Sytuacja na Białorusi. Premier rozmawiał z unijnymi przywódcami

Polska
Sytuacja na Białorusi. Premier rozmawiał z unijnymi przywódcami
PAP/Tytus Żmijewski
Rozmowa premiera miała dotyczyć sytuacji na Białorusi

Państwa Zjednoczonej Europy mają obowiązek solidarnego działania wobec Białorusinów - wskazał w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Sytuacja w tym kraju była głównym tematem rozmowy szefa polskiego rządu z unijnymi przywódcami. Rozmowę z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem miał też odbyć Jacek Czaputowicz.

W informacji zamieszczonej na stronie premier.gov.pl przekazano, że szef rządu odbył po południu rozmowę telefoniczną z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz komisarzem UE ds. sąsiedztwa i rozszerzenia Olivérem Várhelyim. "Premier aktywnie uczestniczy w budowaniu międzynarodowego poparcia dla Białorusi" - wskazano.

 

W informacji przypomniano, że po wyborach prezydenckich, które odbyły się w miniony weekend i wynikach exit poll, Białorusini w całym kraju wyszli na ulice.

 

"Sytuacja budzi w Polsce poważny niepokój"

 

"Sytuacja na Białorusi i pełne przemocy wydarzenia z nocy z niedzieli na poniedziałek budzi w Polsce poważny niepokój. Niestabilna sytuacja i ewentualna eskalacja konfliktu za wschodnią granicą UE, to bardzo duże ryzyko dla bezpieczeństwa Polski, ale i całej Wspólnoty" - stwierdzono.

 

ZOBACZ: Wybory na Białorusi. Jak głosowała zagranica?

 

Jak wyjaśniono, rozmowa telefoniczna z unijnymi przywódcami była następstwem listu, który rano premier Mateusz Morawiecki skierował do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela oraz przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.

 

Szef rządu wskazał, że jako państwa Zjednoczonej Europy mamy obowiązek solidarnego działania wobec Białorusinów. Stwierdził, że UE, która powinna być globalnym liderem na arenie międzynarodowej, musi aktywnie zaangażować się w rozwiązanie sporu i zapobiec narastaniu konfliktu.

 

Premier przypomniał także, że w niedalekiej przeszłości podobne kryzysy nierzadko kończyły się niekontrolowaną eskalacją i prowadziły do wielu ofiar. UE - jak stwierdzono w komunikacie - nie może abdykować ze swojej roli i pozostawić narodu białoruskiego bez wsparcia.

 

"UE będzie czujna"

 

Rozmawiałam z premierem Mateuszem Morawieckim o sytuacji na Białorusi. Uważnie śledzimy rozwój wypadków - napisała na Twitterze von der Leyen.

 

"UE będzie czujna i gotowa do wspierania procesu deeskalacji i dialogu, który doprowadziłby do demokratyzacji i bliższego, bardziej intensywnego partnerstwa UE-Białoruś" - dodała.

 

 

Rozmowa Czaputowicza

 

Źródło unijne przekazało Polskiej Agencji Prasowej, że w poniedziałek minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz rozmawiał z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem nt. sytuacji na Białorusi. Z informacji wynika, że kwestia sytuacji na Białorusi pojawi się na sierpniowym, nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Berlinie (Radzie UE ds. zagranicznych).

 

ZOBACZ: UE potępia przemoc na Białorusi. "Nie ma miejsca na prześladowanie"

 

- Minister spraw zagranicznych Polski Jacek Czaputowicz rozmawiał dziś szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem. Dziś po południu ma zostać wydane wspólne, stanowcze oświadczenie w imieniu 27 państw członkowskich UE nt. sytuacji na Białorusi. Zdecydowano, że kwestia ta będzie omawiana na sierpniowej, nieformalnej Radzie UE ds. zagranicznych w Berlinie - powiedziało źródło unijne.

 

Demonstracje protestacyjne i starcia z milicją wybuchły w Mińsku po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według którego w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka uzyskując blisko 80 proc. głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska mniej niż 10 proc. głosów. Demonstracje odbyły się także w kilku innych miastach Białorusi.

laf/ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie