Nie żyje 15-miesięczna dziewczynka. Matka potrąciła ją autem

Polska
Nie żyje 15-miesięczna dziewczynka. Matka potrąciła ją autem
Polsat News
Pomimo prób reanimacji dziewczynka zmarła wskutek obrażeń

15-miesięczna dziewczynka zmarła wskutek nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło w piątek po południu w Pisarzowicach koło Bielska-Białej. Na jednej z posesji dziecko potrąciła kierująca toyotą matka - poinformowała w sobotę bielska policja.

Wstępne informacje mówią o  tym, że dziewczynkę potrąciła jej 36-letnia matka. Do tragedii doszło na terenie prywatnej posesji.

 

Rodzice natychmiast zawieźli dziecko do szpitala. Jednak podczas podróży jego stan się pogorszył. 

 

Zmarła na skutek obrażeń

 

- Pomimo prób reanimacji dziewczynka zmarła wskutek obrażeń - powiedziała rzecznik bielskich policjantów asp. Ilona Michalczyk.

 

Rodzice dziecka byli trzeźwi. - Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Północ. Ustalamy wszystkie okoliczności zdarzenia - dodała Michalczyk.

 

Chciał zrobić miejsce dla śmigłowca LPR, przejechał dziecko

 

Kilka dni temu do podobnej tragedii doszło w Chrząstowie (woj. wielkopolskie). Ratownicy mieli udzielić pomocy mężczyźnie z cukrzycą, który zasłabł. Na posesji, na której miał wylądować helikopter stały zaparkowane samochody. Kierowcy musieli jest przestawić. Miejsce interwencji zabezpieczała straż pożarna.

 

ZOBACZ: Spowodował kolizję i się nie zatrzymał - chwilę później potrącił strażaka. Policjant zatrzymany

 

Jeden z kierowców potrącił dwuletnie dziecko. Nie wiadomo, w jaki sposób chłopiec znalazł się w pobliżu auta. Mimo szybko udzielonej pomocy, dziecka nie udało się uratować.

 

WIDEO: materiał Bartosza Kwiatka

  

Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policji. Dzielnicowy zatrzymał go w sąsiedniej wsi. We wtorek usłyszał zarzut. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.

 

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie komentuje tej konkretnej sprawy, ale przypomina o podstawowej zasadzie, kiedy dochodzi do wypadku.

 

"Ważniejsze udzielanie pomocy"

 

- Rolą osoby wzywającej nie jest zabezpieczanie miejsca dla śmigłowca. Ważniejsze jest, żeby takie osoby udzielały pierwszej pomocy osobie poszkodowanej - tłumaczy Łukasz Chalupka, pilot LPR.

 

Oznacza to, że mężczyzna nie musiał przestawiać samochodu we własnym zakresie. To pilot podejmuje decyzję o miejscu lądowania.

 

ZOBACZ: Auto przejechało po mężczyźnie, gdy próbowano wypchnąć je z błota

 

- Śmigłowiec ląduje tam, gdzie pilot uzna, że jest bezpiecznie i jak najbliższej poszkodowanego - mówi Ireneusz Woliński z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

ac/ PAP, bielsko.info
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie