Była rywalka Justyny Kowalczyk szczegółowo zaplanowała swój pogrzeb

Zmarła rok temu na raka fińska rywalka Justyny Kowalczyk, biegaczka narciarska Mona Lisa Nousiainen - pół roku przed śmiercią, wiedząc już o terminalnej diagnozie, napisała autobiografię, w której m.in. szczegółowo zaplanowała swój pogrzeb.
Książka ukaże się na fińskim rynku we wrześniu, lecz media uzyskały dostęp do jej części, którą opublikowały w środę, w rocznicę śmierci narciarki.
Z tej okazji prawie wszystkie skandynawskie gazety zamieściły zdjęcie z podium zawodów Pucharu Świata w Libercu 2013, gdzie Finka wygrała sprint przed Justyną Kowalczyk i Norweżką Maiken Caspersen Fallą.
Rak żołądka
Nousiainen znana z panieńskiego nazwiska Malvalehto była uznawana za jedną z najlepszych sprinterek i w roku 2013 ustanowiła nieoficjalny rekord świata na dystansie 100 metrów. Była ulubieńcem Finlandii również z racji studiów w akademii muzycznej im. Jeana Sibeliusa w Helsinkach w klasie akordeonu, licznych koncertów, pięciokrotnego mistrzostwa kraju w grze na tym instrumencie oraz wygrania konkursu "Złoty akordeon" w 1999 roku.
ZOBACZ: Rekruter zatrudnił... sam siebie. Kuriozalna sytuacja w norweskiej federacji narciarskiej
W marcu 2018 roku zakończyła karierę, a kilka miesięcy później poinformowała o zdiagnozowaniu u niej wyjątkowo złośliwej formy raka żołądka. Zmarła w wieku 36 lat 29 lipca ubiegłego roku.
W autobiografii opisała m.in. szczegółowo jak ma wyglądać jej pogrzeb. Życzyła sobie aby jej prochy rozsypane były w tych miejscach świata, gdzie mieszkają jej krewni, aby mogli ją odwiedzać.
"Dom był dla mnie zawsze najważniejszy i w ten sposób pozostanę w nim na zawsze z moimi bliskimi" - napisała biegaczka.
Laura Arffman dziennikarka, która pomagała napisać książkę, powiedziała na łamach gazety "Ilta-Sanomat", że "Mona Lisa bardzo chciała napisać książkę o diametralnej zmianie życia z perspektywy zdrowego, wyczynowego sportowca do ciężko chorego umierającego pacjenta".