Zakażenie koronawirusem w pociągu? Ważny jest czas

Świat
Zakażenie koronawirusem w pociągu? Ważny jest czas
PAP/EPA/FRANCK ROBICHON
Przy dwugodzinnym kontakcie nawet 2,5 metra odstępu może być niewystarczające

Podczas podróży pociągiem ryzyko transmisji COVID-19 od zakażonego pasażera wiąże się nie tylko z odległością od niego, ale także z czasem spędzonym w jego obecności – wynika z analiz danych z szybkich kolei w Chinach.

Przy godzinnej jeździe pociągiem w tym samym rzędzie siedzeń, odległość ponad jednego metra od chorego powinna chronić przed ryzykiem, ale już przy dwugodzinnym kontakcie nawet 2,5 metra może być niewystarczające – opisują naukowcy.

 

Na łamach pisma "Clinical Infectious Diseases", naukowcy z University of Southampton (W. Brytania), organizacji WorldPop i kilku chińskich ośrodków badawczych opisali projekt, w którym przeanalizowali ryzyko zakażenia SARS-CoV-2 w pociągu, w którym jedzie zainfekowana osoba.

 

ZOBACZ: Minister zdrowia: sklepy nie będą obsługiwać klientów bez maseczek

 

Naukowcy wykorzystali dane z szybkich kolei w Chinach oraz informacje dotyczące zakażeń wśród pasażerów.

 

Dane objęły okres od 19 grudnia 2019 r. do 6 marca 2020 r., 2 334 chorych, którzy stanowili źródło dalszych zakażeń, oraz ponad 72 tys. osób, które kontaktowały się z nimi w pociągach.

 

Czas podróży wahał się od jednej do ośmiu godzin.

 

"Promowanie higieny i zasłon twarzy"

 

Jak się można było spodziewać, najbardziej zagrożone były osoby siedzące tuż obok chorego. Przeciętnie zakażało się 3,5 proc. z nich. Spośród osób siedzących w tym samym rzędzie, zainfekowanych zostało natomiast 1,5 proc.

 

Jednocześnie z każdą kolejną godziną podróży, dla każdego miejsca ryzyko infekcji rosło o 0,15 proc. Wyjątkiem były miejsca przyległe do zajmowanego przez chorego pasażera - w tym wypadku wzrost wynosił 1,3 proc. na godzinę.

 

Naukowców zaskoczyło natomiast, że zakażało się tylko 0,075 proc. pasażerów, którzy siedzieli na miejscu zajmowanym wcześniej przez chorego.

 

- Nasze badanie pokazuje, że choć istnieje podniesione ryzyko transmisji COVID-19 w pociągach, zajmowane miejsce oraz czas podróży w odniesieniu do kontaktu z zainfekowaną osobą mogą oznaczać dużą różnicę w zagrożeniu. Wyniki sugerują, że w czasie pandemii COVID-19 ważne jest ograniczenie zagęszczenia pasażerów, a także promowanie osobistej higieny, stosowanie zasłon na twarzy i być może pomiary temperatury przed wsiadaniem do pociągu - mówi kierujący badaniem dr Shengjie Lai.

 

Naukowcy podsumowują, że dla pasażerów siedzących w tym samym rzędzie, potrzeba odległości ponad jednego metra, aby skutecznie chronić się przez godzinę wspólnej jazdy.

 

Pierwsze takie badanie

 

W czasie dwóch godzin może natomiast nie wystarczyć dystans nawet 2,5 metra.

 

- Nasze badanie jest pierwszym, które ilościowo pokazuje indywidualne ryzyko transmisji COVID-19 w transporcie publicznym obliczone na podstawie danych z badań epidemiologicznych obejmujących chorych i osoby kontaktujące się z nimi - podkreśla prof. Andy Tatem, dyrektor WorldPop.

 

ZOBACZ: Mandaty i pouczenia za brak maseczki. Policja podała dane

 

- Pokazuje ono, że ryzyko transmisji nie tylko wiąże się z odległością od zakażonej osoby, ale także z czasem spędzonym w jej obecności. Mamy nadzieję, że może ono pomóc w dostarczeniu władzom na całym świecie informacji o środkach potrzebnych, aby chronić ludzi przed wirusem i ograniczać jego zasięg - dodaje ekspert.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie