Nie żyje gwiazdor Bollywood. Wcześniej jego menadżerka popełniła samobójstwo
Ciało indyjskiego aktora zostało znalezione w jego apartamencie w niedzielę. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że Sushant Singh Rajput najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. Kilka dni temu jego była menadżerka skoczyła z 14 piętra. Gwiazdor mocno przeżył informację o śmierci kobiety – informuje BBC.
Sushant Singh Rajput został odnaleziony w swoim apartamencie w Bombaju. Od kilku miesięcy cierpiał na depresję.
Aktora pożegnał premier
Gwiazdor Bollywood miał 34 lata. Był jednym z najpopularniejszych hinduskich aktorów. Sławę zyskał m.in. dzięki roli legendarnego krykiecisty Mahendry Singh Doniego w filmie "M.S. Dhoni: The Untold Story".
Odejście artysty pogrążyło w smutku cały kraj. "Znakomity w telewizji i filmach. Jego rozwój w świecie rozrywki zainspirował wielu" - zaznaczył Narendra Modi, premier Indii, żegnając aktora.
Sushant Singh Rajput...a bright young actor gone too soon. He excelled on TV and in films. His rise in the world of entertainment inspired many and he leaves behind several memorable performances. Shocked by his passing away. My thoughts are with his family and fans. Om Shanti.
— Narendra Modi (@narendramodi) June 14, 2020
Upadek z 14. piętra
Kilka dni wcześniej Disha Salian - jego była menadżerka - zmarła po upadku z 14 piętra budynku w Bombaju. Miała 28 lat.
Nie żyje pisarz Jean Raspail. Autor "Obozu świętych" miał 94 lata
Sushant Singh Rajput odniosł się do zdarzenia w mediach społecznościowych. "To takie druzgocące wieści. Moje najgłębsze kondolencje dla rodziny i przyjaciół Dishi. Niech twoja dusza spoczywa w pokoju” - napisał aktor.
W swoim ostatnim wpisie na Instagramie (3 czerwca) zamieścił zdjęcie ze swoją matką, która zmarła w 2002 roku.
Czytaj więcej