Porwał autobus z dziećmi i go podpalił. Chciał się zemścić za śmierć migrantów

Świat
Porwał autobus z dziećmi i go podpalił. Chciał się zemścić za śmierć migrantów
Reuters
Mężczyzna został skazany za próbę morderstwa

Na 24 lata więzienia skazał w środę sąd w Mediolanie pochodzącego z Senegalu mężczyznę, który w marcu zeszłego roku próbował podpalić na północy Włoch autobus wiozący 50 dzieci. Mówił, że chciał pomścić śmierć migrantów na morzu. Skazano go za próbę morderstwa.

Do zdarzenia, które dzięki szybkiej reakcji dwóch uczniów nie zakończyło się tragedią, doszło w rejonie miejscowości San Donato Milanese w Lombardii.

 

47-letni Ousseynou Sy, mający obywatelstwo włoskie, jest z zawodu kierowcą. Wcześniej był karany za inne czyny.

 

Uczniowie wezwali pomoc

 

Mężczyzna prowadził szkolny autobus, którym wiózł uczniów pobliskiej szkoły. Podczas jazdy zmienił nagle trasę, zablokował wyjścia z pojazdu i oblał wnętrze paliwem, a dzieciom odebrał telefony komórkowe, by nie mogły wezwać pomocy. Sterroryzowanym nauczycielkom kazał związać uczniom nadgarstki.

  

 

Jeden z uczniów, 12-latek, zdołał jednak z kolegą ukryć komórkę, przez którą zadzwonił po pomoc. - Byliśmy przerażeni. Ten człowiek rozlał benzynę wzdłuż przejścia pomiędzy siedzeniami - relacjonował potem mediom.

 

ZOBACZ: Chiny: autobus wpadł do jeziora, zginęło 21 osób. Kierowca miał to zrobić celowo

 

Porwani w autobusie próbowali uderzać w szyby, by zwrócić uwagę kierowców przejeżdżających samochodów. Nikt jednak nie reagował.

 

Porywacz powiedział zaś swym zakładnikom: "zemścimy się, bo nasze dzieci zginęły na morzu".

 

"Jestem synem Afryki"

 

Kiedy przybyli wezwani karabinierzy, otoczyli autobus i uwolnili dzieci. Porywacz, który został w środku, podłożył wtedy ogień. Został aresztowany.

 

ZOBACZ: Śmiertelne pobicie kierowcy autobusu we Francji. Nie chciał przewieźć grupy bez maseczek

 

Podczas procesu mówił, że nie jest zabójcą ani terrorystą. - Jestem synem Afryki, której synowie, jak dobrze wiecie, zostali pozbawieni ludzkiej godności, prawa do spokoju, szczęścia, także dzisiaj - mówił sprawca.

 

Oskarżył byłego wicepremiera i byłego szefa MSW, lidera Ligi Matteo Salviniego o to, że rząd, w którym był, dopuścił się "zbrodni przeciwko ludzkości", nie wpuszczając migrantów do Włoch.

 

Dwaj uczniowie, którzy zdołali wezwać pomoc - synowie imigrantów z Egiptu, otrzymali w uznaniu dla swojej bohaterskiej postawy obywatelstwo włoskie.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie