Śmierć na kajakach. Małżeństwo wpadło do wody

Polska
Śmierć na kajakach. Małżeństwo wpadło do wody
Pixabay/satynek
U mężczyzny, który wypadł z kajaka, stwierdzono dwa promile alkoholu w organizmie. Jego żona zmarła

Dwoje mieszkańców powiatu buskiego wypadło z kajaka na Wiśle w Kazimierzu Dolnym (woj. lubelskie). Z wody wyciągnął ich ratownik WOPR. Kobieta trafiła do szpitala, lecz wkrótce potem zmarła. Jej mąż nie odniósł obrażeń, był nietrzeźwy – poinformowała w sobotę policja.

Do tragicznego wypadku doszło w piątek na Wiśle w Kazimierzu Dolnym. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 48-letni mieszkaniec powiatu buskiego i jego 46-letnia żona wypadli z kajaka, w okolicy przeprawy promowej.

 

ZOBACZ: Pijany kierowca spadł ze skarpy. Wylądował na parkingu hipermarketu

 

- Próbując trzymać się liny promowej mężczyzna wołał o pomoc. Jednocześnie podtrzymywał swoją żonę, która straciła przytomność. Wołanie o pomoc usłyszała przypadkowa osoba, która powiadomiła służby - poinformowała podkom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

 

W organizmie męża dwa promile alkoholu

 

Małżeństwo wyciągnął z wody ratownik kazimierskiego WOPR, który przypłynął łodzią. Już na łodzi podjęta została resuscytacja 46-latki, która przywróciła czynności życiowe kobiety. Trafiła ona do szpitala w Puławach. W nocy, niestety, kobieta zmarła.

 

48-latek był przytomny, nie odniósł obrażeń. Badanie wykazało natomiast, że miał dwa promile alkoholu w organizmie.

 

ZOBACZ: Skoczył na "bombę", już nie wypłynął. Rośnie liczba utonięć

 

Policja apeluje o rozwagę podczas przebywania nad wodą. - Alkohol, chwila nieuwagi może doprowadzić do wypadku, a w konsekwencji do tragedii – dodała rzeczniczka.

wka/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie