Wicepremier Emilewicz: "Nie ma dziś planów robienia kroku wstecz i mrożenia gospodarki"

Polska
Wicepremier Emilewicz: "Nie ma dziś planów robienia kroku wstecz i mrożenia gospodarki"
Polsat News
Wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz

Wicepremier Jadwiga Emilewicz w programie "Graffiti" podkreśliła, że koszt propozycji prezydenta Dudy dotyczącej "bonu turystycznego" będzie wynosił ok. 3 miliardy złotych.

Minister rozwoju komentowała weekendową deklarację prezydenta Dudy dotyczącą bonu turystycznego w wysokości 500 złotych na każde dziecko: - To sobotnia zapowiedź prezydenta Dudy, który prezentował swój plan na najbliższe pięć lat. Plan pokazujący zresztą, przed jakim wyborem będziemy stać 28 czerwca. To nie tylko inwestycje, ale wsparcie społeczne, tworzenie miejsc pracy. W tym i bon turystyczny. Czekamy na zapowiedź ustawy. Jak rozumiem ideę pana prezydenta, bon ma przysługiwać rodzinie na każde dziecko - wskazała. W jej ocenie dzietność w Polsce wygląda tak, że dla wielu rodzin będzie to właśnie 1000 złotych na rodzinę.

 

Dopytywana o koszty, stwierdziła, że te są jeszcze nieznane. - Pan prezydent tę analizę kosztów przygotuje. Znam statystyki; biorąc pod uwagę liczbę dzieci, które otrzymuje świadczenie 500+, oznacza to, że budżet tego programu będzie znacznie ponad 3 mld złotych. Pan prezydent nadał mu nowe znaczenie: wspiera nie tylko branżę turystyczną, ale i rodziny - oceniła.

 

"Nie ma planów robienia kroku wstecz i mrożenia gospodarki"

 

Minister rozwoju zapewniła również, że nie ma na dziś planów ponownego zamrażania gospodarki. - Wielu analityków zwracało uwagę, gdy mieliśmy skokowy wzrost zachorowań w DPS-ach i szpitalach. Tego typu ogniska powinno się traktować w statystykach w sposób odrębny. Podejście do zwalczania skutków epidemii powinno wyglądać inaczej. Nie ma dziś planów robienia kroku wstecz i mrożenia - tłumaczyła. Zachęciła też do nieustannego stosowania wszystkich środków bezpieczeństwa.

 

"Słowa o hołocie słyszeliśmy wszyscy"

 

Rozmówczyni Piotra Witwickiego była pytana o czwartkową scenę w parlamencie, kiedy Jarosław Kaczyński określił posłów opozycji "chamską hołotą": - Tego dnia słyszałam dobre przemówienie premiera Morawieckiego, w tym to, co nazwałam hashtagiem dnia: to, abyśmy nauczyli się mówić językiem polskich interesów. To był najmocniejszy przekaz tego dnia. Druga sprawa to ułaskawienie Jana Śpiewaka przez prezydenta Andrzeja Dudę - mocny, jasny znak, że można angażować się w rzeczy ważne, sprawy publiczne, bez względu na to, z czym to może się spotykać. (...) Słowa o hołocie słyszeliśmy wszyscy, cytowane bardzo szeroko. Jestem posłem pierwszą kadencję, w poprzedniej byłam często na sali plenarnej jako przedstawiciel rządu - muszę powiedzieć, że jest wiele momentów, chwil, które nie powinny mieć miejsca w Sejmie. Ktoś po tym czwartku przypomniał też jedno z moich ostatnich wystąpień, gdy przewodniczący Budka stał tyłem do mnie, rozmawiał z poseł Nowacką, nie słuchając tego, co mam do powiedzenia. Pokrzykiwania na tej sali zdarzają się bardzo często, zdecydowanie za często - powiedziała. 

 

Piotr Witwicki dopytywał też o planowaną renegocjację umowy koalicyjnej między Prawem i Sprawiedliwością a Porozumieniem i Solidarną Polską: - Dziś najważniejszym celem jest zwycięstwo Andrzeja Dudy, 28 czerwca. Nie prowadzimy dziś rozmów o renegocjacji umowy koalicyjnej, bo dziś cała koalicja skupia się na walce ze skutkami pandemii. (...) Prezesem Porozumienia jest Jarosław Gowin i on skupia się na prowadzeniu kampanii wyborczej - tłumaczyła.

 

Nie ma decyzji w sprawie otwarcia granic

 

Emilewicz, która jest też wiceszefową Porozumienia, mówiła przy tym, że nie ma na dziś wstępnych decyzji dotyczących otwarcia granic. - Słyszymy o otwieraniu granic Europy od połowy czerwca, mamy otwieranie granic w regionach. Rozmawiamy o tym, patrzymy na to, co dzieje się w Europie. Decyzje będą podejmowane po analizach Ministerstwa Zdrowia i MSWiA. (...) Zwłaszcza w przypadku państw sąsiedzkich: jeśli tam poziom zachorowań jest niewysokich i epidemia jest opanowana, to skłonność do otwarcia granic jest większa - zaznaczyła.

 

Emilewicz była też pytana o swoją maturę: - To był ciekawy rocznik, bo przypominam sobie, że byliśmy rocznikiem, który zdawał maturę w okresie strajków nauczycieli. Moja szkoła nie strajkowała, pisałam w pierwszym terminie - zaznaczyła.

 

Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.

maf/grz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie