

 

"Kolejna awaria Czajki i znów ścieki płyną do Wisły. Ostatnia naprawa kolektorów przesyłowych za 40 mln zł to chyba taśmą klejącą była robiona przez pana Trzaskowskiego" - skomentował awarię minister środowiska Michał Woś. 

 

 

"Trzaskowski nie wykonał rurociągu awaryjnego"

 

"Mamy powtórkę sprzed roku i kolejną katastrofalną awarię Czajki. Warszawskie fekalia znów płyną Wisłą" - uważa minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

 

"Trzaskowski nie zastosował się do zaleceń ministerstwa, nie wykonał rurociągu awaryjnego. Ponosi pełną odpowiedzialność za skażenie Wisły. Skierujemy sprawę do prokuratury" - napisał minister Marek Gróbarczyk. 

 

msl/hlk/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie